Polska,która wielokrotnie doświadczała najazdów militarnych swoich
sąsiadów,powinna z daleka trzymać się od uczestnictwa,choćby symbolicznego
w wojnach,potyczkach i innych militarnych wydarzeniach.
Zobowiązania wynikające z przynależności do zachodniego paktu
obronnego NATO,nie mogą być wykorzystywane przez jego członków
do agresji na inne państwa czy inne ziemskie cywilizacje.
Polska jest i długo jeszcze będzie,zarówno pod względem gospodarczym
jak i militarnym państwem na dorobku.Dlatego w imię zobowiązań i wątpliwego
prestiżu oraz wygórowanych ambicji niektórych polityków z rozwagą powinna
prowadzić swoja politykę zagraniczną.Niestety, zadufanie i ambicje polityków
prowadzą do tego,że często wychodzimy przed szereg chcąc pokazać jakim
to wielkim graczem jesteśmy nie tylko na arenie europejskiej ale również światowej.
Rzeczywistość,niestety jest inna, a polscy politycy często wprawiają swoich
zachodnioeuropejskich partnerów w zakłopotanie swoimi irracjonalnymi propozycjami.
Konflikt na Ukrainie w którym na początku Polska starała się odgrywać
główną rolę,pokazuje nam dobitnie ,że główni rozgrywający nie do końca
popierają stanowisko Polski. Premier Tusk, urlopowo milczy,minister Sikorski
nie jest zapraszany jako "adwokat" Ukrainy na istotne rozmowy ale są również
politycy mniejszego kalibru którzy publicznie przedstawiają swoje? partyjne?
przemyślenia,żądania w sumie wiele idiotycznych i nierealnych pomysłów.
Niektóre już wcześniej opisywałem.
Byli europosłowie,nie wiem czy z chęci przypomnienia o sobie i "kanap"
które reprezentują toczą zgodną dyskusję a antenie,a jakże by inaczej,TVN24.
Chociaż dzieląca ich różnica dotycząca poglądów politycznych jest ogromna
w jednym są zgodni Ukrainie należy pomóc.Również ja popieram takie
działanie jednakże sprzeciwiam się militarnemu rozwiązaniu tego konfliktu,
a takie własnie propozycje padają z ust Siwca i Kowala
Nie są zadowoleni z pomocy jaka podobno rząd przeznaczył dla Ukrainy.
Dlaczego tylko 20 a nie 200 milionów złotych.Pójdźmy dalej dlaczego 200 mln.
a nie 2 miliardy.Przecież jesteśmy państwem bogatym więc możemy sobie
na taki kaprys pozwolić.
Jeżeli nie chcemy za jakiś czas angażować żołnierzy NATO w wojnę na Ukrainie, to trzeba pomóc ukraińskiej armii, by zwyciężyła - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Paweł Kowal (Polska Razem). Podobnego zdania był Marek Siwiec (Twój Ruch), który dodał, że powinniśmy zwiększyć wsparcie finansowe dla naszych wschodnich sąsiadów.
Niemcy mówią nie,Amerykanie się nie kwapią,inne europejskie potęgi
w sprawie dostaw broni,dyplomatycznie milczą.A byli europosłowie rozmawiają,
w mojej ocenie głupio nie zdając sobie sprawy z ewentualnych konsekwencji
wynikających z tego,że Polska członek NATO wspiera Ukrainę.
To świetny pretekst dla Rosjan.
Ale czy inteligentni inaczej ex europosłowie zdają sobie z tego sprawę?
Po ich wypowiedziach wnioskuje ,że nie.
PS.Wypowiedzi na temat sprzedaży przez Francję "Mistrala" Rosjanom,świadczy
o elementarnym braku rozeznania dotyczącego wprowadzania sankcji.
Czy bohaterowie tej notki wiedza,że Ukraina sprzedaje w dalszym ciągu