/.../"Klucz do rozszyfrowania sylwetki Giertycha to rodzina. Roman jest wnukiem
Jędrzeja Giertycha,współpracownika Romana Dmowskiego,jednego ze skrajnych
ideologów przedwojennej endecji,wroga Żydów,masonów i komunistów.
Ojcem Romana jest Maciej,który kontynuował polityczna drogę Jędrzeja.
Wydawał pismo "Opoka w kraju",wedle którego światem włada tajny masoński rząd.
Uczył Romana politycznego rzemiosła,czym syn odwdzięczył się wystawieniem go
w wyborach prezydenckich (bez powodzenia) i europejskich (z sukcesem).
Jako europoseł Maciej Giertych walczył m.in. a teorią ewolucji." /.../
To urywek z charakterystyki Romana Giertycha zamieszczony na portalu "tok fm".
Jeszcze kilka lat temu,prawie wszyscy ci,którzy dziś bronią Giertycha,
bez wahania utopili by go w przysłowiowej łyżce wody.Mam na myśli między
innymi środowisko"Gazety Wyborczej",polityków ,zwolenników a nawet blogerów
piszących tylko dobrze na temat Platformy Oszustów. Skąd zatem ta nagła zmiana
stosunku do niedawnego przeciwnika . Giertych ,podobno skuteczny adwokat,
chociaż była żona posła Palikota ma o jego kwalifikacjach i skuteczności zgoła
odmienne zdanie, stał się adwokatem ludzi związanych z PO, nie tylko politycznie
ale również rodzinnie, np.Michał Tusk. I co nie mniej ważne,stał się gorliwym
krytykiem dawnego pryncypała J.Kaczyńskiego.Ta postawa zapewniła mu
przychylność wysoko postawionych członków rządu i partii
Podobno miał nawet wejść do rządu premiera Tuska na stanowisko ministra
w MSW, na miejsce prawnuka Sienkiewicza ,Bartłomieja.
R.Giertych nie jest jeszcze oskarżonym a już ma tylu obrońców,którzy nie znając
jeszcze materiałów źródłowych już wiedzą ,że jest niewinny.
Waldemar Kuczyński,jedna z tub propagandowych Platformy:
"Nie wierzę w to o co Wprost oskarża Romana Giertycha.
Wierzę w to co Giertych powiedział dziś D.Wielowiejskiej w "Poranku w Toku".
Paradoksalnie największe znaczenie w moim wierzeniu ma jego biografia.
To mianowicie,że pochodzi z bardzo znanej od dziesięcioleci,historycznej
rodziny endeckiej.To nurt w polskiej myśli politycznej bardzo odległy od moich
poglądów.Ale nie wyobrażam sobie,by niedawny polityk,o takiej genealogii
zszedł na prostackiego szantażystę,pragnącego kierować zorganizowaną grupą
przestępczą.Wykluczam to!"
Nie wiem czy się śmiać czy płakać jak poważny facet pisze takie głupoty.
Może podszkoli się z historii i dowie się co nieco o wyczynach endeków.
Wiara w to,że skoro dziadek i ojciec byli uczciwi to i syn także taki musi być
jest sprzeczna z rzeczywistością.Więzienia pełne są szantażystów,gangsterów
i innych przestępców których nie tylko dziadek,ojciec ale również
babcia i mamusia są uczciwe,bogobojne itd.
Drugim obrońcą którego pragnę wymienić jest K.Marcinkiewicz.
Podobnie jak Giertych "odgrywający" się na Kaczyńskim i szukającym swojego
miejsca w Platformie. Marcinkiewicz uważa,że "połówka na łeb" spowodowała
taką a nie inną treść rozmowy.Patrząc na Giertycha,to uważam ,że nawet dwie
"połówki na łeb" ,by mu nie zaszkodziły.
Zaszkodzić mu mogą głupoty wygadywane przez jego"obrońcę".
No bo kto Giertycha będzie poważnie traktował jak on już po "połówce"
nie wie co mówi.
Nagrania są, taka forma nagrywania jest legalna.Swoich praw może mecenas
dochodzić w procesie cywilnym. Wtedy Prokuratura może o nie poprosić
albo wysłać ABW , w zależności od sytuacji.
Przeprowadzi konieczne badania i będziemy mieli jasność,kto jest kim.
Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie mam zaufania do Giertycha a WY?
http://www.liiil.pl/promujnotke