poniedziałek, 9 czerwca 2014

KRASOWSKI..pisze


Robert Krasowski.prezes i współwłaściciel wydawnictwa "Czerwone
i Czarne" wydał swoja kolejną książkę historyczną,której stronę
tytułową prezentuję poniżej.

Okładka książki Roberta Krasowskiego
Zanim przejdę do polemiki z autorem,zacytuję fragment ksiazki
z którym nie do końca się zgadzam.
"Lewica mogła podyktować własne ustawy.Rozdział religii od państwa
był na wyciągniecie ręki,jednak Sojusz tej reki nie chciał wyciągnąć.
Trochę z lenistwa,trochę ze strachu.Gdyby nie powściągliwość lewicy,
polski Kościół miałby pozycję równie słabą,jak w całej Europie.
Bo raz odebranych przywilejów już by nie odzyskał" /.../

Niby autor ma rację,  nie bierze jednak pod uwagę wielu uwarunkowań
i celów ekipy rządzącej,zmuszonej niejako do daleko idącego
kompromisu aby te cele osiągnąć. Autor zapomina również o wsparciu
jakie KK udzielił członkom opozycji nie tylko w latach "Solidarności".
Ważną , ale niedocenioną przez autora, był i jest,chociaż obecnie
w mniejszym stopniu, wpływ Kościoła na społeczeństwo.

Kompromis,jak się okazuje, jest bolesny dla Krasowskiego.
Może to o czym zapomniał,złagodzi jego ból.
W okresie sprawowania władzy przez SLD,aby osiągnąć główne
cele czyli referendum dotyczące zatwierdzenia nowej Konstytucji
i referendum zatwierdzające wstąpienia  Polski do Unii Europejskiej.
W obydwu przypadkach frekwencja musiała wynosić powyżej 50 %.
Jeżeli autor i inni przeciwnicy łagodnego traktowania KK przez SLD
uważają,że to udałoby się osiągnąć to są w błędzie.
Szkoda,że nie potrafią się do tego przyznać.

Autor krytykując SLD nie bierze również pod uwagę tego,że ta
formacja nie rządziła samodzielnie.Większość parlamentarną zapewniało
PSL , głosowanie tej formacji przeciw Kościołowi,chyba przekracza
wyobraźnie autora.Zmiany niektórych umów wymagały większości konstytucyjnej
do której było jeszcze dalej.

Autor Krasowski może sobie pozwolić na takie niedoskonałości
warsztatowe bo, prezes Krasowski i tak mu to wyda.

A tak na marginesie Platforma rządzi już 7 lat.Dlaczego,mimo
zapowiedzi nie zlikwidowała jeszcze KRUS?  Bo koalicjant się nie zgadza.
Porównując problem z KRUS z jakim boryka się PO, z decyzjami od których
zależała przyszłość Polski, SLD i tak stosunkowo mało "zapłaciła"
za przychylność KK.

                                                  http://www.liiil.pl/promujnotke

niedziela, 8 czerwca 2014

A,a,a, kotki 2



Usypiająca moc prezydenta?Pan prezydent Bronisław Komorowski ma wiele talentów.
Jeżeli ktoś cierpi na bezsenność,proponuję wysłuchać któregoś
z jego przemówień, natychmiastowe zaśnięcie gwarantowane
jest przez wielkich,średnich i małych  polityków z całego Świata.

Będąc jeszcze towarzyszem partyjnym Janusza Palikota,
poseł Komorowski napisał na jego cześć pean pochwalny.



PIECZYSTE W DZIERWANACH

Stół wielki, dostojny, kielichy i srebra,
Zapach świec woskowych, high life i celebra.
Przy stole przezacne towarzystwo siedzi,
Lecz jakieś zgaszone, czymś widać się biedzi.

Coś ich wszystkich dręczy, bo głosy ściszają,
"Co będzie jedzone?" przez stół się pytają.
Co dzisiaj podadzą, jakie wniosą danie,
Co na srebrach będzie i na porcelanie?

"Drób będzie" – rzekł pisarz. "Powiem więcej, kaczki,
Albo dla promocji z dwóch kaczorów flaczki."
"Nie" – bąknął reżyser. – "Jak mi się wydaje,
Wieprzowinę dadzą. Znam domu zwyczaje.

Tu świński łeb kładą przed gośćmi na tacy,
Mówiąc, że Ojczyzna tak chce i Rodacy."
"A ja usłyszałam" – szepnęła aktrisa –
"Że dadzą jak kiedyś każdemu penisa."

"O Boże, naprawdę? Znów będzie ta gratka?"
– pisnęła zmysłowo aktrisy sąsiadka.
"Byle nie kroili, byle nie siekali,
Nie piekli na grillu i nie gotowali!"

"Być może" – ktoś dodał – "będzie coś z barana,
Bo słyszałem w radio dziś z samego rana,
Że baran by tylko lub inny idiota
Nie pojął intencji posła Palikota."

A tu proszę, wnoszą pyszną wołowinę,
Wołowe pieczyste w obiadu godzinę.
Krzyk przemknął wzdłuż stołu: "A czemu to tak,
Nie baran, nie penis, nie świnia, nie ptak?

Gdzie znikły te dawne Janusza pieczyste,
Gdzie wszystko tak proste, tak wprost oczywiste,
Że człowiek zajada i wie, co to znaczy,
Czym serce swe cieszy i kiszki swe raczy?"

"Niech ktoś to wyjaśni, skąd takie są zmiany,
Dlaczego dziś wołem nas karmią Dzierwany?"
I wszystko wyjaśnił pan prezes czy inny
Profesor, dyrektor – domownik gościnny:

"To jasne i proste: gospodarz zamierza
Od jutra innego na wrogów szczuć zwierza,
Gdyż sprawdził w badaniach: Polaków połowa
Wie dobrze, co znaczy "Ty d...o wołowa!"

Czy ktoś może zaprzeczyć twierdzeniu ,że zdolnego do wszystkiego mamy
prezydenta Komorowskiego.

Miłej ,upalnej,wesołej niedzieli.

http://www.liiil.pl/promujnotke
  

sobota, 7 czerwca 2014

DESANT




View image on Twitter
Żołnierze polskiej 1 Dywizji Pancernej biorący udział w inwazji.

Wczoraj uroczyści obchodzono 70 rocznicę desantu wojsk
alianckich  na część kontynentalna Europy.
Przy tej okazji należy zastanowić się ,jak dzisiaj wygladałaby
Europa,Świat gdyby ta inwazja przeprowadzona została wcześniej.
Zachodni alianci zwlekali z inwazją sadząc,że Sowieci i Niemcy
wspólnie się wykrwawią a dzielni zachodni żołnierze,zdążą na
paradę.Niestety,okazało się,że Armie Radzieckie dość szybko
przeganiały Hitlerowców na wschód.
W okresie inwazji stały już na wschodnich rubieżach przedwojennej
Polski. Pracy do przodu wschodni i zachodni Alianci,nie spotkali
się na Bugu,Wiśle czy Odrze.Spotkali się nad Renem,dokąd doszły
Armie Radzieckie.To Rosjanie a nie Alianci Zachodni decydowali
o granicach,wpływach i powojennym porządku.
Pretensje do Churchilla ,Roosevelta można mieć nie za to,że nas
sprzedali Stalinowi ale za to ,że tak późno zdecydowali się na
stworzenie II frontu.
Takie są moje osobiste refleksje.

Jak wszystkie wizyty,spotkania w ostatnim czasie tak i ta uroczystość
odbywa się w cieniu konfliktu Rosja-Ukraina.
Wydaje mi się,że niektórzy wielcy przywódcy świata zachodniego
wielcy są jedynie z nazwy a nie działania.
Zastanawia mnie dlaczego główny rozdający karty i największa
potęga militarna NATO ,Stany Zjednoczone w osobie prezydenta
Obamy,stosuje politykę uników w stosunku do Putina.
Dysponując całą potęgą gospodarczą i militarną Zachodu,powinien
"wezwać" na dywanik byłego komunistycznego agenta KGB,na dywanik
i ,przepraszam za wyrażenie, "zjebać go na funty".
Dlaczego tego nie robi,bo jest,w mojej ocenie słabym prezydentem.
Uniki stosuje się w boksie.Chcąc doprowadzić do rozwiązania konfliktu
i stabilizacji polityki międzynarodowej,należy rozmawiać a nie lekceważyć
przeciwnika, bo to zła metoda.

Jak przypuszczam, Putin ma w nosie uniki Obamy,uścisk ręki Camerona
czy buziaki z Merkel.Chcąc stabilizować sytuację trzeba iść na kompromis,
kompromis można osiągnąć jedynie w czasie  bezpośrednich rozmów a nie
dąsania się jak robi to Obama czy ostentacyjnego zachowania dżentelmena
Camerona.

Niezrozumiałą dla mnie rzeczą jest zaproszenie prezydenta-elekta
Ukrainy na uroczystości 70 lecia D-Day.
Czyżby 14 Dywizja Grenadierów SS - "Galizien" (1 ukraińska)
brała udział w alianckim desancie na kontynent?

Mieszanie obecnej polityki do przeszłości nie jest dobrym pomysłem
zachodnich przywódców, konkretnie prezydenta Francji.
Ale,jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma.

                   Cześć pamięci bohaterom tych wydarzeń.

PS.Mimo uników Obamy,prezydenci Rosji i USA rozmawiali ze sobą.

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke