sobota, 26 kwietnia 2014

SACRUM i PROFANUM

ZZ_1     


Jutro dzień kanonizacji,dla jednych Ojca Świętego , dla innych
Papieża Jana Pawła II ,Polaka jakby ktoś zapomniał.
Polaka którego imię i nazwisko a także tytuł kościelny znane
są na całym Świecie. Człowieka który stał na czele państwa -Watykanu.
Jak to zwykle bywa,szczególnie w Polsce,postać przyszłego świetego
budzi sprzeczne odczucia.Jedni uważają go za Wielkiego Polaka
a inni zarzucają mu konserwatyzm w rządzeniu Kościołem Katolickim.
Jego przeciwnicy,nie potrafią oddzielić sacrum od profanum,
i nie są zdolni z różnych powodów,do wyrażenia wdzięczności
za Jego dokonania w czasie długoletniego pontyfikatu.
Dokonania dla Polski ,nie tylko katolików ale i osób niewierzących.

Członkowie polskiego Sejmu,wydawałoby się, ludzie mądrzy
nie potrafią wspólnie napisać i przegłosować kilka zdań które
wyrażałyby wdzięczność Polaków za dokonania Papieża-Polaka
w sferze profanum dla Narodu.Posłowie,nawet w takiej chwili
nie potrafią wznieść się ponad,często udawany ateizm i zaakceptować
wolę większości parlamentarnej i jak przypuszczam,społeczeństwa.
Nie musieli przecież oceniać Papieża jako głowę Kościoła ale jako
Polaka stojącego na czele innego państwa który ma spore zasługi
w doprowadzeniu Polski do, w zasadzie bezkrwawej zmiany
systemu z socjalistycznego na demokratyczny.To również Jego
zasługą jest nasza przynależność do UE. Fakt przystąpienia Polski
do Unii popiera dziś 89% Polaków,tak wskazują badania CBOS.

Polacy są narodem chimerycznym.Pamiętam jak po zmianie
systemu dawni "komuniści" hurtem przyjmowali kościelne sakramenty
od chrztu do małżeństwa bo podobno w PRL-u było to zabronione.
Przeżyłem niemal cały PRL i uważam ,że to bzdura.
Nawet nasz premier odczuł potrzebę kościelnej legalizacji małżeństwa.

Niezależnie od wiary bądź nie,należy się cieszyć tym,że w dniu
jutrzejszym głośno będzie o Polsce i Polaku który przewodził
ponad miliardowej społeczności katolików.

                                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 25 kwietnia 2014

ULTIMATUM

 Dukaczewski: Nie sądzę, żeby Rosja przekroczyła granicę Ukrainy
Ukraiński,niby rząd dał Rosjanom 48 godzinne ultimatum
na wyjaśnienie szczegółów manewrów tuż przy granicy.
A co zrobią Ukraińcy jak Rosjanie im nie odpowiedzą?
Manewry przeprowadzają na terenie własnego kraju a odpowiedź
jest jasna.Demonstrują siłę, dziwne ,że niby władze Ukrainy
jeszcze tego nie pojęły.Od razu wyjaśniam dlaczego piszę "niby
władze". Ten rząd powstał w wyniku nacisku  przedstawicieli
"Prawego Sektora" na posłów którzy w normalnych warunkach
zapewne mieliby obiekcje aby go poprzeć.Działają podobnie "legalnie"
jak separatyści z południowo wschodnich regionów.

Nie dość, że to nie do końca legalny rząd to jeszcze składajacy
się z amatorów którzy nie mają pomysłów na to jak ratować to,
co da się jeszcze uratować.Nie powinni się oglądać na poparcie,
sankcje,pomoc w tym militarną ,zachodu ,powinni albo podjąć
walkę albo powrócić do punktu wyjścia,czyli umowy pomiędzy
prezydentem a opozycją.Aby próbować deeskalować  konflikt,
ci którzy również ponoszą winę za eskalację,czyli noegocjatorzy
w osobach 3 szefów MSZ ,Francji,Niemiec,Polski,powinni podjąć
się kolejnej rundy negocjacji jeżeli tego nie zrobią to sprawdzą
się słowa Sikorskiego o wielu trupach po stronie ukraińskiej.

Walka militarna Armii Ukraińskiej,zanim się zacznie będzie
skazana na porażkę i straty ludzkie.Oczywiście,opinia publiczna
w razie agresji Rosji na teren Ukrainy będzie jeszcze bardziej
stanowcza,ale nic poza tym.Nikt chyba nie sądzi ,że państwa
NATO staną militarnie po stronie Ukrainy.Słowa,ostrzeżenia
tak,ale wysłanie  jakichkolwiek wojsk i podjecie walki z Rosją
są raczej niemożliwe.

Wracając do początku wydarzeń,czyli końcowej fazy "Majdanu",
wydaje się,że analitycy i stratedzy z zachodu błędnie ocenili
postawę Rosji i determinacje Putina.Przyzwyczajeni do słabych
przeciwników,na terenach państw, gdzie wywoływali własne
wojenki,dotyczy to szczególnie naszych najlepszych przyjaciół,
spotkali się z przeciwnikiem równorzędnym a nawet lepszym.
Nie sadzę aby wariant działania na Krymie nie był opracowany
o wiele wcześniej a jego wprowadzenie czekało na pretekst
który pozwoli na jego realizację.I doczekali się.

Słabość wywiadowcza największej potęgi militarnej świata,
to nie tylko Krym.Setka dowódców al Kaidy spotkała się aby
sobie pogadać o przyszłych działaniach.Opublikowali nawet fotki,
Amerykanie nic o tym nie wiedzieli.Trudno więc aby wiedzieli
o planach Rosji dotyczących Krymu.

Rosyjskie wojska raczej nie wkroczą na Ukrainę.
Południowo-wschodnie regiony Ukrainy,może nie wszystkie,
wkroczą, wcześniej czy później do Rosji.
Aby tego uniknąć nasz minister Sikorski powinien znów
rozpocząć negocjacje.Od punktu w którym zostały skończone,
czyli podpisanej umowy.Czas na wypełnienie zobowiązań
przez uzurpatorów.To jedyna szansa.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 24 kwietnia 2014

Zmiana tonu

 Amerykańscy spadochroniarze wylądowali w Świdwinie
 No, jesteśmy bezpieczni.Amerykańscy komandosi wylądowali.

W "Faktach po Faktach" w dniu 22.2014 w dyskusji brali udział
prof.Waldemar Dziak i redaktor Marek Ostrowski z "Polityki".
Po raz pierwszy od czasu histerii ukraińskiej, wypowiedzi
obydwóch panów były rzeczowe i nieco odmienne od przyjętej
przez nasz rząd i media linii dokopania Putinowi.
Niestety trudno mi znaleźć w internecie przebieg tej rozmowy
aby szczegółowo zapoznać czytelników z tym materiałem.
Jest nagranie z kolejnym uczestnikiem tego programu, posłem
Januszem Palikotem a wypowiedzi pp. Ostrowskiego i Dziaka
przynajmniej dla mnie są niedostępne.Być może ,czytelnicy
bardziej niż ja,biegli w obsłudze komputera znajda to nagranie.

Nie tylko tak znakomici znawcy problemu jak w/w ale również
nasze elity jakby spuściły z tonu i już mniej własnej uwagi
poświęcają wydarzeniom na Ukrainie. Premier Donald Tusk,
zajął się śpiewem co mu tak wychodzi jak rządzenie.Czyli źle.
Bo sondaże wskazują,że ponad 60 % Polaków jest niezadowolonych
zarówno z premiera jak i rządu.
Jeden z twórców tego zamieszania,minister Sikorski doszedł
do wniosku że,"milczenie jest złotem" i jest nieobecny w mediach,
być może odpoczywa.

Politycy skompromitowali się strasząc rosyjska agresją nie tylko
na Ukrainie ale i w innych państwach do których zaliczali Polskę.
Putin robi im na złość i nie wkracza,straszne.
Jakoś ostatnio nikt nie mówi ,że Rosjanie anektowali Krym nie ma
takiej możliwości aby go zwrócili.Bohaterscy obrońcy jedności
Ukrainy prawdopodobnie już z tym się pogodzili.

Państwa NATO wzmacniają swoje wschodnie i północne rubieże.
Niemcy na Bałtyk oddelegowali 1 /jeden/ okręt i 6 samolotów.
Amerykanie przysłali kolejne 12 nielotów F-16  wraz z obsługą
a obecnie coś około 150 żołnierzy których tradycja sięga Wietnamu
w którym jak wiadomo "Jankesi" dostali w dupę.

Coraz więcej mądrych polityków zabiera głos w sprawie nakładania
na Rosję sankcji. Ostatnio Kanclerz Austrii Feymann ostrzega przed
nakładaniem sankcji na Rosję popierając niemieckiego ministra spraw
zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera który powiedział,
"że konflikt nie powinien być podsycany przez nakładanie sankcji.
Kanclerz nakazał Bankowi Centralnemu liczenie strat w zwiazku
z sankcjami na Rosję.Przypomnę ,że Austria to drugie najbogatsze
państwo Europy.

A Polska na razie strat nie liczy,chociaż Rosjanie strasznie nas nie
lubią.Mając na myli nas ,myślę oczywiście o naszym rządzie.
Rosjanom ostatnio nie podoba się ilość pestycydów w naszych
owocach i warzywach.Nasz eksport to około 1 miliard €uro rocznie.
Austriacy sprzedawali już Rosjanom świnie, to  owoce i warzywa
też mogą .A my, my walczymy "o wolność Waszą i naszą" będąc
jednocześnie  " głupcami i przed, i po szkodzie" i znowu oczywiście
myślę o naszym rządzie.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke