"Jak Kali ukraść komuś krowa,to być dobrze..."
"Rewolucja" na Ukrainie, była wynikiem nieudolnego rządzenia
Ukraina przez poprzednie i ostatnia ekipę,pod wodza Janukowicza.
Oszukiwane i biedne społeczeństwo i miliarderzy "pasący" się
dzięki układom z kolejnymi władcami Ukrainy.
Majdan rozpoczął protest,z upływem czasu do przeciwników władzy,
"podpięli" się prawicowi radykałowie którym nie chodziło tylko
o poprawę bytu społeczeństwa ale o głownie o przejęcie władzy.
Brak zgody rządu na podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE
spowodował radykalizacje poczynań prawicowych bojówek.
Zaczęto blokować i zajmować urzędy państwowe,napadano na
komisariaty Milicji,rabowano broń.Majdan zaczął płonąć nie tylko
oponami ale również benzyną,która pokojowi demonstranci atakowali
jednostki powołane do utrzymania porządku.
Przełomem tych wydarzeń i początkiem kolejnych była umowa
zawarta pomiędzy prezydentem a opozycją,w roli mediatorów
i gwarantów wystąpili ministrowie spraw zagranicznych Polski,
Niemiec i Francji.Jak realizowano tę umowę wiem,znając dalszy
ciąg wydarzeń.Antyrządowa opozycja cały czas miała wsparcie
od państw zachodnich,czy tylko dyplomatyczne,wątpię ale może
kiedyś sytuacja się wyjaśni.Politycy,media cała winę za te dramatyczne
wydarzenia przerzucili na prezydenta Janukowycza.
Do dzisiaj nie podano liczby ofiar po stronie sił rządowych,niejasny
jest udział snajperów,przyjęto ,że to byli Rosjanie.
A ofiary po stronie rządowej,pewnie popełniły samobójstwo.
Umowny Kali przyjął do wiadomości ,że działania antyrządowe
były słuszne,Prawy Sektor to porządni ludzie ,no może z wyjątkiem
samobójcy"Saszki". Powołanie nowego rządu pod lufami karabinów,
zwolnienie "ledwo żywej" Tymoszenki,siedzącej za przestępstwa
kryminalne wszystko odbywało się zgodnie z demokratycznymi
normami obowiązującymi w popierając ten przewrót ,zachodnich
demokracjach.
"Jeśli Kalemu ktoś ukraść krowa ,to być źle".
Akceptując bezprawie na zachodniej Ukrainie zachód nie przewidział
reakcji południowo-wschodnich regionów Ukrainy,zamieszkałych
w sporej części przez Rosjan,posługujących się tylko językiem
rosyjskim i nie mających ochoty wstępować do raju jakim jest UE.
Postępując podobnie jak manifestanci na Majdanie,zaczęto przejmować
w tym regionie placówki administracyjno-rządowe.
Na Krymie,zdążono już przeprowadzić referendum i wcielić półwysep
do Federacji Rosyjskiej."Kali i zachodni demokraci tego nie uznają,
uważając ,że to agresja.Wielu wojskowych,milicjantów,urzędników
przeszło na stronę rosyjską i nie widać,aby zrobili to pod przymusem.
Oczywiście i w tym przypadku cała wina jest po stronie Rosjan
a Putin ma uspokoić separatystyczne nastroje na wschodzie Ukrainy.
W Kijowie zachodni politycy zamiast uspokajać pogrzewali
atmosferę ale "Kalemu" to nie przeszkadzało.
"Kto sieje wiatr,zbiera burzę".
Wydarzenia na wschodzie Ukrainy mogą doprowadzić do konfliktu
zbrojnego,czyli wkroczenia wojsk rosyjskich na tereny zamieszkałe
przez ludność która swoją przyszłość widzi nie w związku z Ukrainą
tylko z Federacją Rosyjską.
Kalemu to się nie spodoba, bo teraz jemu kradną.
http://www.liiil.pl/promujnotke