Poprzez wydarzenia na Ukrainie,zbyt zaangażowana Polska zaczyna
odczuwać problemy związane z szeroko pojętym rolnictwem.
Oprócz nagłówków dotyczących wielkich problemów Rosji,
dostrzec można ,jak w umowie bankowej,pisane małymi literami rzeczywiste
i przewidywane problemy gospodarce Polski w najbliższej perspektywie.
Już mówi się ,że wzrost naszego PKB nie będzie tak duży jak zakładano
Wydarzenia na Ukrainie i zaangażowanie się w konflikt polskich władz,
ma na to spory bezpośredni i pośredni wpływ.
Przypadek wykrycia w Polsce i na Litwie ogniska afrykańskiego pomoru
świń stał się dla Rosji pretekstem do rezygnacji przez Rosję z importu
przetworów z mięsa wieprzowego z Polski i Litwy.
Powyższy zakaz zacznie obowiązywać od 7 kwietnia b.r.
Jak to już miało miejsce chętnych aby wejść na rosyjski rynek jest wielu.
Są to państwa zrzeszone z UE ale mające w tyłku ich dyrektywy,
a celem jest dbanie o własnego obywatela - hodowcę.
Z dostępnych informacji wiadomo,że w czasie obowiązywania kwarantanny
na terenie Polski wschodniej,Austriacy podesłali Rosjanom wagon świń,
chętni byli i są Holendrzy i Duńczycy,zapewne inni też.
Na rynek rosyjski i białoruski /wcześniej wprowadzono zakaz/, polscy
hodowcy eksportowali 25 % swoich wyrobów.
Ten zakaz może obowiązywać od 6 do 36 miesięcy.
Martwimy,czy raczej cieszymy się,ze strat jakie ponosi rosyjska gospodarka,
a o naszych stratach cichutko.Dopiero jak wybuchną rolnicy to może
rząd się tym zainteresuje.
Ciężkie czasy dla polskiego rolnika stają się faktem.
Nie tylko z powodu kłopotu hodowców ale również decyzji jakie w najbliższym
czasie podejmie UE w stosunku do Ukrainy.Mają zostać zniesione,jednostronnie,
cła na wyroby rolnicze.Krótko mówiąc ,brak ceł na towary ukraińskie,będzie
miał negatywny,finansowy wpływ na polskiego rolnika.
Jeżeli dodamy do tego ,przemilczany przez rząd i media, fakt nieprawidłowego
sprzedawania ziemi cudzoziemcom to w najbliższym czasie może powstać
mieszanka wybuchowa która zaogni sytuację wewnętrzną w naszym kraju.
Sytuacja z zakazem eksportu może zniszczyć wielu polskich hodowców.
Gdyby nie tragedia tych ludzi,można by powiedzieć,że skoro rząd polski
tak głośno i dobitnie gardłował za sankcjami wobec Rosji,to ma,to co chciał.
Do sankcji dla Rosjan przyłączył się,jak na razie jeden hotelarz z Zakopanego.
Rosjanom wstęp wzbroniony! Z niecierpliwością czekamy na kolejne grupy
zawodowe które chcą zaszkodzić Putinowi.
http://www.liiil.pl/promujnotke