
Jedni narzekają na nadmiar śniegu,drugich martwi jego brak.
Czyli jest dokładnie tak,jak być powinno w ustroju demokratycznym.
Zima odrobinę się spóźniła i zaskoczyła drogowców i inne służby
odpowiedzialne za utrzymanie wszystkich dróg w stanie umożliwiajacym
ich użytkownikom w miarę bezpieczną podróż,dojazd czy wyjazd z miejsca
zamieszkania bądź pracy.
Nie można całej winy zwalać ani na śnieg ani na rząd premiera Tuska.
Nie od dziś wiadomo ,że mimo postępu technicznego nadal i jak sadzę
jeszcze długo,natura będzie mocniejsza od człowieka.
Zastanawia mnie jednak to,że mając do dyspozycji armie kilkudziesieciu
tysięcy urzędników państwowych, premier musi zajmować się sytuacją
w województwie lubelskim.Dodatkowo,nie wyciąga się natychmiastowych
konsekwencji w stosunku do osób odpowiedzialnych za ten bałagan.
Taka decyzja i stanowczość ze strony przełożonych stanowiłaby przykład
dla innych którzy w przyszłości dopuściliby się podobnych zaniedbań.
Z obawy przed utratą pracy ,sami machaliby łopatami a nie kontrolowali
z powietrza postępów w odśnieżaniu.
Władze twierdzą,że sytuacja jest opanowana i wszystkie drogi przejezdne.
Rzeczywistość jest jednak inna,co widać zarówno powyżej jak i poniżej.
Jak to zwykle w Polsce bywa,zawinił kowal a cygana chcą wieszać
Oto co do powiedzenia miał starosta hrubieszowski J.Kuropatwa:
- Jak
stwierdził, już w czwartek 30 stycznia wysłał pismo do Urzędu
Wojewódzkiego w Lublinie z prośbą o pomoc w odśnieżaniu, bo 90 proc.
dróg w powiecie było nieprzejezdnych. Ponieważ odpowiedzi nie otrzymał,
osobiście pojawił się w tej sprawie w urzędzie.
W końcu od władz
wojewódzkich dostał wirniki, które jednak się popsuły. Ostatecznie - jak
wyjaśnił starosta - samorząd miał do dyspozycji od władz jeden wirnik i
koparkę.
Zrobiono
polityczny happening, że rząd mi pomagał. Nie dał mi nic. (...)
Wszystko muszę robić własnymi środkami. A teraz muszę jeszcze odpierać
niesłuszne ataki.
Pomoc więc była, ale - jak stwierdził Kuropatwa - tylko w mediach. -
Pani wojewoda polatała sobie w niedzielę śmigłowcem i nic. A w
niedzielę była wielka konferencja, z której dowiedziałem się, że muszę
zapłacić za sprzęt - powiedział Kuropatwa.
"Sorry taki mamy klimat" panie starosto.
http://www.liiil.pl/promujnotke