piątek, 31 stycznia 2014

"obszczyMillerka"

 LEWICA 24

 Piotr Gadzinowski
Kiedy po raz kolejny słyszę we wszystkich mediach Janusza Palikota gadającego, że pomysł powrotu do 49 województw to jedynie sentyment do PRL-u...


I kiedy słyszę jego wyrafinowane intelektualnie żarty, że lada dzień będzie propozycja zmian w Konstytucji i przywrócenia przewodniej roli partii, tym razem już SLD, propozycja, że można też reaktywować ORMO, a z policji możemy wrócić do milicji...


I kiedy na koniec widzę kubełek musujących odchodów wylanych na nieżyjącego już Edwarda Gierka, to chce mi się rzec:
Janusz, „odpierdolcie się” od Millera!

I „odpierdolcie się” od SLD.


Wycisz się, chłopie.

Ogarnij się.

Pomedytuj sobie choć przez chwilę.

Każdy adept krajowej postpolityki wie, że liderom dołujących w przedwyborczych sondażach partii politycznych krajowi magicy od „Public Relations” radzą: Musisz wykreować sobie wroga i zjednoczyć Wyborców w walce z nim.


Ale czemu partia lansująca się w mediach jako „centrolewicowa” albo „nowolewicowa” musi kreować sobie wroga na lewicy?

Nie dostrzega ich na prawicy?

Dlaczego partia centrolewicowa pluje na nieżyjącego już Edwarda Gierka, kiedy to akurat on nadaje się na patrona polskiej centrolewicy?


Ciekaw też jestem, co o tym myślą moi koledzy, byli członkowie SLD działający obecnie w Twoim Ruchu. Władek Stępień kierujący aktualnie Twoim Ruchem w Kieleckiem, Jurek Budzyń kierujący Twoim Ruchem w Mazowieckiem, pan poseł Andrzej Rozenek kierujący medialnym przekazem klubu parlamentarnego Twojego Ruchu albo Robert Kwiatkowski - aktualny mózg Twojego Ruchu.


Kiedy byli w SLD, to nie brzydzili się publicznie Edwardem Gierkiem i PRL-em.


Czy teraz znienawidzili nagle Gierka i PRL, tak jak ich polityczny patron?


Tylko dlatego, że jakiś pan magik od „PR” tak Januszowi doradził?


Czy uważają oni, że dyskusja o podziale administracyjnym kraju rozpoczęta przez SLD nie ma sensu?


Czy może tylko razi ich radykalne hasło tej dyskusji?


Hasło, które ma ferment uczynić w mediach i ruch myśli wywoływać? Ale ich patron polityczny Janusz Palikot każdą swą dyskusję rozpoczynał od radykalnych haseł i nie uważał tego za „powrót do ORMO”.


Czy dalej są lewicowi czy tylko zakłamani?


Niebawem zacznie się kampania Parlamentu Europejskiego. Janusz Palikot i jego drużyna nawołują do debaty o integracji europejskiej, rzucają radykalne hasła wzmocnienia wspólnych instytucji Unii Europejskiej.

I jednocześnie opluwają Sojusz Lewicy Demokratycznej bez próby merytorycznej dyskusji. Partię, która ma bardzo podobny program integrowania Unii Europejskiej.


Czy tak uprawia się skuteczną politykę?


Czy skuteczność polityczna to obrażanie, zniechęcanie do współpracy potencjalnego, bliskiego programowo konkurenta?


Czy warto tak prowadzić debatę o przyszłości Unii Europejskiej, Polski?


Jeszcze niedawno Janusz Palikot zabiegał o względy Leszka Millera. Staliśmy razem przed warszawską Zachętą, przypominając prawicowy mord polityczny. Zamach na prezydenta Gabriela Narutowicza.


Wtedy Janusz Palikot publicznie wyrzekał się języka nienawiści. Zapewniał, że w sporach politycznych nie będzie używał argumentów „ad personam”, plugawił rodzin konkurencji i przeciwników ideowych.


Wtedy Millera i „komuny” z SLD nie brzydził się.


Rok minął i Janusz Palikot zamienił się w żałosnego „obszczyMillerka”.


Ulubieńca prawicowych mediów, bo obsikującego wszystko, co pachnie lewicowym SLD.


Janusz! Weź się!

Piotr Gadzinowski


Myślę ,że warto się zastanowić czy Gadzinowski nie ma racji.Wrogiem lewicy 
powinna być prawica o czym Palikot zdaje się zapominać i to dość często.

                                                             http://www.liiil.pl/promujnotke

                                                          

czwartek, 30 stycznia 2014

Czeski film

 Nikt nic nie wie (1947)

Czy rzeczywiście był taki film "Nikt nic nie wie"? Okazuje się ,że był.
To pierwsza powojenna czeska produkcja dotycząca walki z Niemcami.
To farsa w której dzieje się coś dziwnego, ale nie wiadomo, o co chodzi,
co i dlaczego się wydarzyło.

Podobną sytuację obserwujemy obecnie a dotyczy ona więzień CIA
na terenie Polski a konkretnie dokonywania zabronionych prawem czynności
na więzionych tam osóbach podejrzewanych bądź przyłapanych na działaniach
terrorystycznych.Chodzi o torturowanie więźniów.

Udostępnienie willi w Kiejkutach amerykańskiej  agenci CIA w zasadzie
zostało udowodnione.Niestety, prawdopodobnie nie ma żadnych dokumentów,
kto, kiedy wyraził na to zgodę.Nie ma również, poza artykułem "WP",
dowodów na przekazywanie "w kartonach po butach" 15 milionów dolarów.
Wszyscy tym się podniecają ale dowodów,przynajmniej oficjalnie nikt
nie przedstawił.Ponieważ drogi dawnych decydentów, politycznie się rozeszły,
to jedni i drudzy twierdzą,że "nikt nic nie wie".

Prowadzone dochodzenie w Prokuraturze,objęte jest klauzulą tajności
i wyjątkowo w tym zakresie nie ma przecieków. I dobrze.
Sadzę,że racja stanu,powinna wziąć górę nad personalnymi animozjami
polityków i wykorzystywaniem tej sytuacji do bieżących rozgrywek politycznych
szczególnie tych formacji które mają nikłe poparcie społeczne.

W imię sloganowo pojętych "praw człowieka" wchodzimy w temat o którym
kompletnie nie mamy i raczej nie będziemy mieć pojęcia.To są jedynie
przypuszczenia,pomówienia które mogą sprowadzić na Polskę większe
kłopoty od zysków które odniosą politycy,  epatujący nimi opinię publiczną.

Przypominam również,że politycy w przeszłości pełniący odpowiedzialne
stanowiska, nie są zwolnieni automatycznie z obowiązku zachowania tajemnicy.
Jako przykład podam byłego premiera J.Kaczyńskiego i wyśmiewane,przez
nie znających meritum sprawy jego powiedzenie," wiem ale nie powiem".
Aby usłyszeć co wie, należy postawić go przed Trybunałem Stanu
ale w tej kwestii nie wszyscy zainteresowani są jednomyślni.

Obrońcom praw człowieka, próbującym zbić kapitał polityczny na sprawie
więzień CIA i odpowiedzialności obecnego szefa SLD Millera polecam
aby zajęli się obroną praw człowieka w Polsce. Bo łamanie praw człowieka
to nie tylko tortury więźniów ale również nie wypełnianie zadań państwa
w stosunku do obywateli w różnych dziedzinach naszego życia.

A takie prawa w wolnej Polsce są nagminnie łamane ale nie tak medialne
jak sprawa więzień,tortur,15 milionów.

                                                       http://www.liiil.pl/promujnotke

środa, 29 stycznia 2014

HEROJAM SŁAWA!

 Ukraińscy nacjonaliści z flagami UPA, na pierwszym planie portret dowódcy UPA Romana Szuchewycza
Ukraińscy nacjonaliści z flagami UPA, na pierwszym planie portret dowódcy
UPA Romana Szuchewycza.

Mam nadzieję,że nasi prawdziwi Polacy umiejscowieni w IPN,słyszeli
co nieco o Ukraińskiej Powstańczej Armii,o ich zbrodniach dokonywanych
na ludności polskiej.Przypomnę również,że w zamian za poparcie
"pomarańczowej rewolucji" były prezydent Ukrainy, Juszczenko odwdzięczył
się Lachom,pomnikiem  mordercy ludności polskiej  S.Bandery.
Z poparciem naszych polityków,szczególnie Prawa i Sprawiedliwości pod bokiem
rośnie niezwykle groźna , nie tylko antyrosyjska ale również antypolska,
nacjonalistyczna  partia ,"Swoboda". Jej szef Ołeh Tiahnybok to kluczowa postać
w eskalacji wydarzeń na Majdanie przez jego nacjonalistyczną formacje.
Atak na Kliczkę,gaśnicą p.poż. to dowód na to kto rządzi Majdanem.
I takich polityków ,wykrzykujących banderowskie hasła popierają nasze elity
polityczne.
Dlaczego to robią? , czy rzeczywiście chodzi im demokratyzację Ukrainy
czy też  o zrobienie na złość Rosjanom. Aby ta akcja nie skończyła się tym,
że władzę na Ukrainie przejmą radykalni nacjonaliści co może zaszkodzić
ich sąsiadom  czyli Polsce.No ale prawicowi politycy mają to w tyłku,
priorytetem jest dokopanie Ruskim.

Przykładem tej "miłości" Ukraińców do Polaków jest zatrzymanie polskiego
autokaru.Pod groźbą mordobicia,zmuszano Polaków do wykrzykiwania
haseł : "Sława Ukrainie", "Gierojom Sława". O rodowód tych haseł należy
pytać PiS oraz IPN.

Socjal-Nacjonalistyczna Partia Ukrainy,przekształcona w  2004 roku w
Ogólnoukraińskie Zjednoczenie Swoboda w ostatnich wyborach uzyskała
12 % poparcie.Rośnie w siłę co pokazuje Majdan a jej przywódca powiedział:
Ołeh Tiahnybok, październik 2012 roku, w trakcie uroczystości z okazji 70-rocznicy powstania UPA. " Oddziały UPA walczyły przeciwko bolszewicko-komunistycznym okupantom, przeciwko polskim okupantom, przeciwko niemieckim okupantom. Szły na śmierć ku chwale Ojczyzny. Jesteśmy zobowiązani kontynuować ich walkę. Chwała Banderze, chwała Szuchewyczowi!"

Ale co to obchodzi naszych, pielgrzymujących na Majdan polityków.
Politycy polscy , wszystko jedno czy przed szkodą czy po szkodzie są, GŁUPI!

Tym wszystkim politykom polskim,walczących o demokracje na Ukrainie
przypominam,że zarówno Parlament jak i Prezydent Ukrainy,zostali wybrani
w demokratycznych wyborach,co potwierdzili obserwatorzy OBWE  w tym Polacy.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke