niedziela, 23 czerwca 2013

ELBLĄG



Aleksander Kwaśniewski, Ewa Białkowska i Janusz Palikot w spocie wyborczym
Lokale wyborcze otwarte,walka o prezydenturę i większość pozwalającą
sprawować dobre rządzenie , rozpoczęta.
Czy w Elblągu nastąpi kontynuacja zwycięskiego marszu PiS
trudno teraz jednoznacznie odpowiedzieć.W sondażach kandydat PiS
wygrywał a jak będzie w wyborach przekonamy się po godzinie 22.

Swój prywatny ranking sporządził szef  partii swojego imienia Palikot.
Jeszcze ilka dni temu mówił że, 10 % poparcie jego kandydatki będzie
sukcesem, 15 % wielkim sukcesem.W ryzykownym z wielu względów
rankingu Palikot uważa że, kandydatka Ruchu zdobędzie 20% poparcie
w wyprzedzi ją jedynie kandydat PiS z 24 % poparciem co w drugiej
turze pozwoli RP wygrać z PiS.

Wyjątkowo chciałbym aby prognoza Palikota się spełniła.Dotychczas
prognozując zawsze mijał się z rzeczywistością.Może teraz się uda.
Dlaczego pragnę sukcesu kandydatki RP? , bo porażka może oznaczać
upadek tej formacji i fatalne notowania dla Europy Plus.
Kandydatkę, sympatyczną i jak sadzę merytoryczną z kciukiem w górze
popierał nie tylko Palikot ale "wielki" Kwaśniewski.Sromotna przegrana
świadczyłaby że,Palikot , co jest jasne, ale również Kwaśniewski stracił
swą "wielkość" a jego poparcie nie przekłada się na poparcie społeczne,
na razie w Elblągu a później w ewentualnej,choć wątpliwej, batalii o Warszawę.

Marginalizacja Palikota rykoszetem uderza również w SLD.
Ruch Palikota jest PiS-em Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Platforma zawsze może liczyć na wyskoki polityków PiS,
Sojusz na Palikota i innych członków jego Klubu Parlamentarnego.
Jeżeli Tusk, w porównaniu z  Kaczyńskim jest politykiem Wielkim,
to Miller w porównaniu z Palikotem jest Mężem Stanu.

Dlatego,szczerze życzę pani Białkowskiej sukcesu.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 22 czerwca 2013

"ŻONA MODNA"

WARSZAWA LAZIENKI MALGORZATA TUSK KSI ONA AL-TAWEELDonald Tusk w Nigerii




Ależ ci dziennikarze,szczególnie tabloidowi, są upierdliwi.
Nie dostrzegają bardzo dobrego rządzenia przez premiera Tuska
a jedynie starają mu się uprzykrzyć życie. Nie mogąc się do niczego
innego przypieprzyć,bo jak wiemy jego działalność jest nad wyraz
transparentna na tapetę wzięli jego rodzinę.A to że,córka trzepie
"kapuchę" na blogu tylko dlatego ,że jest córką , bo tak to zainteresowanie
jej twórczością byłoby o wiele mniejsze.To znowu syn,nie ze względu
na swoje wybitne kwalifikacje ale koneksje miał i ma niezłe i wysoko
płatne zatrudnienie.Teraz czepiają się sukienek pani premierowej.
Dobrze przynajmniej ,że sukienek a nie bardziej intymnych części garderoby.
To podłość pismaków i czytelników którzy zamiast doceniać pracę
premiera , który nawet kontuzjowany nie idzie na L4, krytykują  zakup
sukienek z funduszy partyjnych. Nisko opłacany premier nie jest w stanie
zapewnić swej małżonce odpowiednich kreacji w których godnie
i ładnie reprezentowałaby nasz kraj na arenie międzynarodowej

Zona premiera jest osobą publiczną i musi , reprezentując nasz kraj
np.w Nigerii,czy ostatnio spotykajac się z żoną szejka jakoś wyglądać.
Nie może prezentować się w sukienkach z bazaru które kompromitowałyby
nie tylko premierową ale i cały nasz przemysł modowy.
Powinniśmy być wdzięczni , że nosi sukienki polskiej projektantki
bo to i, promocja i oszczędność.Suknie zagranicznych projektantów
są wielokrotnie droższe.Pani premierowa, nie tak jak polskie celebrytki
które tylko raz zakładają sukienkę,w jednej kreacji występuje kilkakrotnie.
Robi to mając na uwadze oszczędność państwa w dobie kryzysu.

Czepianie się,że sukienki pani premierowej kupowane są z funduszy
partyjnych też nie do końca jest prawdziwe.Fundusz partii to nie tylko
wpływy z budżetu ale również składki płacone przez członków partii.
Nie słyszałem aby jakiś członek Platformy protestował , że za jego pieniądze
Małgorzata Tusk kupuje sukienki.
Te podłe działania mają na celu jeszcze większe osłabienie Platformy
i osobiście pana premiera oraz najlepszego rządu jaki nam się trafił
w ostatnim ćwierćwieczu.

Gdyby na sprawie 3 "kiecek" o wartości ca. 12-18 tys.zł miał polec premier
Tusk byłoby to co najmniej dziwne.Dziwne jest korzystanie przez rodzinę
premiera z samochodu służbowego kupionego przez PO,podobnie jak
"wożenie się"w prywatnych sprawach premierowej po Warszawie limuzynami
należącymi do Kancelarii jej męża.
To nikt inny jak premier Tusk w kampanii  wyborczej mówił o likwidacji
przywilejów dla rządzących.Mówił to wtedy gdy walczył o stanowisko.
Zdanie zmienił jak został premierem,podobno tylko krowa nie zmienia zdania.

                               
                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 21 czerwca 2013

BĄK



"Facet  traci poczucie rzeczywistości i  kręci się w kółko". To o premierze.
"Po cholerę dalej się męczyć ".To o sobie, dodał poseł PSL , E . Kłopotek ,
mówiąc o koalicji PO -PSL.
Jestem tego samego zdania , po co inwalida premier ma się jak bąk kręcić
w kółko a wynikłe z tego zawirowania uderzają w koalicjanta czyli PSL.
Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek traktowania ludowców jako
zło konieczne ale potrzebne do sprawowania władzy.Wielokrotnie o tym
pisałem.Za Pawlaka, Tusk koalicjanta  tylko olewał ciepłym moczem,
za Piechocińskiego wali im kupsko na lakierki a oni mówią że:
"te działania nie zaszkodzą koalicji". Niech się chłopy narządzą bo w
kolejnych wyborach , pierwszy raz w swojej historii mogą się do Sejmu
nie załapać. Kłopotek już ma plan awaryjny, koalicja z PiS.
Inni politycy PSL nie są tak radykalnie nastawieni do koalicji z PO,
zyski płynące ze współrządzenia pozwalają na zakup perfum którymi
zabijają odór moczu i  gówna wylewanego na nich przez koalicjanta.

Sprawa dotyczy finansowania z budżetu państwa , partii politycznych.
Tusk wkurwiony tym ,że opinia publiczna poznała jak gospodarzy się
ich podatkami postanowił , jak zwykle zresztą "wylać dziecko z kąpielą".
Wizerunkowo najbardziej straci PO , posłowie zamiast w garniturach
znanych światowych marek będą ubierać się w Vistuli.Piękne garnitury
tam powstają i niezbyt drogie a wspieranie polskich produktów powinno
być obowiązkiem posłów. Pamiętacie Pawlaka jeżdżącego Polonezem?

Partie powinny być finansowane z budżetu.Inne formy finansowania
z rożnych powodów wydają się nie do przyjęcia.Odpis podatkowy
to upublicznienie preferencji wyborczych. Bezpośrednia wpłata na konto
partii to możliwość kupowania określonych decyzji za pieniądze.
Oczywiście nie musi tak być ale może.Tusk zamiast kręcić się jak bąk
i podejmować kolejną nieprzemyślaną i szkodliwą decyzję powinien
pomyśleć nie o likwidacji a jasnych przepisach precyzujących na jakie
cele partia może wydawać pieniądze budżetowe.
Na pewno nie na garnitury,wina, cygara czy kluby nocne.
Inne rozwiązania bedą szkodzić polskiej demokracji i wyeliminują
biednych i nie mających układów z polityki.Nie dotyczy to PSL bo oni
kasy mają jak lodu, tylko liczą na to ,że koalicyjny minister umorzy im
przynajmniej część długu jaki mają spłacić zgodnie z wyrokiem sądowym.

Chłopcy-platformersi narozrabiali popili,popalili,a teraz wszyscy mają
za to odpowiadać?  Pyta poseł Kłopotek.



                                     http://www.liiil.pl/promujnotke