poniedziałek, 17 czerwca 2013

UPADEK !





DLA SPOŁECZEŃSTWA RÓWNIEŻ

Janusz Palikot , szef partii własnego imienia z "enfant terrible"
polskiej polityki przekształcił się w politycznego omnibusa.
Palikotowi wydaje się ,że wszystko wie najlepiej, jego diagnozy
i pomysły na ich realizacje dają 100 % pewność na odsunięcie
Platformy od władzy. Niestety niedojrzałe polskie społeczeństwo
nie rozumie i co gorsza nie popiera pomysłów zgłaszanych
przez Ruch Palikota. Sondaże tej partii oscylują w granicach
5 % progu wyborczego.Raz RP wchodzi do Sejmu 2 razy nie.

Omnibus wieszczy upadek SLD i Millera. Skromnie licząc
ta partia ma 2 razy wyższe poparcie niż partia omnibusa Palikota.
Podstawą przypuszczeń Palikota jest brak byłych prezydentów
na Kongresie Polskiej Lewicy.
Generał Jaruzelski nieobecny z wiadomego powodu -chory.
Kwaśniewski napisał list obawiając się podobnego zachowania
uczestników jaki  doświadczył "wybuczany" premier Tusk.
Wałęsa - gdy Miller zapraszał Wałęsę . Palikot nie krył
oburzenia, jak można zapraszać ultrakatolickiego,później
doszło, homofoba prawicowego prezydenta.
Wałęsa nie przyjechał i to ma być jedna z podstaw prowadzących
Millera do upadku.Brak kolejnych polityków "lewicowych" takich
jak przedstawiciel jednej z kanapowych partyjek Paweł Piskorski,
który o czym Palikot powinien wiedzieć nigdy nie był lewicowy
oraz przedstawicieli innych "lewicowych" kanap doprowadzi
Millera do upadku. Rośnie nam kolejny polityczny jasnowidz.

Na wiadomość o tym że nie zostanie zaproszony Palikot odgrażał
się zrobieniem konkurencyjnej imprezy na 20 tys.osób.
To marzenie, niespełnione. Przyglądając się spotkaniom
Palikota i innych członków Ruchu czy Europy Plus trudno
doliczyć się tam kilkuset osób ,no  może trochu więcej ale łącznie.

Palikot w jednym ma rację, Platformę należy odsunąć od władzy.
Może to zrobić jedynie lewica, lewica połączona.
Niech Palikot odetnie się od prawicowych i kawiorowo-lewicowych
kumpli którzy sądzą że" E+ " pozwoli im się wydobyć z niebytu
politycznego i załapać się na dobrze płatne fuchy.Niech przeprosi
za głosowanie o wydłużeniu emerytur i inne głosowania wspólnie z PO.
A wtedy może Miller zaprosi go na następny Kongres.


                http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 15 czerwca 2013

Strata głosu !




Każdy głos oddany na SLD to głos zmarnowany,zwiększający szansę
PiS na przejęcie władzy.Istnieje realne zagrożenie koalicją PiS-SLD.
Napieralski zmuszał mnie do głosowania tak jak PiS,/Arłukowicz/.

Takie i inne propagandowe pierdoły głosili politycy Platformy
przed poprzednimi wyborami.Wtórowały im "niezależne" media
przypuszczając bezpardonowy atak na poprzedniego lidera Sojuszu,
G.Napieralskiego. Dzięki temu Platforma wybory wygrała i z minimalną
większością parlamentarną wraz z PSL, kontynuuje pogrążanie
polski w chaosie nie tylko gospodarczym.

Czy po raz trzeci społeczeństwo da się "zrobić na szaro"?.jak na
razie wszystko wskazuje na to, że nie. Platforma która dotąd nie
miała z kim przegrać od kilku miesięcy traci poparcie i wyraźnie
przegrywa z PiS w sondażach wszystkich instytucji badających
preferencje wyborcze Polaków.Spadki sondażowe przekładają się
na realne porażki np.w wyborach uzupełniających do Senatu.
Wiele wskazuje na to ,że wiceprzewodnicząca Platformy,prezydent
Warszawy, H. Gronkiewicz-Waltz może zostać z tej funkcji odwołana
bo ,że referendum się odbędzie to już przesądzone.

Spory wewnętrzne w Platformie są widoczne gołym okiem.
Niektórzy posłowie wręcz ostentacyjnie osłabiają tracącego na
znaczeniu ,ubezwłasnowolnionego premiera.Wyrzucić ich nie może
bo straci większość .Reformować nie może bo jego pomysłów
nie popierają nawet posłowie Platformy.Nawet poparcie RP i SLD
jest niewystarczające do wprowadzenia pewnych rozwiązań
na które nie ma zgody konserwatystów.
Nawet wygranie wyborów o przywództwo w PO nie zmieni sytuacji.
Tusk, gdyby miał jaja zastosowałby wariant L.Millera.Postawił siebie
i rząd pod ocenę Sejmu. Nie ma większości, przedterminowe wybory,
jest większość to posłowie akceptują linie programową premiera
bez zastrzeżeń albo robią z siebie durni w oczach opinii publicznej.

Zmiana frontu w stosunku do SLD jest jedynie rozpaczliwym chwytem
tonącego Tuska.Wydaje się,że po latach tragicznych i nieudolnych
rządów prawicowego PiS oraz o niezidentyfikowanej Platformy
czas na zmiany i to dość radykalne.

Mimo niestabilnej sytuacji sondażowej Ruch Palikota i wzrastającym
poparciu Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest szansa aby te dwie
partie uzyskały taki wynik wyborczy który pozwoliłby lewicy
przejąć rząd nawet w koalicji z resztką centro-liberalno-lewicowej
pozostałości po Platformie.

Każdy głos oddany na Platformę przybliża PiS do władzy.
Głosujcie ,na razie w sondażach a potem przy urnach wyborczych
 na ugrupowania Millera i Palikota. Myślę , że mimo tego ,że teraz
drą koty, w obliczu wyzwania jakim jest  niedopuszczenie do
powrotu PiS i pozbawienie PO władzy potrafią się porozumieć.

Każdy głos,nawet sondażowy,oddany na Platformę jest głosem
straconym i przybliża PiS do przejęcia władzy.


            http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 14 czerwca 2013

Kontuzja

 




Jak się wali to się wali. Trwa seria nieszczęść spadająca na rządzących.
Jedno z nadających się do druku powiedzeń w tym temacie brzmi:
"jak ktoś ma pecha to nawet w drewnianym kościele cegła na głowę
mu spadnie" . W tym przypadku to nie o cegłę i głowę ale o piłkę i nogę
pana premiera Tuska chodzi.Choć wielu przeciwników nawet z własnej
partii ma ochotę go skopać to w tym wypadku , jak głosi najlepszy
w ostatnich latach rzecznik Graś, nikt premiera nie kopnął a kontuzja
jest groźna i premier ma unieruchomiona nogę. Z dwojga złego to lepiej
dla nas ,że piłka nie przyczyniła się do kontuzji głowy premiera.
Unieruchomiony premier o kuli lub w lektyce ale ze sprawnym umysłem
to cenna rzecz dla Platformy.Długa sportowa przerwa spowoduje ,że
premier zajmie się tym za co mu płacą a nie tym z czego ma osobistą
przyjemność ,czyli "harataniem w gałę".

Może teraz "unieruchomiony" premier zamiast udowadniać swoim
politycznym oponentom ,że jest w świetnej fizycznej formie ,
udowodni,  że i intelektualnie nie odstaje od od swoich przeciwników.

Roboty premier ma "od cholery i trochę". Kolejny sondaż pogłebia
trwającą tendencję spadkowego poparcia dla Platformy w okresie
ostatnich 3 miesięcy.Społeczeństwo powoli przyzwyczaja się do tego,
że wybory wygra PiS. Jak tak dalej pójdzie może się również oswoić
z myślą o przejęciu władzy przez Kaczyńskiego. Według ostatniego
sondażu CBOS, Platforma i PSL ,łącznie maja jeszcze dwa punkty
przewagi nad PiS ale wybory wygrywa partia Kaczyńskiego.

Słabi ,nie radzący sobie z problemami ministrowie,problemy
Gronkiewicz Waltz w Warszawie coraz gorsze perspektywy
ekonomiczne i coraz cięższa sytuacja społeczeństwa nie odwrócą
spadkowego trendu który pogrąża Platformę. Potrzebne jest działanie
a nie obietnice ,że będzie lepiej, w to już nawet lemingi nie wierzą.


                     http://www.liiil.pl/promujnotke