poniedziałek, 25 marca 2013

ALEKSANDRZE WRÓĆ !



W czasie sobotniego posiedzenia Rady Krajowej SLD, przewodniczący Miller
zaapelował do byłego prezydenta A.Kwaśniewskiego o podjęcie współpracy z SLD,
jedyną lewicową formacją działającą na scenie politycznej.
Nie wierzę w szczere intencje Millera,jednocześnie podziwiam jego kunszt polityczny.
Tego człowieka można nie lubić ale nie można go lekceważyć , jak to próbują czynić
niektórzy jego polityczni przeciwnicy.
Tym wystąpieniem uciszył niektórych krytyków we własnej formacji,
a odpowiedzialność za brak współpracy przerzucił na Kwaśniewskiego.
Miller doskonale zdaje sobie sprawę , że Kwaśniewski nie może obecnie
wycofać się z projektu Europa Plus bo całkowicie straciłby resztki wiarygodności
politycznej , i o to Millerowi chodzi.Jedynie kataklizm spowodowany przez Palikota
może zadecydować o zerwaniu współpracy.

Miller : "Twoi przyjaciele są tu a nie w Ruchu Palikota".
Kwaśniewski nie ma przyjaciół w SLD. Siwiec zrezygnował.Kalisz jest na wylocie.
Nawet jeżeli  Sąd Partyjny go "odwiesi" będzie w SLD marginalizowany.
Otrzyma propozycję nie do odrzucenia ,start w eurowyborach.
Drugiej szansy podobnej do tej jaka otrzymał od Napieralskiego nie będzie.
Przypomnę to wydarzenie , bo może to kogoś zainteresuje.

Z 1 miejsca na liście warszawskiej miała ubiegać się o mandat K.Piekarska.
Kalisz miał być " 1" na liście około warszawskiej.Nie przyjął tej propozycji,
a Napieralski mu uległ.Zrobiono zamianę.Piekarska nie weszła do Sejmu.
Kalisz , podobno strasznie popularny w stolicy otrzymał jedynie ca.60,000 głosów.
Walczący o równość płci i równości "wygryzł" swą koleżankę , zajmując jej miejsce.
Dlaczego ? , być może w jego mniemaniu, dokonania i popularność nie sięgają
aż tak daleko poza Warszawę.Gdyby nie uzyskała mandatu, z posłowania i brylowania
w mediach -nici.

Powracający z wygnania Miller ,wziął co mu dali, nie bał się osadu wyborców.
Co prawda nie otrzymał tak "ogromnej"ilości głosów jak Kalisz ale poddał się
weryfikacji wyborców, w Gdańsku czy Gdyni.

Pozostali "przyjaciele" Kwaśniewskiego to nie ta liga co Miller, szorstki ale
jak deklaruje prawdziwy przyjaciel.

Reasumując, dobrze że Miller zaprasza Kwaśniewskiego do współpracy
i bardzo dobrze , że Kwaśniewski tej współpracy nie podejmie.
Kwaśniewski więcej zaszkodził Sojuszowi niż pomógł, i niech tak już zostanie.

     
                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 23 marca 2013

Rosnące wskaźniki PL


Co prawda zamiast wiosny mamy nadal zimę która udowadnia
że, w całym zamieszaniu dotyczącym globalnego ocieplenia,
pakietów klimatycznych i innych spraw związanych z klimatem
chodzi jedynie o pieniądze i to wielkie,niewyobrażalnie wielkie.

Mimo zimy , mamy się a szczególnie nasz rząd dobrze,wszystko
nam rośnie niekiedy nawet wegetacja postępuje zbyt szybko.
Ponieważ często podawane są błędne informacje dotyczące
naszej PRL-owskiej przeszłości chciałby mprzypomnieć trochę
wydarzeń z historii jaką ja pamiętam.Niejako przy okazji przynajmniej
niektórzy uświadomią sobie, że władze po 1989 r.mocno przesadzały.

Dług który został po okresie Gierka a którego ostatnią ratę,po 30 latach
od czasu zaciagnięcia, spłacił w ubiegłym roku rząd Platformy wynosił,
UWAGA! około 26 miliardów dolarów.
Dużo to czy mało ?
Dla porównania , obecne zadłużenie Rzeczypospolitej wygenerowane
przez kolejne rządy od 1989. r. wynosi około 75 miliardów dolarów.
Dużo to czy mało?
Zakładając optymistycznie ,że już więcej nie będziemy się zadłużać,
to za około 90-100 lat oddamy tę kasę.
Gdybyśmy chcieli doliczyć zadłużenie wewnętrzne , około 300 mld.
zielonych , to za lat ca.500 będziemy oddłużeni.
Tak nam to zadłużenie szybko rośnie mimo zimy,zadziwiające.

Przykładów co wybudowano za pieniądze Gierka nie będę dawał,
bo tych którzy w to nie wierzą i tak nie przekonam.
Od siedmiu lat mamy miliardy euro , następne 7 lat to kolejne
wielkie pieniądze. Co za nie wybudowaliśmy,nawet jednej autostrady
nie udało się wybudować od początku do końca.

Oprócz tragicznej sytuacji finansowej rośnie nam jak na drożdżach
bezrobocie. Według ostatnich danych,oficjalnie bezrobotnych,czyli
zarejestrowanych w Urzędach Pracy jest 14,4 % rodaków,czyli
2.340 tysięcy.Cz jakaś agenda rządowa liczy tych niezarejestrowanych?
A ilu szczególnie młodych ludzi opuściło "Zieloną wyspę"i nie ma
zamiaru wracać ? Szacunkowo 2 miliony.

Według GUS ,wskaźnik skrajnego ubóstwa w Polsce przekroczył
7 %  i dotyczy już 4 milionów polskich rodzin.
Dużo to czy mało?

Wyraźnie rośnie również niechęć społeczeństwa do premiera i jego gabinetu.
Nieomal 2/3 społeczeństwa wyraża się negatywnie o premierze i rządzie.

Jest jednak coś co nam spada,choć czasami rośnie . ŚNIEG !

                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 22 marca 2013

"GIŃCIE" !!!




"Naukowiec chciał zabić prezydenta i premiera", "Gińcie" 
"Chciał wysadzić Sejm" ,"Brunobomber",

Takimi tytułami media informowały o zatrzymaniu Brunona K.
Sukces ogłosiła wtedy jedna z z kilku Agencji, Bezpieczeństwa
Wewnętrznego.W mediach w tym i w internecie rozgorzała dyskusja
czy podejrzany mógł zgromadzić 4 tony matariałów wybuchowych,
czy też chodziło o bombę o takiej sile wybuchu.

Dr Rafał Chwedoruk , politolog z UW powiedział wtedy:
"Rozdymanie tego wydarzenia do tak dużych rozmiarów,sugerowanie,
że wystąpiło tak wielkie zagrożenie, może zwiastować zbliżający się kryzys.
Jeżeli stan naszej gospodarki jest dużo gorszy,niż władza próbuje nam to
wmówić,to wówczas politycy chętnie sięgają po strach,żeby odciągnąć 
naszą uwagę od spraw naprawdę istotnych dla obywateli".

Jasnowidz ,słowo daję , jasnowidz,powinien zmienić zawód.

Faktycznie sprawa została niesamowicie rozdymana , kolejne fakty
i informacje wskazywały na to, że w grupie terrorystycznej był jeden
Brunon K. a reszta to agenci ABW.Pokazane dowody, przynoszą
okazującym je publicznie jedynie wstyd.Podobnych urządzeń 
wiele znajduje się w każdym polskim domu.


Miał być zamach,nie chcieliśmy być gorsi od Norwegów i ich Breivika,
to zamknięto Brunona K.Najpierw na 3 miesiące.
Nie wiem jakich dowodów jeszcze szukano,skoro współpracowali z nim 
agenci ABW to chyba przez ten okres współpracy zdążyli zebrać
odpowiednie dowody i sprawa powinna mieć swój finał w Sądzie.

Niestety,jak przypuszczam zebrane dowody nie są wystarczające
nawet na to, aby podejrzanego skazać na taki okres jaki przebywa w areszcie.
Aby pozbyć się tego wrzoda na dupie Prokuratura Apelacyjna 
w Krakowie złożyła wniosek o umieszczenie dr Brunona K na obserwacji
psychiatrycznej.A co będzie jeżeli lekarze stwierdzą ,że  dr Brunon K.
jest zdrowy nie tylko na ciele ale i na umyśle i to nie on inspirował
agentów do wysadzenia Sejmu ale agenci zachęcali jego?
Oczywiście nigdy się tego nie dowiemy ale tak na mój nos mogło
tak być. Przecież w tej farsie chodziło o coś wielkiego, co udowodniłoby,
że ABW jest służbą potrzebną,sprawną i to jej agenci uratowali posłom
życie nie dopuszczając do detonacji.Jednym słowem ogromny sukces.
Do dziś śmiejemy się z agenta Tomka,czy ci anonimowi agenci ABW
nie są w równym a może większym stopniu warci naszego chichotu?

Podejrzanemu, przedłużono areszt tymczasowy o kolejne 3 miesiące.
Prokuratura uzasadnia to między innymi tym , że "podejrzany popełni
przestępstwo którym groził".
Nie wiem czy śmiać się czy płakać z głupoty  III władzy.
Wcześniej prokuratorzy twierdzili, że większość materiałów wybuchowych
została dopiero zamówiona i Brunon.K jeszcze nimi nie dysponował.
Pytam więc czym podejrzany miałby wysadzić Sejm,własnym biogazem?


                               http://www.liiil.pl/promujnotke