piątek, 25 stycznia 2013

Atak "AGENTA"

 
 Minister "w ciemno" wygrał głosowanie.

Zgodnie z oczekiwaniami min.zdrowia B.Arłukowicz pozostanie nadal
na swoim stanowisku.Demokracja ma to do siebie,że zawsze większość
przegłosuje mniejszość ,a żadna koalicja nie pozwoli sobie na to aby
opozycja kreowała ludzi na stanowiska rządowe.Nawet najgorszy minister
ale "swój" może czuć się bezpiecznie na swoim stanowisku .

Arłukowicz nie jest najgorszym ministrem zdrowia , Jego poprzedniczka
była gorsza  realizując Jej politykę,chociaż niezgodną z własnymi poglądami,
minister zbiera niejednokrotnie niezasłużone cięgi.

Zwycięzca    telewizyjnego programu  "AGENT",min.Arłukowicz doszedł
do wniosku, że najlepszą obrona jest atak.I zamiast tłumaczyć się ,z własnej
nieudolności w okresie 400 dni rządzenia zaatakował na zasadzie,
"u Was też biją Murzynów". Jak na człowieka mądrego za jakiego nadal
Go uważam, chociaż za stanowisko przehandlował swoje ideały w sposób
populistyczny zaczął porównywać "osiągnięcia" swoich poprzedników
z wyłączeniem oczywiście min.Kopacz.Z wielu względów nie było to
wystąpienie merytoryczne a jedynie ,jak to bywa w Platformie,wciskanie
kitu mające społeczeństwu ukazać Arłukowicza jako zbawcę służby zdrowia.

Porównywanie wydatków na służbę zdrowia czy poszczególne specjalizacje
np.z roku 2001 do roku 2012 jest głupotą o którą nie posądzałem ministra.
Posłużmy się  wymyślonym przykładem.
Na leczenie idiotów w 2007 r.przeznaczono 1 mld.zł  , w roku 2012, 2 mld zł.
Jakie płyną z tego wnioski ?
Albo podwoiła się  liczba idiotów w czasie rządów PO , albo wpływ na to
miały inne czynniki np.podwyżki podatków,wzrost ceny lekarstw,wzrost kosztów
utrzymania pacjentó wzrost wynagrodzeń personelu w służbie zdrowia itd.
Generalnie, wzrost wszelkich składników wchodzących w skład leczenia 1 idioty.

Przykład prawdziwy. "Wyście" czyli poprzednicy ministra Arłukowicza nie stosowali
takich lekarstw jakie my stosujemy.Odpowiedź jest i minister ale również lekarz
powinien ją znać.Bo tych lekarstw jeszcze nie było na rynku.Przemysł farmaceutyczny
nieomal codziennie wypuszcza nowe doskonalsze lekarstwa.

Innych odkrywczych myśli mających udowodnić, nie swoją niewinność, lecz winę
poprzedników nie będę poruszał bo jest mi wstyd ,że mądry człowiek dla ratowania
stołka sięga do tak nikczemnych argumentów.
Nie ma ludzi bezbłędnych , doskonałych ,pozytywne wrażenie przynajmniej na mnie
wywarłaby analiza własnych błędów,deklaracja ich poprawy, a nie pieprzenie farmazonów.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 24 stycznia 2013

Sejmowe premie


Marszałkini Sejmu przyznała  5 v-ce marszałkom premie za rok 2012,
w wysokości 40.tys.zł. V-ce marszałkowie jednomyślnie postanowili
zrewanżować się swojej przełożonej i nagrodzili ją premią wyższą o 5 tys.zł.
W okresie przyznawania sobie nagród prezydium Sejmu wykazuje niespotykana
na co dzień jednomyślność.To nie muzyka a pieniądze łagodzą obyczaje
naszych parlamentarzystów.

Pani Kopacz swoją decyzję tłumaczy tym że ;"Sejm to również zakład pracy",
a Ona ma prawo oceniać pracę swoich zastępców i ocenia ją wysoko na 40 tys.zł.
Z ciekawości pytam czy jest takie prawo w którym podwładni mogą oceniać
swoja przełożoną , w tym przypadku jeszcze wyżej, bo na 45 tys. zł.
Prawo na które powołuje się marszałkini Kopacz zostało uchwalone przez
jej poprzedników.Czy o tej decyzji został przynajmniej powiadomiony pracodawca
p.Kopacz i jej zastępców czyli społeczeństwo ?
To ciekawe , parlamentarzyści uchwalają korzystne dla siebie przepisy
mając w tyłku suwerena który wyniósł ich na te wysoko wynagradzane i jeszcze
wyżej premiowane sejmowe posady.
Czy do wyborów parlamentarnych Platforma Obywatelska nie szła  również
z hasłem o likwidacji nienależnych przywilejów,rozpasaniu władzy itd.
Szła , ale jak doszła do koryta to czerpie z niego garściami.

Zastanawiam się czy postępowanie marszałkini Kopacz nie łamie demokratycznej
zasady równości.Dlaczego premie dostało raptem 6 osób a co z pozostałymi
454 członkami Sejmu.Im się nic nie należy , czyżby cały rok leniuchowali?

Sejm RP jest jedną z najgorzej ocenianych Instytucji życia publicznego.





Prezydium Sejmu przyznało sobie wielotysięczne premie



Postępowanie Prezydium Sejmu jest zgodne z prawem ale czy w dobie kryzysu,
zubożenia społeczeństwa , niskich rent i emerytur,głodnych dzieci, jest etyczne???

"Będzie zakaz tego rodzaju czynności przez zarządzającego(..),to rzeczywiście
będziemy mogli zadawać pytania w kategoriach, czy jest to słuszne czy niesłuszne",
powiedziała marszałkini Kopacz.

Kto,jak nie Marszałek Sejmu RP jest zarządzającym tym b...ałaganem.
Niekompetencja  marszałkini Kopacz dorównuje Jej arogancji.

                                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 22 stycznia 2013

Długa droga do dobrobytu


Jaka wreszcie jest prawda o stanie polskiej gospodarki na przestrzeni
ostatnich 6 lat rządu koalicji PO - PSL.Według rządu polityków koalicji
polska gospodarka jest w doskonałym stanie.Ostatnio nastąpiło niewielkie
spowolnienie ale nadal jesteśmy tygrysem , no może tygrysiątkiem Europy.

Należy zadać sobie pytanie , skoro jest tak dobrze , to dlaczego jest tak źle.
O tym że jest źle świadczą nastroje społeczne i coraz mniejsza akceptacja
nie tylko rządu ale również premiera.Odsetek niezadowolonych jest większy
niż zadowolonych , wielu respondentów widzi przyszłość Polski w ciemniejszych
barwach niż przedstawiają to politycy koalicji.

Od lat społeczeństwo jest wprowadzane w błąd poprzez manipulacje
polityków którzy każdą niekorzystna sytuację potrafią wytłumaczyć
na zasadzie "a u was też biją Murzynów".
Chełpimy się ciągłym dodatnim wzrostem gospodarczym.
Jesteśmy "zieloną wyspą Europy" a sytuacja ekonomiczna wielu rodaków
zamiast się poprawiać ulega znacznemu pogorszeniu.
Ciągle słyszymy : rośnie nam PKB , rosną wydatki na służbę zdrowia,
czy ten wzrost PKB przełożył się na poprawę życia przeciętnego,Nowaka ?
pomijając oczywiście ministra Sławomira Nowaka.
Czy wzrost nakładów na służbę zdrowia skrócił czas oczekiwania na wizyty
u lekarzy specjalistów a może lekarstwa potaniały?
Odpowiedź wydaje się prosta , nic się nie zmieniło na lepsze wręcz przeciwnie
jest coraz gorzej.Zwiększające się bezrobocie , postępująca drożyzna ,
inflacja zżerająca podwyżki,brak perspektyw ludzi młodych z wyższym
wykształceniem itd.itp.

PKB per capita na głowę,/czyli jednego mieszkańca/ jeden z najczęściej
stosowanych ma świecie wskaźników zamożności obywateli danego państwa.
Posługując się tym wskaźnikiem  postaram się udowodnić jak mają się informacje
rządu dotyczące naszej potęgi ekonomicznej i zamożności obywateli w stosunku
do rzeczywistości przekazywanej przez EUROSTAT.

Pod względem zamożności obywateli Polska znajduje się na 3 miejscu..
niestety od końca.Ostatnio wyprzedzili nas nawet Litwini.
Porównajmy dochód per capita Polski i Niemiec.
Na przestrzeni ostatnich 6 lat dochód na głowę mieszkańca Niemiec
wynosił średnio 29 tys.€ rocznie.W Polsce kształtował się na poziomie
nieco większym niż 8 tys.€ rocznie.Różnica zauważalna gołym okiem.
Chociaż w 2011 roku przyrost dochodu per capita w Polsce był o 1,3%
większy niż w Niemczech.
Pytanie do biegłych w rachunkach , za ile lat ,bazując na powyższych danych
osiągniemy poziom zamożności naszego zachodniego sąsiada.

Polska przeznacza 5mld.€ na pożyczkę dla biedaków w Grecji w której
dochód per capita był dwukrotnie wyższy niż w nadwiślańskiej potędze.
Dokładnie 19.tys.€ na głowę biednego mieszkańca Hellady.

Dodam jeszcze, że Niemcy wcale nie należą do czołówki europejskiej
jeżeli chodzi o dochód na głowę mieszkańca.Plasują się w środku stawki.

82,700 tys.€ przypada na głowę obywatela Luksemburga.

Taki "dobrobyt" to zasługa najlepszego rządu, genialnego premiera,
 idealnych ministrów i idiotów którzy na nich głosowali.

                                            http://www.liiil.pl/promujnotke