środa, 1 sierpnia 2012
ZAUFANIE
Dwaj politycy , jeden drugiego nazywa swoim przyjacielem.
Wiele ich rożni , droga do polityki , temperament , stanowisko, zachowanie.
Pierwszy , niewiele mówi , drugi mówi wiele, ale bez sensu.
Jeden cieszy się wielkim zaufaniem społecznym, drugi, równie wielką
nieufnością społeczeństwa.
Trafnie czytelnicy rozszyfrowali że, pierwszy polityk to prezydent Komorowski
a drugi to , przewodniczący partii swojego imienia Palikot.
Komorowski , ze względu na to że niewiele robi i niewiele mówi cieszy się
ogromnym zaufaniem społecznym.Jestem w mniejszości która nie ufa prezydentowi.
Oto jedna z definicji dotycząca zaufania :
Zaufanie – przekonanie, że druga strona jest uczciwa wobec nas w swoich zamiarach i działaniach.
Moim zdaniem postawa prezydenta w wielu kwestiach nie spełnia kryteriów
zawartych w tej definicji dlatego mu nie ufam.
Główny temat dzisiejszej notki do poseł, szef partii , J.Palikot.
Dostąpił zaszczytu i zepchnął z pozycji lidera prezesa Kaczyńskiego.Dotychczas
to ten polityk "cieszył" się największą niechęcią społeczeństwa , potwierdzoną
wynikam sondaży dotyczących zaufania i braku zaufania.
Wydaje mi się że , poseł ,szef partii , Palikot jak nikt inny zasłużył na to aby
Mu nie ufać.
Wiadomo że , media kreują polityków a Palikot dostarcza sensacji dlatego
ciągła obecność w mediach tego polityka mnie nie dziwi.
Zapraszają Go bo może coś "chlapnie" na swoich byłych kolegów , przedstawi
nową inicjatywę o której z góry wiadomo że , nie ma szans na powodzenie.
Ostatnio chciał obalić rząd premiera Tuska.Konstruktywne weto nieufności.
Pomysł świetny , ale , aby go tylko zgłosić, należy złożyć wniosek podpisany przez
co najmniej 1/10 część posłów czyli 46 . Klub Palikota to 43 posłów.
Ruch Palikota zgłasza wiele pomysłów które o wiele wcześniej były zgłaszane
przez SLD.Sprawa Kościelnej Komisji Majątkowej była rozpatrywana
przez TK na wniosek SLD. In vitro , związki partnerskie , rozdział Kościoła
od Państwa ,czy penalizacja dotycząca marihuany i wiele innych projektów
Ruch Palikota przedstawia jako swoje.Czy można zaufać oszustom ?.
W Sejmie znajdują się projekty ustaw złożone przez SLD jeszcze wtedy
gdy Palikot był bogobojnym członkiem Platformy , zwolennikiem
"zakazu pedałowania", a przysięgę poselską kończył słowami
"Tak mi dopomóż Bóg".
wtorek, 31 lipca 2012
KOMPROMIS
Defektem polskiego myślenia o polityce jest rozumienie kompromisu według schematu: „nasze zwycięstwo, ich klęska”. Nie, na kompromisie każdy musi coś zyskać i każdy z czegoś ustąpić.
- Autor: Stefan Meller, „Gazeta Wyborcza”, 6 czerwca 2006
scenie politycznej.Koalicja uważa że, wraz z mandatem jaki dali jej wyborcy
otrzymała również dar mądrości.Najlepsze nawet projekty czy propozycje
opozycji z reguły są odrzucane już w czasie prac komisji sejmowych w których
większość mają sprawujący władzę.Projekty którym ewentualnie uda
się przebrnąć te "eliminacje" z reguły nie dostają się do finalnego głosowania
a jeżeli już to są to projekty znacznie różniące się od wstępnych propozycji.
Kompromis w tej sytuacji mógłby przynieść lepsze rozwiązania.
Trudno znaleźć również kompromis w , bulwersującej ostatnio opinię publiczną
sprawie dotyczącej nepotyzmu na szczytach i nie tylko , władzy.
Sprawa dotyczy synów, premiera Tuska i nowego ministra rolnictwa ,Kalemby.
I w tej sprawie trudno znaleźć kompromis nie tylko w przeciwnych obozach,
koalicji i opozycji.Występuje również ostry spor w samej koalicji.
Premier Tusk , wręcz zażądał aby pracujący w Agencji Rynku Rolnego,
syn przyszłego ministra zrezygnował z pracy. To absurdalne żądanie.
Jeżeli Kalemba jun.kilkanaście lata pracuje w tej Agencji, awansując od najniższego
szczebla to dlaczego, teraz gdy Kalemba sen. ma zostać ministrem ma zwolnic
sie z pracy ?
Przypadek Tuska jun. jest nieco inny ale można uznać że,pracodawca ma prawo
zatrudniać kogo chce, nawet syna premiera .Przecież gdzieś ten młody człowiek
musi pracować.Wszystkie instytucje "państwowe" w jakiś sposób pośrednio
podlegają premierowi.Gdyby poszedł do prywatnej spółki to można by z kolei
postawić zarzut że, pracodawca będzie miał fory u premiera.
Kwadratura koła.
W tej i innych sprawach rządzący i opinia publiczna powinna wypracować
pewien kompromis dotyczący warunków zatrudniania rodzin urzędników
wysokiego szczebla w Instytucjach państwowych.
Brak porozumienia będzie skutkował tym że , coraz częściej będą publikowane
dane , Bogu ducha winnych ,ludzi którzy karierę zawdzięczają własnym
umiejętnościom ale mają "nieprawe" pochodzenie.
Moim zdaniem ten spór koalicji o zatrudnienie synów premiera i ministra
jest sztuczny.Ma to przykryć jedynie rzeczywisty nepotyzm jaki
powstał w czasie 5 letniego sprawowania władzy przez koalicję PO - PSL.
czwartek, 26 lipca 2012
GŁOWA
Głowa państwa , przemówiła.
Pan prezydent zabrał głos w sprawie wydarzeń związanych z nagraniem rozmów
czołowych polityków partii , Posady Swoim Ludziom , PSL.
Prezydent wygłosił istotne i odkrywcze stwierdzenie.Co państwowe to
sprywatyzować bo prywatne jest lepsze od państwowego.
Co za odkrywcza myśl , człowieka czynnie uczestniczącego już 23 lata
w transformacji ustrojowej.Człowieka który już od 2 lat pełni funkcję prezydenta
Wcześniej podobną opinię wygłosił prof.Balcerowicz , jego myśl rozwinęła głowa,
czy raczej pół głowy państwa, prezydent Komorowski.
Udałem się więc na stronę Kancelarii Prezydenta aby sprawdzić, czy w zakresie
prywatyzacji Urząd ten pracuje nad zmianami czyniącymi prywatyzację
bardziej przyjazną dla pracowników, aby nie tylko rząd czerpał korzyści
z majątku wypracowanego przez społeczeństwo PRL - u.
Niestety nie znalazłem nic co świadczyło by o inicjatywie prezydenta
w tej dziedzinie.Gadać to każdy potrafi ale robić , jak się okazuje , nie.
Ciekawe jest to że, w czasie 2 letniego sprawowania Urzędu, prezydent
8 /OSIEM/ razy wystąpił z inicjatywą ustawodawczą w tak istotnych
dla społeczeństwa sprawach jak godło państwowe na koszulkach polskich
sportowców , w tym przypadku, reprezentacji polski w piłce nożnej.
Wiele konrowersji i sprzeciwu budzi również projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach.
Tak wygląda praca Kancelarii w kwestii inicjatyw ustawodawczych
Kancelaria prezydenta Hr.Komorowskiego ma większy budżet niż stojąca
na szczycie hierarchii szlacheckiej , królowa brytyjska.
Kilkuset kancelistów przez dwa lata spłodziło 8 projektów bądź poprawek
ustaw o niewielkim znaczeniu społecznym.
Skoro prezydent uważa że, jedynym wyjściem z kumoterstwa , kolesiostwa,
jest prywatyzacja to dlaczego prze okres prezydentury nie zabierał głosu w tym
temacie.Dlaczego nie przedstawił ustawowych rozwiązań zapobiegającym
patologiom występującym w życiu polityczno - społecznym.
Wydaje mi się że , pierwsza instytucja państwowa którą należy sprywatyzować
jest Urząd Prezydenta RP.
Prezydent , premier są zaskoczeni sytuacją panującego nepotyzmu,
który został ujawniony, jak na razie w 1 z 1000 spółek Skarbu Państwa.
Zastanawiam za co podatnicy płacą im pensje, wydają setki milionów złotych
na utrzymanie ich dworów a efektów ich pracy nie widać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)