Trafna uwaga marszałka który nadal uważa że, pracuje w show-biznesie a nie jest drugą osobą w 38 milionowym kraju.Gadkę ma niezłą,w bon-motach ściga L.Millera wymaganą wiedzą dorównuje wielu posłom i ministrom czyli plecie głupstwa.Obejrzałem jego show w radiu RMF FM dotyczący polskiej praworządności,kodeksu wyborczego i rozumienia ustawy zasadniczej. Klęska już na samym wstępie dotyczy terminu wyborów prezydenckich które zarządza marszałek Sejmu.4 maja nie bo to majówka i wyborcy wolą odpoczywać a nie głosować.Pozostają inne majowe terminy 11 i 18.Marszałek dodał jeszcze datę 25 maja,niestety jest to termin niekonstytucyjny bo kadencja prezydenta Dudy kończy się 6 sierpnia2025r.Konstytucja ,nad która płakał Hołownia ale nieuważnie ją przeczytał mówi że,od daty ogłoszenia terminu wyborów do dnia wyborów musi upłynąc co najmniej 75 dni. A do dnia 25 maja byłoby tylko 73 dni. Na szczęście ktoś wyjaśnił marszałkowi że,ostatni konstytucyjny termin to 18 maja i na ten dzień zostały wyznaczone wybory. Kolejny przykład kompromitacji Hołowni związany jest z pomysłem dotyczącym projektu "ustawy incydentalnej". Genialny autor ,podobnie jak cała rządząca koalicja nie uznaje statusu neo-sędziów ale po wyborach wyjątkowo,jednorazowo należy ich uznać i przyznać że ,mają prawo wydać orzeczenie o zgodnosci wyborów w imieniu RP. W taki właśnie incydentalny sposób marszałek Hołownia interpretuje obowiazujące w Polsce przepisy.Mam nadzieję że, wyborcy w drugiej turze zagłosują na kandydata Hołownie i wybiorą go na prezydenta.Napewno nie będzie lepiej ale jest gwarancja kandydata że,będzie weselej.
https://www.youtube.com/watch?v=WKzph6hn
https://www.liiil.eu/promujnotke
11.01.2025 22:22
Od początku652020
Dziś135
Wczoraj159
Bieżący miesiąc1385
Z doświadczeń lat minionych,Polin nawet nie śmie mieć mądrego prezydenta. Każda udana próba mogłaby spowodować sankcje które zniszczyłyby naszą gospodarkę.I to wcale nie oficjalnie.Wystarczyłoby dwóch min w rządzie jedynie słusznego pochodzenia i leżymy.CBDO.Obecna opera mydlana urządzona jest wyłącznie ku igrzyskom dla gawiedzi.Obydwaj kandydaci z czołówki,są po prostu beznadziejni i bez pomysłu na zmiany. Obojętnie kto wygra,będzie jak zwykle popychadłem.Mecz rozgrywał będzie się wg stałych reguł, czyli między ambasadami.Jedyną rzeczą która ich łączy z aktualnym PADem, mogą być obowiązkowe ćwiczenia wasalne.Można się zastanawiać
OdpowiedzUsuńczy ,nowy' stróż żyrandola zdąży jeszcze złożyć hołd Żeleńskiemu?Co prawda
były (podobno!) jakieś symulacje type: co by było gdyby psim swędem wygrał
kandydat Konfederacji (szansa równa wygraniu mundialu!).Niestety wyszło iż fuhrer Tusk ukarałby niewdzięcznych poliniaków głosujących na faszystów i wezwał na pomoc siły NATO.Gdyby nie wypaliło,uciekłby do Brukseli.Co prawda ominąłem obowiązkowe próby oszustw wyborczych czy PKW,ale...
Z kandydatem Konfederacji to niezły pomysł.Jest już nas dwóch którzy o tym pomyśleli.Na start to nieźle,Reszta w notce którą zaraz opublikuję.
OdpowiedzUsuń