poniedziałek, 5 sierpnia 2019
ODLOT
Prawo i Sprawiedliwość jak każda inna partia aby dostać się do żłobu,
krytykowała zachowanie swoich poprzedników,zresztą słusznie, za m.in.
wykorzystywanie transportu lotniczego w celach nie związanych
z wykonywaną funkcja.Domowe loty premiera Tuska,psie podróże
marszałka Borusewicza,czy okazyjny wyjazd na narty ministra Sikorskiego
były ostro krytykowane przez opozycyjne PiS.
Rządzący się zmienili nawyki pozostały takie same.
Pani premier Szydło,"latała" co tydzień do domu ale marszałek Sejmu
Kuchciński pobił wszystkich na głowę. Hasła PiS o "czystych rękach"
"dojnej",przepraszam "dobrej zmianie" nie mówiąc już o głównym
haśle "Bóg,Honor,Ojczyzna" są nagminnie łamane przez polityków PiS.
"Teraz kurwa MY" ma się dobrze.
Marszałek Kuchciński wyszedł z założenia,że skoro Tusk i jego ferajna
wykorzystywali transport powietrzny nie zawsze zgodnie z przepisami,
to i on, druga osoba w państwie może sobie "polatać",przy okazji wraz
z rodziną.A co ? Rodzina dla PiS jest najważniejsza.
15 tysięcy złotych jakie był łaskaw zwrócić to zapewne 1 rozruch i może
kołowanie prywatnej taksówki powietrznej marszałka Kuchcińskiego.
To tak śmieszna kwota jak druga osoba w państwie.Aby określić marszałka
Kuchcińskiego,posłużę się skrótem - BMW- nie jest to marka samochodu.
Tłumaczenie Kancelarii Sejmu o tym,że nie jest ważne ile osób leci
w samolocie nie jest istotne,jest na takim samym poziomie intelektualnym
jaki prezentuje ich szef.
Co do kosztów przelotów-polecam:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/onet-ujawnia-ile-kosztowaly-loty-marszalka-marka-kuchcinskiego/ert748b
Pomijając Boga,pozostaje Honor i Ojczyzna.Marszałek Kuchciński
gdyby miał odrobinę Honoru,to nie mówię,że palnął by sobie w łeb,
ale natychmiast zrezygnował z funkcji marszałka i wycofał się z polityki
za co wdzięczna by mu była Ojczyzna,którą wykorzystuje i być może
będzie dalej wykorzystywał jeżeli oczywiście wyborcy mu na to pozwolą.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zgadza się; Kuchciński mocno odleciał. W chmury głupoty. Widać jego głupota dostała skrzydeł. Uniosły go wiatry skumulowane z huraganu nietykalności, zefirka popierania koleżki przez zakon PiS, halny zwycięzcy biorącego wszystko.
OdpowiedzUsuńW miarę demaskowania wyczynów Kuchcińskiego wydłuża się lista lotów marszałka. Rośnie też zobowiązanie finansowe.
Przewiduję los Ikara; dup o ziemię.
To by potwierdzało ujęcie Kuchcika utrzymane w konwencji Tanatosa.
Mogiła.
Nie odpuszczają Kuchcikowi.
OdpowiedzUsuń-Marszałek Sejmu ma największą ilość przelatanych godzin-dowcipkują obserwatorzy życia pilotów w Polsce.
Lepiej niech milczą i nie podsuwają następnego alibi. Pretekst ,,Kurs pilotażu'' starczyłby na 1-2 dni. Do następnego pomysłu a la Maciar.
-Ktoś skwitował częstotliwość lotów Kuchcińskiego krótko; Chciał być gwiazdą.
Widać zagrażał gwiazdorom, wiec go sypnęły. Zaczął się kurczyć. Powoli staje się karłem.
-Inny internauta dziękuje bogu, że Kuchcik jest wyznania rzymsko-katolickiego. Przynajmniej 11/września nic nam nie grozi.
Ależ bez obaw. Wątpliwe przy takim beztalenciu czy wycelowałby maszyną w Ziemię.
-Żona kiedyś leciała sama-z dumą pochwalił się Kuchciński dolewając oliwy do ognia.
Ja bym nigdy nie pozwolił przelatywać...
Czasy się zmieniają-na lepsze, władze fluktuują-na jeszcze wspanialsze a uczłowieczona małpa wciąż się ucywilizować nie może.
Grillują Kuchcika.
OdpowiedzUsuńPrzekroczył limit Szydło mającej na koncie 77 lotów. Do rekordu Tuska daleko. Jednakże po podliczeniu przez speców od kombinatoryki znających się na wariacjach z powtórzeniami, może pozbawić ,,wnuka dziadka'' jego rzadkiego wyczynu.
Ciekawe, że JarKacz z Brudziem nie mieli większych zastrzeżeń do latania Tuska (,,Premier ma takie prawo''-konstatował pierwszy), a od Kuchcińskiego żąda się gardła. Mimo proporcji lotów Tusk/ Kuchciński przekładającej się na kasę 6 mln. do 4 mln.
No, ale jako się rzekło; marszałkowi jeszcze liczą.
Rzecz jednak w klasie podchodzenia do lądowania obu polityków. Chowanie głowy w piasek przez Kuchcika oraz ekwilibrystyczne wygibasy w zeznaniach, z szukaniem alibi i kazuistyczna argumentacja...oskarża bardziej.
Rzecz w klasie a nade wszystko grze w politycznym pokerze. Tusk sam rozdawał karty. Kuchcińskiemu tasuje ,,pamprezes''.
Lewica robiła raban w każdym przypadku marnotrawienia kasy podatników. Wobec powszechnego padania wszystkiego, czego się dotną solidaruchy, nie były to monity bezpodstawne. Bez taniej demagogii można zapytać; ilu Polaków można za 4-6 mln. zł. wykształcić lub wyleczyć.
Dlatego SLD nie powinno milczeć także w nadużyciach Kuchcińskiego. Żądanie dymisji bez zwrotu kosztów jego podniebnych wojaży-z n a w i ą z k ą, to pokuta. Nie kara.
Jutro ostatni lot marszałka. Z laską.
OdpowiedzUsuńJarKacz dużo może znieść ze strony swoich pachołków służących mu od 30-tu lat. Co podkreślił stwierdzeniem obronnym a rozgrzeszajacym; ,,Marszałek nie złamał prawa ani zwyczajów''. I podprogowo zagrał podniebnymi wojażami Tuska oraz Kopacz.
Jednakże loty na unga-bunga nagrywane przez SBU nadwerężyły jego granicę tolerancji. Takiej ,,konsultacji władzy z obywatelami'' znieść nie mógł.
A, że jeszcze więcej jest w stanie uczynić dla utrzymania w a d z y (gorączka przedwyborcza), Kuchciński musi polec.
Z ciekawostek;
1) Kolega podniebnych wojaży Piotrowcz tak broni czystości serdecznych intencji Kuchcińskiego; ,,Dałby się przelecieć każdemu''.
Inni wskazują na zupełnie różny od serca organ marszałka zdolny do poświęceń ,,każdemu''.
2)Dymisja na własną prośbę nie zamyka Kuchcińskiemu kariery. Ponoć ma obiecane środki na otwarcie biura podróży ,,Rainbow''.
Założeniu agencji towarzyskiej z nieletnimi Ukrainkami sprzeciwiło się SBU.
3) Namierzenie wojaży Kuchcińskiego z kliką było trudne z racji korzystania przez w a d z ę z samolotu klasy Stealth.
Jak widać władza postsolidaruchów opanowała technikę maskowania swoich łajdactw do perfekcji. Tamten nawet sam nie wiedział, że ma dziadka w ...
4) Jakiś rusofob porównał wyczyny Kuchcika do ,,rosyjskich praktyk pozaprawnych Putina''.
Nooo. Zapomniał, ze Putin to nie burak. Swoje ma, nie musi narodu rąbać po kieszeni. Poza tym kudy Ruskim do PiSancjum.
Tak postsolidaruchowe onuce służą Polsce. Pełnię ,,służenia'' pokażą po wyborach. Realizacja Ustawy 447 przyklepana.
Ani mi Kuchciński brat,ani tym bardziej swat,ale czy warto się tak nerwować by odnieść pyrrusowe zwycięstwo?Patrząc z ukosa na tą zajadłość wśród "ludu" sorosowego,zastanawia mnie dylemat stulecia; czy wystarczy energii na czasy powyborcze by bronić Polinu przed ustawą 447 i kto (personalnie) będzie to robił?Już widzę te pochody protestacyjne gdzie para Nitras, Rózia Thun,brata się Biedroniem i Zandbergiem,pod czujnym okiem Kai Godek.Wezcie pod uwagę,że przez 30 lat epoki po PRLowskiej wyrosło całe pokolenie zawodowe protestantów przeciwko każdemu. Niestety,lecz toż pokolenie,poza b.energicznym wznoszeniem protestów,nie potrafi już niczego więcej.No,może jeszcze tylko szukaniem powodów dla których "coś" im się należy.A nie daj Boże,żeby ktoś miał cuś więcej.60 lat temu, przyszła właśnie TAAKA o nas opowieść z hameryki (więc wiarygodna).Otóż mieszka sobie w jakiejś małej mieścinie jakiś Polak, którego sąsiad zza płota,zechciał się pochwalić,że dostał podwyżkę i kupił sobie(naturalnie na kredyt),nową pralkę,lodówkę, mikrofalę i meble. Polak,jak zwykle dostał kurwicy z zazdrości.W trybie normalnym,powinien również wziąć kredyt i kupić coś jeszcze lepszego.Nie.Tenże Polak,poszedł i go podpalił.Tak mniej więcej wygląda opinia o nas za oceanem.I trwa to już całe lata.Gdy prześledzimy historię ostatnich 30 lat,(bez IPNowskich pierdół)możemy zaobserwować sporo wspólnych elementów z przypowieścią hamerykańską.Jeśli chodzi zaś o casus Kuchcińskiego,akurat się skończył, ku ubolewaniu opozycji,która gdyby była chociaż czysta (moralnie),ale cała wrzawa jednak okazuje się być nie warta torby sieczki,zwłaszcza,że i tak przestałby być tym marszałkiem za 2 miesiące.Czy warto było kruszyć kopie?Po prawdzie,opozycja,dumna i blada,uzyskała niestety wielkie gówno propagandowe.Nawet nie potrafiła wykorzystać śladów tak modnego obecnie molestowania nastoletniej Ukrainki.Być może bali się iż ślad był na tyle wątły,że w razie wtopy,nie starczyło by im kasy na ew odszkodowanie.
OdpowiedzUsuńTonette
Co ma piernik do wiatraka a Epstein do Kosteckiego.
OdpowiedzUsuńMiliardera żydowskiego 66-letniego Epsteina prowadzącego towarzysko-rozrywkowy lupanar dla możnych tego świata (gośćmi bywali E. Barak, B. Netanjahu, B. Clinton, brytyjski książę Andrzej i in.), dopadł samobójca. Gdyby była to zemsta którejś z nieletnich ofiar albo wyrzutów sumienia (chłe, chłe, chłe) starego pedofila, można by przejść do porządku dziennego kwitując sprawę powiedzeniem; Sprawiedliwości stało się zadość. Zachodzi jednakże uzasadnione podejrzenie, że samobójcę wymodlił z pomocą kultu Voodoo ktoś z 70-tysiecy możnych klientów, korzystających z usług na wyspie Epsteina dowożonych samolotem ,,Lolita Express''.
To wszystko za wiedzą milczących i, przymykających oczy CIA, FBI, Mosadu i wielu zainteresowanych, z którymi ,,samobójca'' współpracował.
Analogiczną rolę jak Epstein pełnił na podkarpaciu duet Alex i Żenia. Patronat pełniło CBŚP. W rolę ,,Sowy i Przyjaciele'' nagrywającego orgie wpisało się SBU.
Z usług IMPERIUM pod Rzeszowem korzystały osoby z pierwszych stron przekaziorów medialnych. Prawo i moralność stanowiący. Ponad nimi stojący.
Ponoć marszałek Polskiego Sejmu M. Kuchcinski należał do gości tego imperium rozkoszy.
Powyższe ujawnił Grzegorz W. Szerzej opisał w internecie D. Kostecki mający rzekomo pełnić rolę ochroniarza rozpustnego interesu.
Kuchciński musiał zniknąć z...przekaziorów wywołujących nieprawomyślne skojarzenia u odbiorców medialnej papki. Pretekst z nielimitowanymi lotami na koszt podatników napatoczył się jak znalazł. Kto wie, czy nie był wybuchem kontrolowanym w celu zapobiegnięcia trzęsieniu ziemi. Pod PiS-em.
Jedyne, co w tym nie budzi żadnych podejrzeń, to kostucha. Chociaż i ona świnia. Za często się spóźnia.