W najbliższym czasie to wydarzenia sportowe a nie polityczne
zdominują nasze media.Chyba,że w polityce zdarzy się coś
niezwykłego.Na przykład,Kaczyński posłucha Petru o rozwiąże Sejm.
Okazuje się,że nie tylko w sferze politycznej ale również sportowej
niemieckie media nas nie lubią.Trochę mogą mieć racji,obawiając
się o wynik czwartkowego meczu,próbują wpłynąć na psychikę
naszych graczy poprzez totalną krytykę.
Jeszcze niedawno te same media piały z zachwytu nad Lewandowskim
występującym w Bayernie.Czy na krytykę wpływ miała drastyczna
obniżka formy naszego napastnika czy też pozasportowe motywy
którymi kierują się niemieccy dziennikarze łatwi zgadnąć.
Wydaje mi się,że ja i niemieckie media oglądaliśmy dwa różne
widowiska.Niezależnie od podstawy Lewandowskiego który być
może miał inne ,taktyczne zadanie drużyna mecz wygrała,
Statystyki we wszystkich możliwych szczegółach wykazały
miażdżącą przewagę Polaków.Trochę braku szczęścia,np.przy
pięknej akcji Kapustki zakończonej efektownym strzałem dały
nam skromne zwycięstwo.
Niemcy,wielki faworyt swoje zwycięstwo zawdzięcza nie doskonałej
grze która była na poziomie,poniżej przeciętnego ale szczęściu.
Kto wie jak potoczyłyby się losy meczu gdyby nie szczęśliwa
interwencja Boatenga i świetna parada Neuera.
Widowiskowo,zespół Niemiec nie pokazał żadnych fajerwerków.
Poziom meczu,w mojej ocenie kibica ,był o wiele niższy niż w meczu
Polaków.Niemcy to solidna drużyna ale w zasięgu naszej reprezentacji.
Życzę zwycięstwa naszej reprezentacji nie tylko dlatego ,że jestem
Polakiem ale uważam,że nie jest gorsza od Niemców,oraz ,że taki
zimny prysznic zarówno dla piłkarzy niemieckich jak i dziennikarzy
którzy delikatnie mówiąc mijają się z prawdą w ocenie polskiej
drużyny,byłby nie tylko dla mnie ale dla wielu rodaków satysfakcją.
http://www.liiil.pl/promujnotke
