wtorek, 13 sierpnia 2013

'PĘD-OLINO"

 Kolejowe ferrari wjechało na peron trzeci. Wrocławianie biją brawo, ale na razie nim nie pojadą

Już jedzie,przekroczył granicę, jest we Wrocławiu,kto co? Pendolino!!!.
Pierwszy z zakupionych 20 składów pociąg pendolino znalazł się na terenie
naszego kraju. Kolejowe ferrari wjechało na peron trzeci.Zachwytom i oklaskom
zebranej gawiedzi nie było końca.

Kilka miesięcy temu podobnym zachwytem władze,właściciele spółki i potencjalni
pasażerowie witali pierwszego  Boeinga 787 zwanego dreamliner.
Najnowocześniejszy ,najlepszy bo amerykański , LOT podobno biedny,
"szarpnął" się na kosztowną kampanię reklamową.W internecie odliczano dni
i godziny kiedy to cudo wyląduje.TVN 24 transmitowała bodaj ladowanie
tego samolotu.Perypetie z jego ęksploatacją  przewoźnik ma do dziś.
Więcej czasu spędza na ziemi niż w powietrzu przynosząc jedynie straty.

Nie chcę być złym prorokiem w sprawie nowego pendolino, ale wszystko
wskazuje na to ,że kłopoty będą.Nie chodzi jednak, w tym przypadku, o
awaryjność zakupionych składów ale problemy z infrastrukturą kolejową.
Maksymalna prędkość tego pociągu, 250 km/h w najbliższym okresie nie zostanie
wykorzystana.Ewentualnie pod koniec 2014 roku na pewnych odcinkach będzie
ten pociąg mógł się poruszać z prędkością 200 km/h. To są optymistyczne
dane przewoźnika.Aby to cudo mogło jeździć szybko potrzebne są odpowiednie
przystosowane do tych prędkości torowiska,aby jazda była płynna,odpowiednio
wyprofilowane zakręty.W Polsce tego nie ma ,a jeżeli już to są to jedynie krótkie
odcinki ,podobnie jak budowane ale nie skończone autostrady.
Potrzebna jest również odpowiednia sieć trakcyjna która w Polsce nie jest
najnowocześniejsza.

Na zakup 20 składów wydano 400 mln € ,wraz z potrzebną do obsługi
i napraw infrastrukturą ogólny koszt wynosi 665 mln.€.

Nie miałbym nic przeciwko temu gdybym był pewny , że wszystkie
walory tych pociągów zostaną wykorzystane w naszym kraju.
Takiej pewności nie mam  i obawiam się, że nawet najwięksi
optymiści nie mają , patrząc na  powolne tempo inwestycji kolejowych.

Wydaje mi się , że jak zwykle,przepraszam za wyrażenie,zaczęto
"od dupy strony". Zamawiamy i kupujemy pociągi za wielkie pieniądze
nie będąc w pełni przygotowanym do prawidłowej ich eksploatacji.

"PESA" to polska firma z siedzibą w Bydgoszczy.Specjalizuje się
w budowie modernizacji i naprawach transportu szynowego.
Ostatnio podpisała kontrakt z niemieckimi kolejami na składy szynowe
posiadające w niektórych przypadkach wyższe parametry niż zakupione
we Włoszech pandolino.W wersji podstawowej skład rozwija prędkość
160 km/h z możliwością zwiększenia do 190 km/h.
"ELF" bo taka nazwę nosi ten pociag może składać się z maksymalnie
6 członów.W Polsce funkcjonuje już kilkanaście jedno i wieloczłonowych
"ELFÓW".

Uprzejmie zapytuje odpowiedzialnych za zakup pandolino dlaczego
zakupiono pociagi włoskie a nie polskie.
Już na wstępie zaoszczędzono by co najmniej ćwierć miliona €,
bo całe zaplecze na które wydamy 265 mln.€  jest w PESI-e.
Zaoszczędzone pieniądze to co najmniej 13 nowych składów
pendolino i zapewne więcej , bydgoskiego wytwórcy.

  100 EZT PESA czyli Elf przekazany Wielkopolsce!
Powyżej "ELF" przekazany w maju Wielkopolsce.

Zastanawiam się o co tu chodzi?
Nasuwa mi się tylko jedna odpowiedź , "jak nie wiadomo o co chodzi,
to chodzi o pieniądze". Tylko dla kogo?


                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rostowski


Jacek Rostowski /Rafał Oleksiewicz /Reporter
Jeszcze nie skończyłem.....................


Niedźwiedź co prawda mocno poturbowany ale jeszcze żywy a już
zamierzają z niego ściągać skórę i to na "żywca". Kto by się spodziewał,
że ta niepotwierdzona do końca informacja wywoła taką reakcję i to u kogo,
u koalicjanta Platformy , PSL-u.Krzysztof Kosiński , rzecznik partii powiedział,
że "jeżeli Rostowski zostanie zdymisjonowany to nikt w PSL- nie będzie
po nim płakał". Co za odwaga,wręcz bohaterska postawa ludowców.
Przez prawie 7 lat byli pod butem Tuska i Rostowskiego i poza małymi
wyjątkami ( Pawlak,Fedak) nie sprzeciwiali się decyzją Rostowskiego.
Nawet jeżeli mieli zastrzeżenia to aby nie utracić tysięcy posad swoich
członków i ich rodzin karnie głosowali tak jak zarządził Tusk.
Nawet poseł Kłopotek mówiący ,że "w kieszeni mu się nóż otwiera"
głosował ramię w ramie z kolesiami  koalicyjnymi.

Rostowski z punktu widzenia europejskiego był a może nawet jest nadal
jednym z najlepszych ministrów finansów.Z punktu widzenia interesów Polski
i polskiego społeczeństwa jest jednym z najgorszych.Wiele osób ma wątpliwości
czyje rzeczywiście interesy reprezentuje przedstawiciel polskiego rządu.
Czy są to interesy Polski czy interesy wielkiego światowego kapitału.

Minister finansów,J.Rostowski wziął udział w tym roku w corocznym
spotkaniu Klubu Bilderberg, międzynarodowej grupy.której członkami są
najbardziej wpływowi ludzie świata.Według osób monitorujących działalność
tego klubu , celem jego członków jest stworzenie ponadnarodowego,
światowego rządu i ustanowienie Nowego Porządku Świata (Ner World Order).

Czy to nie dziwne , że minister niewiele znaczącego gospodarczo,demograficznie
i politycznie państwa jest członkiem tak elitarnego Klubu?Trudno nie mając
dowodów coś sugerować ale wątpliwości i to spore pozostają.

Ponieważ nie wszyscy mają czas na szukanie ,postaram się w skrócie  przybliżyć
czytelnikom sylwetkę polskiego ministra finansów.
John Antony VINCENT-ROSTOWSKI pochodzi z rodziny żydowskich
emigrantów polskiego pochodzenia.Jego dziadek, Jakub Rothweld w Anglii
zmienił nazwisko na Vincent-Rostowski.Kształcił się w Anglii i jest
prawdopodobnie magistrem ekonomii.

W polskiej polityce pojawił się jako profesor nominowany, jednej z prywatnych
 węgierskich ,uczelni pod zmienionym imieniem i skróconym nazwiskiem.
Jacek Rostowski został w 1989 r. doradcą  prof.Balcerowicza.
Od 2007 do dzisiaj sprawuje funkcję ministra finansów a ostatnio,
dla wzmocnienia pozycji premier mianował go wicepremierem .

Czy premier dla ratowania własnego tyłka poświeci tak wpływową
w świecie finansów osobę jaka jest Rostowski?Może tak a może nie!


                                         http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 10 sierpnia 2013

Kozioł ofiarny?




Panika w obozie rządzącym staje się coraz bardziej widoczna.
Mimo podejmowanych przez PO prób dotyczących kwestionowania
zbierania podpisów pod referendum odwoławczym .według nieoficjalnych
danych  zweryfikowano już odpowiednią ilość podpisów i referendum
powinno się odbyć.Dwaj najważniejsi demokraci,prezydent i premier
podobno nie wezmą w nim udziału.To szkodzi polskiej demokracji i partii
z której się wywodzą.Ewentualne odwołanie prezydent Waltz to olejny
cios w partię która dotychczas nie miała z kim przegrać.
Ewentualne manipulacje z komisarzem tylko bardziej skonsolidują
przeciwników Platformy podobno Obywatelskiej.

"Dwór" a może nawet sam "król" zastanawiają się w jaki sposób
odwrócić tendencje spadkowe i zniwelować różnicę w sondażach
do PiS , sięgającą wg niektórych badaczy nawet 11 %.
Najpierw Tusk musi pokonać Gowina w walce o przywództwo
w partii.To nie jest aż tak pewne ,internetowo zagłosowało niewiele
ponad 25 %.Z przecieków wiadomo że,sporo głosów padło na Gowina
co wymusiło na Tusku "gospodarskie wizyty" w wielu regionach
Polski celem pozyskania "korespondencyjnych" głosów partyjnych dołów.

Rozgłośnia radiowa RMF FM pozyskała od osoby bliskiej premierowi
sensacyjna informację dotycząca możliwości odwołania ,nietykalnego
dotychczas wicepremiera i ministra finansów Rostowskiego.
Zapewne to działanie , jeżeli informacja jest prawdziwa, zostało wspólnie
uzgodnione.Rostowskiemu załatwiono by fuchę w europejskich
instytucjach finansowych.Przy okazji pozbyto by się człowieka , który
niezależnie od  preferencji wyborczych nie jest popularny w społeczeństwie.
VAT, radary,bodaj 8 zastępców w ministerstwie, manipulacje z OFE,
wydawanie pieniędzy z Funduszu Rezerwy Demograficznej ,kreatywna
księgowość czy przeforsowanie zawieszenia progu ostrożnościowego.
Tymi i innymi niepopularnymi decyzjami można by obciążyć  Rostowskiego
obiecując , jak zwykle,kolejne "nowe otwarcie" i zmianę na lepsze polityki
finansowej państwa. Jest tylko jeden mały problem,Platforma jak pokazały
ostatnie lata nie ma odpowiednich kadr i dlatego ministerstwa obsadzane są
miernymi ale wiernymi  Tuskowi, dyletantami.


                        http://www.liiil.pl/promujnotke