wtorek, 30 kwietnia 2013

Architekt Kalisz



 Europoseł Marek Siwiec , były prezydent Aleksander Kwaśniewski i lider RP Janusz Palikot podczas konferencji prasowej - występują pod szyldem wspólnej inicjatywy politycznej ''Europa Plus''
3  filary architekta Kalisza .Główny filar wykazuje oznaki "zmęczenia"

 
 Sam "architekt" jako najcięższy filar.


Ryszard Kalisz , z wykształcenie prawnik od kilkunastu lat jest zawodowym
politykiem.Wiele razy mówił o swoich dokonaniach politycznych ,  wiele wiemy
o jego życiu prywatnym ale  nigdy nie wspominał o tym , że jego pasją  jest
również architektura.
Wczoraj przedstawił nam projekt wielkiej budowli wspartej na kilku, rożnej
wielkości filarów które mają być fundamentem tej budowli ,którą ,korzystając
z prawa autorskiego nazwał "Dom wszystkich - Polska".

Mowa założycielska Kalisza ,pełna błędów językowych typu ,"chcom,stojom,
za mnom,głosujom" tak naprawdę nie wyjaśniła,przynajmniej mnie o co temu
Kaliszowi tak naprawdę chodzi i po co powołuje takie stowarzyszenie.

Opowiadanie o filarach na których ma się opierać Europa + , o społeczeństwie
obywatelskim , o wyborczych listach obywatelskich to przysłowiowe "lanie wody".
Kalisz od wielu lat partyjny , nagle po wyrzuceniu staje się antypartyjny.
Chce aby każdy Polak czuł się "podmiotowym ,świadomym Europejczykiem",
nie podaje jednak Polacy  traktowani przedmiotowo przez polityków,nagle
mają się stać  świadomymi podmiotami Europy.
Kolejna wypowiedź Kalisza nie tylko zaprzecza jego powyższemu stwierdzeniu
ale również poddaje w wątpliwość jego lewicowe i co ważniejsze demokratyczne
przekonania.Czy kreowanie Kwaśniewskiego na jednoosobowego decydenta
w tworzeniu "obywatelskich" list wyborczych jest przejawem demokracji
czy oddaniem dyktatorskiej władzy w ręce byłego prezydenta.
Czy na liście znajdą się ludzie którzy rzeczywiście mogliby wnieść coś  nowego
w skostniałe i biurokratyczne struktury Europarlamentu, czy też kolesie jak,Siwiec
i inni zgrani, ale znajomi Kwaśniewskiego.

Jeżeli to ma być społeczeństwo obywatelskie to ja z nim nie chcę mieć nic wspólnego.
Trzeba jasno postawić sprawę.To nie idea wielkiej zjednoczonej choć różnorodnej
lewicy jest celem tego przedsięwziecia.Chodzi o kilku czy kilkunastu kolesi
którzy nie widzą dla siebie szansy działania w Polsce a ich celem jest jedynie
zapewnienie sobie wysokich,pięcioletnich dochodów w EP.


                                      http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Kure*stwo Palikota



 


"Kurewstwem w polskiej polityce" nazwał szef Ruchu Palikota,poseł Palikot
wzajemne nagradzanie się marszałków i wicemarszałków Sejmu.
To sformułowanie,chociaż nie często padające z ust prominentnego polityka,
szefa trzeciego co do wielkości Klubu Parlamentarnego,zostało  przez wielu
Polaków ,w tym mnie ,uznane za jak najbardziej  uzasadnione.
Podobnie jak inni na początku wierzyłem ,że Palikot ze swoimi ludźmi chce
wnieść do polityki przejrzystość we wzajemnym nagradzaniu się nie tylko elit
sejmowych ale również Senatu i poszczególnych Ministerstw.
W czasach kryzysu w którym największe trudności spadają na barki
najbiedniejszych ,nagradzanie dobrze sytuowanych urzędników wszelkiej
władzy wysokimi premiami jest skandaliczne
Zamieszanie związane z próbą odwołania wicemarszałek Nowickiej
uświadomiły mi , choć jeszcze nie do końca, że nagroda przyjęta przez  posłankę
Nowicką była jedynie pretekstem dla Palikota , celem było odwołanie jej
z pełnionej funkcji w Prezydium Sejmu.

Teraz w świetle nowych wydarzeń mogę potwierdzić , że kurewstwo nie ominęło
również tych którzy kilka miesięcy temu chcieli go zwalczać.
Widocznie władze RP doszły do wniosku ,  że skoro inni biorą to i nam się
chociaż kawałek tego tortu należy , i to spory kawałek.
 Jak podała "Rzeczpospolita", z klubu Ruchu Palikota wpłynął do Kancelarii Sejmu wniosek z upoważnienia szefa partii o przyznanie dodatkowego wynagrodzenia rocznego dla pracowników biura klubu RP. Dzięki temu dyrektor biura klubu RP Karol Jene otrzymał 18 232 zł. Jene to bliski współpracownik Palikota.

PO wycofaniu rekomendacji wicemarszałek Nowickiej,Palikot powiedział:
"Ze względu na fundamentalne pryncypia Ruchu Palikota, uznaliśmy, że musimy dać wyraźny sygnał w Polsce, że nie ma żadnej wątpliwości, iż nie jesteśmy tu dla pieniędzy czy dla stanowisk. I nawet jeśli ta decyzja jest bardzo bolesna i trudna, może też nieść istotne skutki dla naszego klubu, to w tych sprawach musimy być bezkompromisowi."

Piękne słowa,niestety gówno warte.

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke



sobota, 27 kwietnia 2013

Dylematy premiera


Donald Tusk i Jarosław Gowin
Jarek ! Żeby mi to było ostatni raz !  W tym miesiącu?

Siedmiu na dziesięciu internautów uważa,że premier Tusk powinien odwołać
Gowina z funkcji ministra ,za wypowiedź dotyczącą zarodków.
Czy premier powinien odwołać min.Gowina za niewłaściwe wykonywanie
obowiązków ministerialnych , według mnie nie.Oprócz kontrowersyjnych
wypowiedzi, jak na filozofa nieźle sobie radzi w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Dymisja , to koniec , nominacja to początek.Dla porządku zacznijmy od początku.

Po wygraniu wyborów wielkim zaskoczeniem była nominacja Gowina
na ministra , dla niektórych szokiem ,że miał kierować resortem sprawiedliwości.
Poprzedni minister,Kwiatkowski był jednym z lepszych ministrów w gronie
nieudanych nominacji premiera Tuska.Dlaczego premier niepowierzył mu tego
stanowiska w kolejnej kadencji , należy zapytać premiera.
Moim zdaniem to obawa przed rosnącą popularnością ministra.
Nie był on tłem mającym ukazywać wielkość premiera ale elokwentnym
fachowcem, prawnikiem  który ma wiedzę potrzebną do kierowania resortem
sprawiedliwości.Wiemy ,że ministerstwa i inne  urzędy w których wpływ na
obsadzanie stanowisk ma premier obsadzane są nie według kompetencji
ale według strategii wymyślonej przez premiera - egocentryka.

Gowin posadę ministra dostał z dwóch  powodów.Coś należało się frakcji
konserwatywnej to po pierwsze.Po drugie, Tusk nominując Gowina i oddajac
mu ważny i trudny resort myślał ,że on sobie bez odpowiedniej wiedzy,
doświadczenia nie poradzi w kierowaniu tym ministerstwem.
Rzeczywistość okazała się inna .Wypowiedzi , czy pomysły Gowina są dość
kontrowersyjne ale wiele z nich zyskuje przyzwolenie społeczne.
Nie sadzę również aby , podobno zmanipulowana wypowiedź dotyczaca
zarodków była podstawą do dymisji.

Jeżeli premier chce pozbyć się Gowina, akurat teraz ,to ta wypowiedź Gowina
może posłużyć za pretekst.Problem w tym kto zajmie miejsce Gowina.
Prze ponad 7 laty , Platforma informowała społeczeństwo i pełnej "szufladzie"
ustaw które będzie uchwalać i o wielkiej ilości fachowców którzy będą te
ustawy wdrażać.Jak zapowiedzi maja się do rzeczywistości każdy kto chce,widzi.

Premier musi rozstrzygnąć czy dymisja Gowina nie utrudni funkcjonowania
koalicji , bo niektóre ustawy mogą być blokowane przez frakcję Gowina.
O opuszczeniu PO po dymisji , przynajmniej na razie nie ma mowy.
Gowin to cierpliwie budujący swoja pozycje polityk.
Dymisja , to również zwiększenie szans na reelekcję Tuska jako szefa PO.
Z 3 ewentualnych kandydatów na tę funkcję,Tusk,Schetyna,Gowin największe
szansę ma Tusk.W pojedynku pomiędzy Tuskiem a Schetyną ,przy dalszym spadku
zaufania do rządu i premiera , nie bez szans jest Schetyna.

Jakby tych kłopotów było mało to jeszcze ulubiona drużyna premiera przegrała
u siebie , i to z kim z "Górolami" z Podbeskidzia BB.

Co zadecyduje premier w poniedziałek ? , obawiam się że jeszcze da sobie kilka
dni czasu aby dokładnie zapoznać się z wywiadem,oryginalnym tekstem,
ewentualnymi manipulacjami w tej wypowiedzi.

Moim skromnym zdaniem jeszcze nie nadszedł właściwy moment na dymisję.


                                              http://www.liiil.pl/promujnotke