sobota, 29 września 2012
KRYZYS w POLSCE ? BZDURY !
To że, w Polsce jest czy będzie kryzys to wymysł opozycji.
Szczególnie PiS które chce poprzez konstruktywne votum nieufności obalić
najlepszego premiera III RP a przy okazji nie gorszych ministrów.
W sprawie kryzysu myli się również szef SLD , Miller, który obalać nikogo nie chce
ale przedstawia plan ratunkowy gdyby,przez pomyłkę, kryzys do Polski dotarł.
Mylą się debatujący na zaproszenie PiS ekonomiści , kryzysu nie ma ,
i nie będzie , szkoda waszego czasu na gadanie bo rząd i tak z tego nie skorzysta.
Minister Rostowski ma wszystko pod kontrolą .
"Przewidujemy (...) dalsze spowolnienie gospodarki polskiej,ale nie dramatyczne,
i trudne , ale dość stabilne czasy w przyszłym roku" - mówi minister, nic nie
wspominając o kryzysie. No i co ? , niedowiarki !
Potwierdzeniem tych słów jest działanie premiera i podległych ministrów
podjęte w kwestiach finansowych.
Po półrocznej, wytężonej pracy urzędników rządowych należy ich wsysiłek
docenić, najlepiej nagradzając ich finansowo.Na ten cel rząd przeznaczył
prawie 20 milionów złotych.Nie będę wymieniał kto ile dostał ale podam kilka
przykładów.
Najhojniejszym pracodawcom okazał się , zdymisjonowany niestety minister
Sawicki z PSL. Wysokość średniej nagrody na osobę to 3671 zł.
Na nagrody dotychczas w tym resorcie przeznaczono 1,674.953 zł.
Minister Rostowski wypłacił swoim urzędnikom średnio po 3251 zł.
ale na ten cel poszło aż 6.963.843 zł.Kreatywna księgowość , jak widać,
potrzebuje większego zatrudnienia ,co generuje większe koszty.
Minister Nowak , za świetnie wykonana robotę przy budowie dróg i autostrad,
szczególnie drogi S7, która po 2 miesięcznej eksploatacji będzie drugi raz
remontowana,swoim pracownikom wypłacił po 2562 zł.,ogólnie 2.396 .176 zł.
O inwestycjach kolejowych przez litość nie wspomnę.
Jakże mizernie w tym zestawieniu przedstawia się min.Arłukowicz.
Średnia nagroda w jego resorcie to zaledwie 896 zł. na osobę,ogólnie
zaledwie 178.489 zł wydał na nagrody dla swoich podwładnych. BRAWO!!
Z doświadczenia wiemy że, to nie koniec hojności rządu.Bo jak tradycja
każe na gwiazdkę będzie kasa i na świątecznego karpia również.
Profesor ekonomii , była prezes NBP ,była v-ce prezes Banku Europejskiego,
v-ce przewodnicząca Platformy ,prezydent Warszawy HG Waltz ,czyli osoba
bardzo kompetentna w sprawach finansowych również nie przewiduje kryzysu
gospodarczego w naszym kraju.
HGW okazała się bardziej szczodra dla swoich podwładnych niż premier
i ministrowie.Na nagrody przeznaczyła 15 milionów, a ponieważ zatrudnionych
jest mniej niż w rządzie więc nagrody są wyższe i to o wiele.
12 tys. zł otrzymała ,szefowa biura podatków i egzekucji.
UWAGA na uzasadnienie : za weryfikację prawidłowości stosowania stawek
podatkowych od nieruchomości,garaży i miejsc postojowych w budynkach
wielorodzinnych.
Szefowa gabinetu prezydenta HGW , 12 tys.zł za zaangażowanie w prace
nad projektem Europejska Stolica Kultury 2016.
Czy te prace nie mieszczą się w zakresie ich obowiązków ?.
To kilka z wielu przykładów świadczących o tym że kryzysu nie będzie.
Jeżeli już nastąpi zapowiadane spowolnienie gospodarki , to na pewno
nie dotknie ono urzędników rządowych czy samorządowych.
W budżecie na przyszły rok , uwzględniono wydatek 1 miliona złotych ,
na nagrody dla urzędników zatrudnionych w Kancelarii Premiera.
piątek, 28 września 2012
Prokurator znalazł winnych !!!
Po krótkiej przerwie wracamy do niewyjaśnionych spraw dotyczących
katastrofy smoleńskiej. Wyjątkowo , powrót do tematu nie zawdzięczamy PiS
ale Prokuraturze.Prowadząc w dalszy6m ciągu śledztwo dopatrzono się
wielu uchybień dotyczących okresu już po katastrofie.
W wyniku tego Prokuratura zarządziła ekshumacje ciał 2 ofiar a wynik
tego działania jest bulwersujący , rodziny pochowały szczątki nie swoich
bliskich a obcych osób.Prokuratura ma jeszcze wątpliwości dotyczace
szczątków 4 ofiar i w najbliższym czasie odbędą się ekshumacje, miejmy
nadzieję że , wszystko będzie w porządku a przypadek zamiany ciał
był tylko jednorazowym incydentem.Jeżeli jednak następne ekshumacje
ujawnią kolejne pomyłki możemy spodziewać się żądań ekshumacji
wielu rodzin celem sprawdzenia kto rzeczywiście leży w grobie.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości że, za ten stan rzeczy odpowiada
strona polska.Politycy Platformy , zachowują się jak kelnerzy w PRL-u,
to nie nasz rewir , to kolega , w tym przypadku cala winę zrzucają na Rosjan.
Min. Nowak : "W wielu sytuacjach Rosjanie wprowadzili nas w błąd".
Były marszałek Sejmu,Schetyna : "Adresy nie do polskiego rządu",
w domyśle wszystkiemu winni są Rosjanie , Polacy od momentu
planowania lotu do sprowadzenia ciał działali zgodnie z procedurami.
Dziwnym i niezrozumiałym wydaje się to że, działania rządu po katastrofie
przedstawia obecny minister sprawiedliwości.Min.Gowin nie pełnił tej funkcji
w okresie w którym doszło do tego wypadku , nie podejmował żadnych decyzji
w zakresie procedur badania przyczyn , powie to co zechcą Mu przekazać
ówcześni decydenci.
Wydaje się że, w zakresie medycznym ,tj, sekcji zwłok, przyczyn zgonu,
i identyfikacji ofiar katastrofy najwięcej do powiedzenia powinna mieć ówczesna
minister zdrowia E.Kopacz.Weryfikując Jej wypowiedzi na ten temat z różnych
okresów można mieć przypuszczenie że,dość często podawała sprzeczne ze sobą
informacje.Czy świadomie kłamała nie wiem ,rozumiem że, znalazła się w trudnej
do wyobrażenia sytuacji nawet dla lekarza medycyny sadowej.
Nie sadzę ,aby obecnej marszałkini Sejmu spadła korona z głowy gdyby fotel
marszałka zamieniła na mównice sejmowową i powiedziała po prostu prawdę.
Dla mnie nie ulega wątpliwości że , spora część zaniedbań i przekłamań to Jej wina.
Mogę to zrozumieć , sądzę że, wiele rodzin też by to zrozumiało mając na uwadze,
okoliczności , stres , zdenerwowanie ,bo w takim stanie zapewne była p.Kopacz.
Każdy popełnia błędy , sztuką jest przyznanie się do nich i złożenie wyrazów
ubolewania.
Czy panią Kopacz będzie stać na to ?
Marszałek Sejmu pytana przez dziennikarzy, czy powinna przeprosić rodziny ofiar katastrofy powiedziała, że "nie ma problemu z używaniem słowa przepraszam". - Jeśli komukolwiek z powodu mojej niezręczności czy jakiegokolwiek uchybienia stała się krzywda, przepraszam - powiedziała Ewa Kopacz.
Śledzę w necie wydarzenia w Sejmie i ubolewam nad poziomem naszej klasy
politycznej słuchając ich wypowiedzi.
Premier przeprasza , bo tak Mu nakazuje odpowiedzialność.
Prokurator Generalny obwinia rodziny że , w tych strzępach ciał nie rozpoznali
swoich bliskich , i zrzuca na nich winę.
Czy nie robiono w wątpliwych przypadkach badań DNA ?
Głos w imieniu klubu PO zabrał bliżej nieznany poseł Witold Pahl.
" Państwo po katastrofie smoleńskiej stanęło na wysokości zadania".
Państwo pod rządami Platformy zawsze staje na wysokości zadania.
Tylko wysokość jest niska .
czwartek, 27 września 2012
Naiwny jak prezydent .
Wpisując powyższy tytuł do wyszukiwarki powinna otwierać się strona ,
Bronisław Komorowski , prezydent III RP.
Sprawujący Urząd Prezydenta Bronisław Komorowski jest , jak
przypuszczam dobrym: człowiekiem, ojcem rodziny , myśliwym ,
gawędziarzem ale bardzo marnym politykiem , przynajmniej w mojej
ocenie.Społeczeństwo Mu ufa bo nie podejmuje żadnych kontrowersyjnych
decyzji , nie ma problemów z golenią , nie wykłóca się z premierem o samolot
czy krzesło przy stole obrad ,podpisuje co Mu każą.
SWÓJ CHŁOP . Tymi słowami można określić prezydenta.
Prezydent wybrał się do Ameryki ale nie z wizytą u amerykańskiego
kolegi ale w związku z sesją ONZ . Na kolacji powitalnej miał okazję
zamienić kilka słów z prezydentem Obamą. Prezydent USA przypomniał
prezydentowi Polski o swoim zobowiązaniu i stwierdził ;"jest to sprawa
do załatwienia". Chodzi o zniesienie wiz dla "najlepszych przyjaciół Ameryki",
jednego z ostatnich państw UE który takie wizy posiada czyli POLSKI.
Pan prezydent Komorowski przyjął tą wypowiedź z ogromną radością
i podsumował to wydarzenie następującym zdaniem.
"Wybory prezydenckie w USA mogą otworzyć drogę do sukcesu
w sprawie wiz" .
Gdyby prezydent Komorowski wytężył pamięć to zapewne przypomniałby
sobie że , Obama nie jest pierwszym i jak sadzę ostatnim prezydentem USA
który w trakcie kampanii wyborczej obiecuje zniesienie wiz.Problem w tym że,
akurat w tej sprawie Obama może tyle, ile Komorowski we wszystkich sprawach,
czyli NIC. Bo to nie prezydent USA a Kongres decyduje o zniesieniu wiz.
Prezydent Komorowski gdyby był dobrym politykiem to nie uwierzyłby w deklaracje
Obamy na około miesiąc przed wyborami.Wiedziałby również że,ta deklaracja
to "kiełbasa wyborcza" dla około 10 milionów Amerykanów polskiego pochodzenia.
Ten elektorat w większości głosuje na republikanów a nie demokratów.
Jak dotąd szanse sa wyrównane i każdy głos się liczy.
I można by tak gdybać w nieskończoność o umiejętnościach politycznych
naszego Pierwszego Obywatela ,ale czy to gdybanie zmieni Jego stosunek
do rzeczywistości?
Subskrybuj:
Posty (Atom)