sobota, 23 sierpnia 2025

VETO

 

"Na błędach trzeba się uczyć",niestety to powiedzenie nie dotyczy przedstawicieli rzadzącej koalicji. Na początku 2024 roku Sejm, większością głosów koalicji uchwalił ustawę"wiatrakową", włączając do niej, jeżeli się nie mylę, podwyżki dla nauczycieli. Ustawę dotyczącą "wiatraków" skierował do Trybunału Konstytucyjnego poprzedni prezydent.Identyczny manewr zastosowano w nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej,która miała liberalizować zasady inwestycji w energetykę wiatrową na lądzie, dokładając do niej zapis o mrożeniu cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych do końca 2025 roku. Prezydent zawetował tą ustawę informując że,  jest zwolennikiem zamrożenia cen energii elektrycznej i w związku z tym, podpisał i złożył w Sejmie  "własny" projekt dotyczący zamrożenia cen energii elektrycznej "literalnie wyjęty" z zawetowanej ustawy wiatrakowej.

Projekt został złozony do Sejmu a marszałek Hołownia dał ten projekt do konsultacji.Projekt który już zatwierdził raz Sejm  będzie powtórnie konsultowany.Dlaczego?, ano dla tego że, Sejm a w zasadzie jego większość nie może ze wzgledów ambicjonalnych zaakceptować własnej ustawy ale złożonej przez  prezydenta.  Podobno trwajaą prace nad nowa ustawą dotyczacą zamrożenia cen na IV kwartał o czym informuje minister energii: "Rząd przygotuje ustawę która zamrozi ceny energii od 1 października. Robimy wszystko ,żeby taka ustawę przyjąć,żeby ją przygotować,żeby miała zagwarantowane finansowanie i zyskała też większość w Sejmie". 

Jeżeli ta ustawa będzie korzystna dla społeczeństwa bez dodatkowych " wkładek" to prezydent bez wahania ją  podpisze. Dla społeczeństwa nie są istotne ambicje polityków a jedynie efekt finansowy "zamrożenia cen". Próba obciążenia prezydenta tym że ,będzie droż droższy prąd w IV kwartale jest głupia jak ci  ,co ją głoszą.Pierwsza energia po ewentualnym kompromisie rządzacych z prezydentem popłynie za kilka,kilkanaście lat,jak dobrze pójdzie.

 Hurraoptymistom energii wiatrowej polecam notkę, która może zmienić ich podejście do "wiatraków". Obietnice składane dzisiaj,że prąd będzie tańszy za kilka,kilkanaście lat są tyle warte co 100 konkretów.  "Cóż szkodzi obiecać" !, lemingi wszystko łykną.

 https://stary-bob.blogspot.com/2025/08/wiatraki.html


                                             https://www.liiil.eu/promujnotke



24.08.2025                22:04


Od początku688175
Dziś42
Wczoraj109
Bieżący miesiąc3789

czwartek, 21 sierpnia 2025

DRON

 



Szef MON : "Systemy radiolokacyjne,według wstępnej analizy nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej". Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informuje: Obsada systemu obrony powietrznej RP prowadzi całodobową obserwację polskiej przestrzeni powietrznej,pozostając w ciągłej gotowości do zapewnienia jej bezpieczeństwa. 
Ten obiekt,prawdopodobnie dron przeleciał w lini prostej od granicy z Białorusią około 85 km i wybuchł na polu kukurydzy.Jakim cudem on tam się znalazł skoro MON i Wojsko zapewniają -jak wyżej.Może to stealth dron.Jedno jest pewne w wypowiedziach osób w tym temacie -to był rosyjski dron szpiegowski z koreańskimi napisami na silniku. Nie wiemy natomiast skąd i przez kogo został wysłany. Przypomina mi się przypadek z rosyjska rakietą której wybuch zabił dwóch Polaków.Była to rosyjska rakieta ale wystrzelona przez Ukraińców.Nic nie sugeruje ale ten rosyjski dron wleciał i wybuchł na terytorium Polski. Polska posiada 48 myśliwców F-16,12 FA -50 oraz 11 MiG 29. Samoloty wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW,oraz system radarów na aerostatach program BARBARA a nie wykryli jednego drona. Niesamowite!

Proszę sobie wyobrazić że, ten według służb "niezidentyfikowany obiekt latajacy" jest dronem bojowym Shahed-136 z głowicą bojową o masie 90 kg. i uderza nie w pole kukurydzy a skupisko budynków.Tragedia!.

Nie przekonują mnie tłumaczenia, już po incydencie, że był to dron tzw. wabik nie przenoszący głowicy bojowej a jedynie niewielką głowicę samodestrukcyjną bo tą wiedzę wojskowi i decydenci posiedli już po fakcie. A co by było gdyby...............

Według najnowszych danych prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie ustalili że, prawdopodobnie obiekt ten nadleciał znad ......... terytorium Białorusi.A skąd miał ku**a nadlecieć z  terytorium Korei Północnej?

 

                                           https://www.liiil.eu/promujnotke


22.08.2025        22:06

Od początku688006
Dziś218
Wczoraj80
Bieżący miesiąc3620

wtorek, 19 sierpnia 2025

WIATRAKI


Co za niesamowity zbieg okoliczności.Niemieccy przyjaciele premiera Tuska likwidują przed czasem morską farmę wiatrową Alpha Ventus na Morzu Północnym. Na Bałtyku wg.premiera Tuska "Budujemy tę farmę wiatrową z największych i najnowocześniejszych turbin wiatrowych jakie są w ogóle dostępne w Europie". Super,wypadałoby się cieszyć z tego że, polski wiatr będzie produkował polski tani prąd.Nie wiadomo jeszcze kiedy i czy na pewno będzie to tani prąd.

Dlaczego Niemcy sprawną technicznie farmę wiatrową rozbierają 10 lat wcześniej niż przewidywany okres w jakim miała działać.W Polsce mamy takie powiedzenie "jak nie wiesz o co chodzi to chodzi o pieniądze. Ten rzekomo tani prąd, był tani dlatego że,władze federalne zobowiazały się przez 12 lat dopłacać operatorowi 15 eurocentów do  1 kWh wytworzonej przez jedną turbinę energii. Skończyły się dopłaty,skończył się tani prąd i inwestycja warta w tym czasie 250 mlm euro zostanie rozebrana.Warto zastanowić się czy opłaca się wydać masę pieniędzy, podobno 30 miliardów, na farmę wiatrową ,taką inwestycję która może  stać się w krótkim czasie nieopłacalną.Niemieccy eksperci uważaja że,to początek końca energetyki wiatrowej na morzu. A nasz rząd pakuje nas w ten nieopłacalny interes, na budowaniu tej farmy wiatrakowej który ma gwarantować tani prąd za kilkanaście lat, bo pewnie tyle czasu upłynie do zakończenia tego projektu.

Podobna sytuacja może wystąpić również z farmami które planuje się budować na lądzie dodatkowo zmniejszając odległość z 700 do 500 metrów od zabudowań.Czy dokonano w tej kwestii wszelkich badań dotyczących opłacalności tych inwestycji czy też robi  się  to dlatego że, wymaga tego europejski  Zielony Ład.Czy przypominacie sobie wydarzenia   ze stycznia br. w Niemczech."Pochmurna pogoda i gęsta mgła spowodowały znaczące ograniczenie mocy instalacji wiatrowych i słonecznych ".  Aby się ratować przed blackoutem Niemcy uruchomiły wszystkie dostępne elektrownie węglowe. Niestety UE  nie ma jeszcze wpływu na warunki atmosferyczne. Może w przyszłości.

 Czy polski rząd bierze pod uwagę to  że,ekonomiczna rzeczywistość nie sprzyja już morskiej energii wiatrowej czego przykładem jest likwidacja farmy wiatrowej przez Niemców.

Podążanie za unijnymi pomysłami dotyczącymi energii odnawialnej już dziś wskazuje, że to nonsens. Czy nasi decydenci mają pojęcie jaki wpływ na atmosferę ma wybudowanie 1 turbiny wiatrowej . Ten sympatycznie wyglądający wiatraczek zanim da nam "tani nieemisyjny prąd" wydali do atmosfery dwie tony dwutlenku węgla z wyprodukowawnej 1 tony stali.A ten wiatraczek składa się w 80 % ze stali.Standardowy wiatrak stawiany w Polsce to 300 ton stali, 1400 ton betonu, 40 ton  tworzyw sztucznych,oraz chrom,mangan,molibden, nikiel, niob, ołówbor,miedż .aluminium. Czy spece którzy propagują "czystą energie wiatrową" obliczyli ile wszystkie komponenty 1 turbiny wiatrowej wydalą do atmosfery CO2. A czy utylizacja tych komponentów będzie również nieemisyjna? I jeszcze jedno pytanie dla znawców, ile CO 2 wydali do atmosfery 1 paląca się turbina?

  https://www.facebook.com/reel/635766219520076 


                                           https://www.liiil.eu/promujnotke 


20.08.2025                  22:06


Od początku687703
Dziś40
Wczoraj131
Bieżący miesiąc3317