Źle się dzieje w służbach mundurowych,szczególnie w Policji.Największa liczba wakatów i najniższe stany osobowe od początku powołania tej formacji czyli od lat 90 ubiegłego wieku.Winę,jak to zwykle bywa w "uśmiechniętyej Polsce" ponosi PiS bo "upolityczniło Policję". Z rozpaczy ,po porażce PiS, robotę w Policji rzuciło ponad 15 tysięcy funkcjonariuszy.Nie jest tajemnicą że, nowe władze w różny sposób próbują pozbyć się policjantów być może "upolitycznionych" przez poprzednią ekipę.Aby ich bezpośrednio nie usuwać ze stanowisk proponuja im zmianę otoczenia.Szerokim echem odbiła się w mediach decyzja Komendanta Powiatowego iławskiej Policji insp.Waldemara Pankowskiego, po 26 latach służby.Powodem rezygnacji była próba przeniesienia Pankowskiego na równorzędne stanowisko do oddalonego o około 200 km Giżycka nie biorąc pod uwagę jego sytuacji rodzinnej.Była to propozycja w zasadzie do odrzucenia.Tak się właśnie stało i 45 latek przeszedł na emeryturę w wysokości około 10 tysięcy zł. W trakcie uroczystości odchodzacy insp.Pankowski odczytał fragment raportu na swój temat w którym chwalono jego skuteczność,kwalifikacje,doświadczenie.Wyraził swoje zdanie na ten temat , "może to polecenie Komendanta Głównego Policji" aby przeprowadzić w formacji "czystki"".
Zwalnianie,poprzez zmianę przydziałów i inne pomysły,doświadczonych policjantów,skutkują niecodziennymi wydarzeniami z udziałem niedoświadczonych funkcjonariuszy.W Warszawie śmiertelnie został postrzelony policjant przez policjanta.W Krakowie podejrzany o morderstwo,skuty kajdankami obcokrajowiec w obecności kilku funkcjonariuszy w niezrozumiały sposób znalazł się w posiadaniu broni jednego z policjantów i strzelił sobie w głowę.Kolejny nieszczęsliwy wypadek,konwojowany przez policjantów mężczyzna ,kajdankami poderżnął sobie gardło, nie udało się go uratować.To jedynie głośne sprawy które zbulwersowały opinię publiczną jednocześnie wykazały kompletny brak profesjonalizmu funkcjonariuszy.Nie wiemy, ile mniej tragicznych spraw nie zostało ujawnionych.
Nie tylko w Policji dzieją się "cuda". Również w wojsku, jak nie kradną paliwo to gubią miny przeciwczołgowe w ilości 240 szt.Ale to już inny temat.
