poniedziałek, 9 września 2024

TAK BYŁO...

  Poniżej powiększone zdjęcie aby można odczytać nazwiska i nowe stanowiska


... A TAK JEST  i nadal będzie.

Nie wiem dlaczego wielu ludzi jest zaskoczonych obecną sytuacją w której rzadzący nie wywiazują się z obietnic składanych przed wyborami.Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami.Składanie nierealnych do wykonania, z wielu względów,  obietnic to tradycja od początku III Rzeczpospolitej , szczególnie starsi wyborcy powinni to wiedzieć.Początek kampanii wyborczej po zakończeniu której rządzi obecna koalicja,zapowiadał się interesująco. Polska 2050  na czele z Hołownią zapowiadała rozbicie duopolu naprzemiennie rządzących od lat PiS i PO. Po przedwyborczym połączeniu partii Hołowni z PSL powstała Trzecia Droga której nazwa wskazywała możliwość wyboru oraz lepszą jakości rządzenia. Wyborcy widzieli w tej formacji alternatywę dla PiS i KO i obdażyli ją prawie 15 procentowym poparciem. Trzecia Droga weszła do rządu koalicyjnego i wszystkie przedwyborcze obietnice zostały zapomniane.Miał być koniec partyjniactwa konkursy na obsadzenie stanowisk w Spółkach Skarbu Państwa oraz regulacja innych patologicznych działań dotyczacych profitów dla partii wygrywajacych wybory. W lutym 2024 marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia miał wkrótce przedstawić założenia projektu ustawy pod nazwą "Dość partyjniactwa! O profesjonalnym zarządzaniu w spółkach Skarbu Państwa". Partia marszałka Sejmu intensywnie zajęła się tym tematem po tym, jak media ujawniły, że w nowej radzie nadzorczej Orlenu zasiadł prawnik związany z Polską 2050. Podał się on już do dymisji, a Szymon Hołownia zapowiedział, że nikt z jego ugrupowania nie otrzyma nominacji do nadzoru państwowych podmiotów. To dlatego chce on zaprezentować szerszy obraz planowanych zmian zmierzających do odpartyjnienia najważniejszych stanowisk w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa.Mamy wrzesień i nic we tej sprawie się nie zmieniło. Projekt Hołowni" Dość partyjniactwa!"pozostaje nadal tylko projektem a ludzie zwiazani z PL2050 pełnymi garściami czerpią profity z tego że, ta partia jest w koalicji rzadzącej. Przykłady. Ministrem klimatu i środowiska jest posłanka PL 2050. Ministerstwo którym zarządza ma większościowy pakiet akcji w Banku Ochrony Środowiska.Nowym  szefem tego  banku został Bartosz Kublik. Jego zasługą jest kredyt w wysokości  11 milionów złotych którego udzielił PL 2050 będąc szefem Banku Spółdzielczego. Kilku działaczy otrzymało fuchę w Radzie Nadzorczej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska - Krzysztof Pałka, Robert Gajda (wiceprezes). Ewa Patalas, Emilia Wiśniewska.Oczywiście tych awansów działaczy PL2050 jest o wiele więcej ale tych kilka przykładów wystarczy do stwierdzenia, że kłamstwem były obietnice przedwyborcze bo liczy się-  "Kasa Misiu, kasa".

Partyjniactwo w spółkach to rak,który prowadzi do zrośnięcia się biznesu państwowego z polityką" - napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz minister funduszy i polityki regionalnej. 

Święte słowa - ale to również wasi działacze i wasza partia karmicie, i to nieźle, tego raka.

                                               https://www.liiil.eu/promujnotke


10.09.2024     22:15

Od początku638361
Dziś103
Wczoraj112
Bieżący miesiąc1374



sobota, 7 września 2024

DRONY i BALONY


"Z bardzo wysokim prawdopodobieństwem w dniu 26 sierpnia nie doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej RP"-przekazał przedstawiciel Dowództwa Operacyjnego.Nie doszło do naruszenia bo po 10 dniach poszukiwań nic nie znaleziono a gdyby znaleziono to by doszło. W poniedziałek niezidentyfikowany obiekt naruszył polską przestrzeń powietrzną podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę. Prawdopodobnie był to rosyjski dron kamikadze Shahed, a nie rakieta informowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.Niech się ci wojskowi obrońcy przestrzeni powietrznej wreszcie zdecydują wleciał czy nie wleciał ten dron  bo brak zdecydowania  świadczy jedynie  o słabości obrony przeciwlotniczej w tym rejonie.  

Według nieoficjalnych informacji RMF 24  - To był rosyjski dron kamikadze. "Po 33 minutach zniknął z radarów.Polskie wojsko było przygotowane do zestrzelenika niezidentyfikowanego obiektu powietrznego, który rano wleciał do naszego kraju z Ukrainy, jednak nie udało się w stu procentach potwierdzić, co to za jednostka."

33 minuty lata sobie UFO nad Polską a odpowiedzialne za obronę służby nie potrafią go zidentyfikować nie mówiąc już o zestrzeleniu, tłumaczac to złymi warunkami atmosferycznymi. Nasz MON powinien wystosować prośbę do Rosjan aby kolejny raz zaatakowali przy pełni księżyca.

Było minęło, na szczęście nie doszło do zadnej tragedii.Dziwi mnie jedynie niejednoznaczna postawa wojskowych którzy raz twierdzą ,że nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej a drugi raz że ,obiekt był śledzony aż do momentu utraty sygnału a miało to miejsce w polskiej przestrzeni powietrznej.

Opinię na ten temat wygłosił byly szef GROMU -"Teraz widzimy wyraźnie, że mamy do czynienia z testowaniem polskiego systemu reagowania.No i  Putin czy Kreml dostał sygnał,że jak jest kiepska pogoda, no to rakiety nie będą strącane.MON nie jest Ministerstwem Obserwacji Narodowej tylko Obrony Narodowej.

"Polska powinna strąca obiekty wlatujące nad nasze terytorium w czasie ataków Rosji na Ukrainę, nawet jesli nie ma pewności co to za obiekty" - uważa 58,5 procent biorących udział w sondażu SW Research dla "RZ".Przeciwnego zdania jest 22 procent.

W dniu dzisiejszym w rejonie wsi Kamionka Stara w powiecie augustowskim rolnik znalazł niezidentyfikowany przedmiot. który okazał się balonem. Jedne źródła twierdzą że, meteorologicznym a inne, że przemytniczym. Rzecznik MSWiA, Dobrzyński uspokoił że, nie ma zagrożenia. Czy jakiekolwiek  balony i inne obiekty które wlatują w polską przestrzeń powietrzną są widoczne na radarach czy nie ? A może są widoczne dopiero wtedy gdy ktoś postronny je znajdzie, bo gdyby nie dzisiejsze "odkrycie" rolnika to zapewne nie byłoby informacji o kolejnej wpadce obrońców naszych granic.


                                                          https://www.liiil.eu/promujnotke


08.09.2024  21:40

Od początku638131
Dziś118
Wczoraj132
Bieżący miesiąc1144






czwartek, 5 września 2024

AKTA dla SZPIEGA

 


To że, Prokuratura pod kierownictwem Bodnara działa przeważnie niezgodnie z prawem to widać po ich  siłowych działaniach od poczatku kadencji.Działania prokuratorów interpretujących prawo tak jak rozumieją to ich przełożeni doprowadza do działań kompromitujących cały wymiar sprawiedliwości. Szukanie dowodów przestępstwa które podobno miało miejsce 6 lat temu a popełnić je miał jeden z przedstawicieli obecnej opozycji, to próba przykrycia  tegorocznych wydarzeń i przestępstw dokonywanych przez zwolenników obecnego rządu.

"Dostaliście te stołki dzięki nam więc teraz je kurwa oddajcie.Wy jesteście chuje, a nie domokraci- podobno tutaj idzie pan Kosiniak-Kamysz gdzieś, to prawda? Tam idzie! Wypierdalaj! Wypierdalaj! Wypierdalaj!" krzyczała Marta Lempart. To mowa miłości czy nienawiści, dodatkowo udokumentowana nagraniem. I co?,  wymiar sprawiedliwości zrobił w tej sprawie. Jakiś nalot o 6 rano,kipisz.,rozwiercanie zamków? NIC!

Sprawa oficera-lekarza, nawalonego jak stodoła obrażajacego kobietę, używającego wulgarnych słów w miejscu publicznym. Też są nagrania jego"występów" i jak dotąd brak reakcji Prokuratury.

Wydarzenia na Campusie z udziałem polityków-ministrów Platformy też pozostana zapewne bezkarne. "Jebać PiS"  "jest dorobkiem kulturowym, a "uczestnicy zabawy nie podlegają zapisom projektu o "mowie nienawiści"  (dr Śmiszek - europoseł)

Te wszystkie zaniedbania i wybiórcze działania wymiaru sprawiedliwości pod kierunkiem ministra i prokuratora generalnego Bodnara to "pikuś" w stosunku do ujawnionej przez "Rzeczpospolitą" informacji na temat udostępnienia tajnych dokumentów rosyjskiemu szpiegowi. Kolega wielu polskich dziennikarzy Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem.Musiał być cennym agentem ,z dużą wiedzą skoro znalazł się na liście agentów do wymiany pomiędzy Rosją i USA. Zanim jednak wyjechał nasi genialni prokuratorzy udostępnili mu wszystko co zebrano na niego w polskim śledztwie. Udostępniono mu materiały tajne z którymi mógł się zapoznać w "tajnej kancelarii"  ABW choć udostępniający wiedzieli że, za kilka dni opuści gościnną polską ziemię i sympatycznych prokuratorów traktujacych go z odpowiednią atencją.Szkoda że, nie dali mu aparatu fotograficznego aby nie musiał zbytnio wysilać swojego szpiegowskiego umysłu na zapamietanie tajnych informacji.

Zapewne zapracowani prokuratorzy nie zdążyli się zapoznać z artykułem 156 k.p.k  wprowadzonego w 2021 r dla ochrony ważnego interesu państwa i  na tej podstwie odmówić szpiegowi dostępu do materiałów, przynajmniej tych tajnych.

Tak działają władze "usmiechniętej Polski".Czy za udostepnienie szpiegowi tajnych akt ktoś poniesie odpowiedzialność? To pytanie retoryczne.


                                        https://www.liiil.eu/promujnotke 

 06.09.2024  21:57


Od początku637860
Dziś130
Wczoraj247
Bieżący miesiąc873