niedziela, 11 lutego 2024

PROKURATORZY

Nie widać końca konfliktu pomiędzy Prokuratorem Generalnym/PG/ a Prokuraturą Krajową/PK/. Każda  ze stron konfliktu posiada  sprzeczne opinie "niezależnych autorytetów prawniczych". We wszystkich notkach dotyczących kwestii prawnych pisałem, że prawo to nie matematyka w której 2+2=4.Prawo, w zależności od tego po której stronie konfliktu stoją "niezależne autorytety prawnicze" jest w sprzeczny sposób interpretowane. Dotyczy to nie tylko tego przypadku ale wielu sprzecznych, sądowych rozstrzygnięć w kolejnych instancjach.

Wróćmy do początku tego konfliktu. W marcu 2022 roku, PG Ziobro powołał prokuratora Barskiego na szefa PK. Według obecnego PG w sposób nielegalny. Dlaczego 2 lata temu "niezależne autorytety prawnicze" popierające obecnego PG nie protestowały. Oczywiście PG Ziobro i tak by decyzji nie zmienił ale jaką rangę miałyby dzisiaj ich opinie gdyby już wtedy stwierdzili, że powołanie Barskiego jest złamaniem prawa. Nie protestował również prokurator J. Bilewicz.

Krótkie podsumowanie aby nie pogubić się w tym chaosie stworzonym przez obecnego PG. Skoro prokurator D. Barski został nielegalnie powołany na urząd szefa PK to wszystkie jego decyzje są nielegalne. Nielegalna jest też decyzja o powołaniu J. Bilewicza do PK ponieważ to Barski go powołał. Tak więc prokurator Bilewicz nie jest prokuratorem PK. Mimo tego, PG powołał prokuratora nie wchodzącego w skład PK, na pełniącego obowiązki prokuratora krajowego. To nie jedyna wada tej decyzji, ponieważ  takie stanowisko nie istnieje w ustawie -Prawo o prokuraturze.

 Nielegalny szef PK powołuje nielegalnie w skład PK nowego prokuratora. Nielegalny członek PK zostaje nielegalnie powołany przez PG na nieistniejące stanowisko. Wszystkie te nielegalne działania PG próbuje  przedstawić jako powrót do praworządności. Prokurator Bodnar nadal "szuka jakiejś podstawy prawnej".


                                                       https://www.liiil.pl/promujnotke 

 

 

piątek, 9 lutego 2024

KONTROLER KŁODZIEJCZAK

 



Wiceminister od rolnictwa, Kołodziejczak kontrolował dwa przejścia graniczne między Polska a Ukrainą. Po kontroli w Dorohusku,  zapewnił że, "Polska granica będzie szczelna jak nigdy dotąd". Sądząc po ilości oferowanych ukraińskich towarów w Polskich sklepach zapewnienia Kołodziejczaka mijają się z prawdą. Oczywiście jak każdy członek nowej koalicji winą za całe zło obarcza poprzednią ekipę. Nie wiem czy do niego nie dotarło to że, PiS już nie rządzi. Przegrali wybory, między innym dlatego ,że  na zbyt wiele pozwalali Ukraińcom. Co konkretnie zdziałał wiceminister w tej kwestii, oprócz buńczucznych wypowiedzi i zapowiedzi zmian jak na razie nie wiadomo. Za kilka dni będzie 2 miesięcznica objęcia władzy.

                                                        Kontroler w akcji! W biurze?
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił 10 stycznia 2024 r. do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie blokady importu cukru oraz innych produktów rolno-spożywczych. Strona ukraińska szacuje, że w tym roku eksport cukru wyniesie 700 tysięcy ton, a w roku gospodarczym 2024/25 ten wolumen może przekroczyć 1 milion ton alarmuję ZKRIR informując jednocześnie, że  cukier nie spełnia unijnych norm. Co na to minister Kołodziejczak?

Apel jednej z rolniczek dotyczący strajku oraz importu ukraińskich towarów. 

          https://www.facebook.com/watch?v=7652684364769977

Według, jak na razie niepotwierdzonych informacji, do autorki tego nagrania Julity Olszewskiej zadzwonił sam wiceminister i zaczął ją zastraszać. Podobno są na to dowody. Kołodziejczak miał wysłać do domu kilku ludzi którzy kazali jej usunąć film z  Internetu. Sprawa jest rozwojowa czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.



środa, 7 lutego 2024

INTEL

             Wizualizacja planowanej fabryki Intela pod Wrocławiem (ilustracja: INTEL)


  To nie jest nowość w "demokratycznej" Polsce, że wygrani zmieniają wszystko, nawet tam gdzie nie powinni. Nepotyzm przeciwnika zwalczają nepotyzmem własnym, przecież należy dać  pracę działaczom ich krewnym i znajomym króliczka. Taka jest polska "demokracja" i nic na to nie poradzimy. Miejmy nadzieję, że wszyscy następcy będą lepsi a nie gorsi od swoich poprzedników aby nie zmarnować szansy i wyjść z "gnoju" jaki podobno zostawiła poprzednia ekipa. Mam nadzieję, że zapowiadane audyty i inne działania  podjęte w spółkach Skarbu Państwa mają na celu jedynie udowodnienie nieudolności, korupcji itp. a nie zahamowanie planowanych inwestycji, tylko dlatego, że zaplanowała je poprzednia ekipa. Takie działanie, może w znaczący sposób wpłynąć na późniejsze konsekwencje w wielu dziedzinach gospodarki.

Zdaniem analityka Q Value - Michała Szukalskiego :" To czego duzi inwestorzy unikają jak ognia to nieprzewidywalność/.../ Pamiętajmy, że inwestorzy zagraniczni mają do wyboru aktywa na całym świecie, a kredyt zaufania jakim obdarzyli obecną koalicję, może wyczerpać się szybciej niż przypuszczamy".

"W połowie 2023 r. gigant branży technologicznej- amerykański INTEL-ogłosił plan realizacji dużej inwestycji w Polsce, Szacowana wartość budowy Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników wynosi ponad 4,5 mld dolarów". Budowa miała się rozpocząć w pierwszym kwartale 2024 r. Dziś wiemy, że nie jest to możliwe bo nowy rząd chce renegocjować umowę podpisaną przez PiS. Pytam na jakim etapie są renegocjacje i czy ta inwestycja powstanie czy nie w Polsce?  Zwracam również uwagę na to, że brak reakcji polskiego rządu może zakończyć tą inwestycje jeszcze przed jej rozpoczęciem. Zapewne ucieszy to naszych sąsiadów z za Odry gdzie INTEL już ma załatwioną umowę z rządem niemieckim na budowę 2 podobnych  zakładów to zapewne powstanie 3 nie będzie dla Niemców problemem. A Polacy? Czekamy na informacje dotyczące tej inwestycji.

Korzystając z okazji dotyczących ewentualnych dużych inwestycji które zaplanowała poprzednia ekipa, chciałbym zapytać czy prowadzony audyt w CPK dotyczy przestępstw polityków PiS, czy też celem jest zaniechanie budowy. W Berlinie jest przecież lotnisko a na nim Air Cargo Ber, to po co konkurować z sąsiadami. Podobnie sytuacja wygląda z rozbudową portu w Świnoujściu, Niemcy protestują, że będzie to źle wpływać na środowisko i odbije się to na lokalnej turystyce. Trzeba uszanować ich protesty i zaniechać rozbudowy terminalu kontenerowego w Polsce, jest przecież wielki terminal w Hamburgu . Ile jeszcze pomysłów na rozwój Polski zostanie zaniechanych w najbliższym czasie? Postaram się informować czytelników.


                                              https://www.liiil.pl/promujnotke