sobota, 30 grudnia 2023

RAKIETA





Po tych incydentach rakietowych które które miały miejsce w  czasie  poprzednich rządów, sądziłem, że nowe kierownictwo MON oraz zmiany dokonane w wojsku nie dopuszczą do podobnych  wypadków jakie miały miejsce w przeszłości. Niestety rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. Generalicja, kształcona w zachodnich uczelniach wojskowych nie dorosła do tego aby ochraniać Polskę i wschodnią flankę NATO przed, ewentualnym atakiem ze wschodu. Tłumaczenie Szefa Sztabu Generalnego jest po prostu głupie, bo jak może być inaczej skoro generał mówi :"/.../ wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła w polska przestrzeń powietrzną, że była śledzona radarowo a później opuściła tę przestrzeń". Moje pytanie jest proste, dlaczego nie została zestrzelona natychmiast po wtargnięciu  w polska przestrzeń powietrzną? Szef MON stwierdził, "że zadziałały systemy nasze i sojusznicze", jak zadziałały skoro rakieta  polatała nad Polską a później opuściła naszą przestrzeń powietrzną. Ale zaraz po tym incydencie i utracie sygnału radarowego kilkudziesięciu żołnierzy szukało szukało tajemniczego obiektu na ziemi o czym informował szef wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Jacek Goryszewski. No to jak, wyleciała czy spadła na naszym terenie o tym nie wiedzą?

A co nasi dzielni obrońcy granic wiedzą? Rakieta, jak zwykle była rosyjska ale kto ja wystrzelił nie wiedzą. Generalnie mówi się się o "niezidentyfikowanym obiekcie powietrznym"- to może UFO wkurzone "reformami" Tuska odwiedziło nasz piękny ale nadal bezbronny kraj. Najlepszy dowcip dotyczący tego incydentu wyartykułował wicepremier i minister Obrony Narodowej. "Zadziałały systemy"


                                                               https://www.liiil.pl/promujnotke



czwartek, 28 grudnia 2023

CHAOS

 


Czy przejęcie mediów na podstawie decyzji większości sejmowej jest legalne czy nie. Przejmujący media uważają, że tak a tracący wpływ na media, uważają, że nie. Po każdej stronie stoją prawnicy prezentujący opinię swoich mocodawców. Podobno strona rządowa posiada opinie prawników potwierdzających legalność działań ministra Sienkiewicza po decyzji Sejmu z 19 grudnia 2023 r. jednakże nie publikuje tych dokumentów aby z nimi zapoznali się przeciwnicy i opinia publiczna. Można więc przypuszczać, że tych opinii nie ma. Ponieważ "demokratyzacja" mediów idzie opornie, posłowie PiS plątają się po urzędach nowej władzy szukając dowodów na przekręty ,podjęto decyzję o postawieniu w stan likwidacji TVP, PR, PAP. To działanie może niektórych zaskoczyć sądząc, że media publiczne przestaną działać. Nie przestaną ale "likwidatorzy" wyznaczeni przez Sienkiewicza wygaszają mandaty członków zarządu którzy tracą uprawnienie do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji. Jak nie tak, to tak, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie.   Ponieważ posłowie PiS nie tylko plątają się po urzędach, ale piszą również skargi do Prokuratury do akcji wkracza Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny A. Bodnar, "wchodząc w buty" swojego poprzednika Z. Ziobry. Bodnar zawnioskował o przekazanie mu, jako Prokuratorowi Generalnemu, wszystkich postepowań które toczą się w Prokuraturze Rejonowej a dotyczą sporu o media. Czyli nie Sąd a minister i prokurator będzie decydował w tej sprawie. Gdyby czytelnikom chciało się przeczytać pismo  Rzecznika Praw Obywatelskich Bodnara do Marszałka Senatu Grodzkiego w którym pisze między innymi ; "W podsumowaniu uzasadnienie wyroku ,Trybunał Konstytucyjny dodał, że obowiązywanie art.213 ust.1 Konstytucji RP obliguje ustawodawcę do wprowadzenia takich instrumentów prawnych, które umożliwią KRRiT wykonywanie konstytucyjnych zadań tego organu" . A obecnie i Bodnar i rząd w którym jest ministrem ma w du*ie KRRiT

https://bip.brpo.gov.pl/sites/default/files/Wyst%C4%85pienie%20do%20Marsza%C5%82ka%20Senatu%20ws.%20wykonania%20wyroku%20TK%20i%20nowelizacji%20ustawy%20o%20RTV%2C%204.02.2020.pdf 

Po tej lekturze  być może zrozumiecie, że obiecywana społeczeństwu w kampanii wyborczej demokracja, zmiana metod funkcjonowania zasadniczo różniących się od metod PiS, to ściema mająca przyciągnąć wyborców. A jak już są przy korycie to nie widzę różnicy pomiędzy poprzednią a obecną władzą.


                                                         https://www.liiil.pl/promujnotke



wtorek, 26 grudnia 2023

TAKTYKA RZĄDZĄCYCH


Dziwną taktykę, w stosunku do prezydenta stosuje obecnie rządząca koalicja. To kolejny przypadek w którym miesza się korzystne zmiany dla społeczeństwa z interesami rządzących. Wiatraki i utrzymanie dopłat do energii. Obecnie połączono podwyżki dla nauczycieli z  3 miliardową dotacją dla TVP. Jeszcze kilka dni temu premier Tusk miał nieco inne zdanie na temat finansowania mediów publicznych, zanim nie dokonano w nich zmian, które nie do końca są zgodne z obowiązującymi, nadal, przepisami .To że większość  sejmowa przegłosowała swoją decyzję na podstawie której stara się siłowo przejąć TVP i inne Instytucje z nią związane, wcale nie znaczy, że jest to zgodne z prawem. Kilka dni temu premier Tusk powiedział: " Jesteśmy przygotowani na ewentualne finansowanie mediów publicznych po uzdrowieniu sytuacji; na razie nie przewidujemy żadnych pieniędzy dla mediów publicznych./.../ Nie ma żadnego powodu, żeby telewizja publiczna kosztowała miliardy złotych polskiego podatnika". Po częściowym przejęciu, w ustawie okołobudżetowej zapisano 3 miliardy złotych dla TVP. Stał się cud i większość sejmowa w kilka dni uzdrowiła sytuację w mediach publicznych.  Przegłosowaną przez większość sejmową ustawę zawetował prezydent. Próbuje się społeczeństwu wmówić, że przez weto prezydenta poszkodowani będą nauczyciele i sfera budżetowa która ma otrzymać podwyżki zgodnie z obiecanym "konkretem ". Nie sądzę aby nauczyciele i sfera budżetowa, nawet ci co głosowali na poszczególne partie koalicji  dali się nabrać na zagrywkę rządzących. Premier wciska ćwierćinteligentom kit. "Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i poczatkującym". To kłamstwo, prezydent nie zgadza się jedynie na 3 miliardy dla TVP. Pozostałe składniki ustawy okołobudżetowej zostaną zachowane w wersji rządowej. Wyraźnie widać, że premier dąży do starcia z prezydentem oby się tylko nie przeliczył. Prezydent ma jeszcze kilkanaście miesięcy do końca kadencji i w wielu sprawach może pokrzyżować szyki większości sejmowej, która nie ma możliwości odrzucenia prezydenckiego weta. Miliardy na TVP można  było umieścić w ustawie budżetowej której prezydent nie ma  konstytucyjnej możliwości zawetować a nie robić kolejnego przedstawienia w którym Tusk to dobry a Duda to zły policjant.

Moim zdaniem, to zgubna taktyka większości sejmowej, nie tylko w kwestii budżetu., ale to ich zmartwienie. 


                                                   https://www.liiil.pl/promujnotke