Wielu z nas, w tym ja, zadaje sobie pytanie o to czy rząd Zjednoczonej Prawicy działa na rzecz Polaków czy też działa dla własnych potrzeb, odbudowania relacji z UE oraz z nienawiści do Rosjan i w imię przyjaźni z Wielkim Bratem. Podczas gdy rządy wielu państw również jak Polska potępiających agresję Rosji na Ukrainę starają się w pierwszej kolejności zabezpieczyć własne społeczeństwa przez czekającymi nas trudnościami związanymi z niedoborem, dotychczas sprowadzanych surowców z Rosji. Polski rząd , nie mając pewności dostaw ropy czy gazu z innych niż rosyjskie źródła już dzisiaj ogłasza rezygnacje z jakiejkolwiek współpracy z rosyjskimi dostawcami.
Bogatsze od nas państwa, przykład Niemiec czy Włoch, korzystające z "celowo niejednoznacznych" przepisów wydanych przez Komisję Europejską ,będą otwierać konta w rublach i w dalszym ciągu kupować rosyjski gaz bez naruszania unijnych sankcji. Polski rząd chwalący się maksymalnie dwumiesięcznym zapasem gazu bardziej nienawidzi Rosjan niż kocha swoich wyborców, którzy już dziś płacą wielokrotnie wyższe rachunki za gaz. Co się stanie , jeżeli jesienią nie zacznie płynąć do nas gaz z Norwegii, którą w sposób mało dyplomatyczny potraktował premier Morawiecki?
"Mogę zadeklarować, że Polska jest gotowa nawet od jutra do embarga na rosyjski węgiel" powiedział 1 marca premier Morawiecki. Z Rosji importowaliśmy około 8-10 milionów ton rocznie. W maju 2022 ceny ekogroszku podskoczyły do średnio 3000 zł za tonę. Ponadto dostępność jest mocno ograniczona, W ubiegłym roku ceny kształtowały się na poziomie 1300-1600 zł za tonę.
W maju baryłka ropy na giełdzie w Nowym Jorku /w zależności od gatunku kosztowała od 105 -110 dolarów. W ubiegłym roku Polska importowała z Rosji prawie 64 % ropy z Rosji. W tym roku kończy się umowa z jednym z rosyjskich dostawców a drugi do 2025 r. będzie nam dostarczał 200 tys. ton miesięcznie o ile nasi decydenci nie zdecydują się na zerwanie umowy. A co potem? Amerykanie mają zintensyfikować wydobycie, możliwa jest w przyszłości dostawa z Wenezueli, Iran może zostać zwolniony z sankcji aby zaspokoić część niedoboru ropy w związku z sankcjami na Rosjan. Rosjanie tak czy inaczej, ze zniżką będą sprzedawać, nawet więcej ropy Chińczykom i Hindusom . Jak na razie stratedzy Godman Sachs oceniają, że zapasy surowca są najniższe w historii a dzienny deficyt wynosi 1,5 mln baryłek.
Polski rząd wydaje się nie przejmować ciężką sytuacją w jakiej mogą znaleźć się Polacy w wyniku nierozważnych decyzji jakie podejmują władze. Dostawa 25 tys. ton benzyny podobno nie ma wpływu na jej cenę dostawa czołgów również nie wpływa na nasza obronność podobnie jak ponadnormatywna pomoc dla Ukraińców nie ma wpływu na wiążących ledwie koniec z końcem ,ludzi starszych, schorowanych , bezdomnych i innych nisko uposażonych warstw społecznych.
Czy te decyzje nie będą mieć wpływu na przyspieszone czy przyszłoroczne wybory?
http://www.liiil.pl/promujnotke