Senat stosunkiem głosów 52: 47 uznał, że marszałek Grodzki jest niewinny , "co jo godom, co jo godom", przepraszam, marszałka tylko nie pozbawiono immunitetu aby mógł udowodnić swoją niewinność w niezawisłym Sądzie. Prokuratura zarzuca prof. Grodzkiemu "branie w łapę" w okresie jego pracy w szpitalu. Zwolennicy marszałka i sam prof. Grodzki uważa ,że to sprawa politycznej zemsty PiS, na ostatni bastion niezależności od ekipy rządzącej jakim jest Senat i jego jako marszałka. Jeżeli ewentualne "branie w łapę" jest sprawą polityczną to znaczy że, mając immunitet można sobie kpić z prawa i praworządności o którą walczy sam zainteresowany i niemal cała opozycja. Jest takie powiedzenie, "że co się odwlecze to nie uciecze" i sprawa w którymś momencie zostanie wyjaśniona. Co będzie , jeżeli niezawisły Sąd uzna profesora winnym? Kompromitacja 52 senatorów którzy nie zgodzili się na uchylenie immunitetu i koniec tak pięknie zapowiadającej się kariery prof. Grodzkiego. Brak immunitetu nie jest równoznaczny z pozbawieniem prof. Grodzkiego funkcji senatora czy marszałka Senatu, dotyczy tylko jednej konkretnej sprawy.
Panuje powszechna opinia, że Prokuratura ulega naciskom ze strony Prokuratora Generalnego. Być może to jest prawda ale przecież mamy niezawisłe Sądy których przedstawiciele są w kontrze do Z. Ziobry i wobec ewentualnych słabych dowodów mogą oczyścić marszałka z podejrzeń i wyjaśnić sprawę do końca. Dlatego trudno mi jest zrozumieć senatorów a jeszcze trudniej marszałka Grodzkiego ,że nie się zrzekł się immunitetu.
Korzystne dla marszałka Grodzkiego zakończenie procesu pozwoliłoby mu wygłosić kolejne "orędzie" w którym skrytykowałby ingerencję władzy wykonawczej/ Ziobro/ w działania władzy sądowniczej /Prokuratura/ i władzy ustawodawczej /Senat/. Takie zakończenie sprawy byłoby lepsze dla marszałka Grodzkiego i PO niż zasłanianie się immunitetem i niewinnością którą niestety nie da udowodnić bez procesu sądowego.
Niestety, w polskiej demokracji jeszcze nie został wprowadzony model zachodni, w którym podejrzany, nie oskarżony, natychmiast zrzeka się immunitetu a często nawet natychmiast składa dymisję. Przykład kanclerza Austrii S. Kurz' a i wielu innych zachodnich polityków jest tego dowodem.
http://www.liiil.pl/promujnotke