wtorek, 22 marca 2022

MEDIA

 


Kolejne spotkanie prezydenta Ukrainy z dziennikarzami bez udziału korespondenta z Polski donosi przedstawiciel TVP zlekceważony przez stronę ukraińską. I dobrze bo polskie media i tak powielają to co mówią i piszą Ukraińcy. Żadnej samodzielności, odrobiny obiektywizmu czy własnej oceny sytuacji. Putin to zbrodniarz i bandyta a Ukraińcy bohaterscy obrońcy Ojczyzny  i  europejskich wartości. Jestem ciekaw, czy zaproszony przedstawiciel TVP zadałby prezydentowi Ukrainy kilka konkretnych pytań na temat przeszłości i przyszłości w stosunkach Polsko-Ukraińskich.  Poprosił o ustosunkowanie się prezydenta do słów ambasadora Ukrainy, Deszczycy  który dziś tak chwali Polaków za pomoc jego rodakom. A co mówił 2 lata temu: "Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca publicznie oskarżył Polaków o ludobójstwo na Ukraińcach. Z kolei ukraiński doradca rządowy Ołeksij Kurinnyj związany z nacjonalistyczną Partią Swoboda zapowiedział rozpoczęcie w Radzie Najwyższej prac nad ustawą o roszczeniach terytorialnych wobec Polski. Na następnym spotkaniu z prezydentem, jeżeli zostanie zaproszony ma gotowe pytania. Mało?, no to jeszcze kilka podpowiedzi. Były unijny komisarz ds. rozszerzenia Unii- Gunter Verheugen, w wywiadzie dla niemieckiego radia WDR 5,dokładnie 8 lat temu, stwierdził : .." na Ukrainie działa pierwszy w XXI  wieku rząd w którym zasiadają" " faszyści". Czy od tego czasu coś się zmieniło? powinien spytać prezydenta, korespondent TVP. 

                                           Staniemy bracia do krwawego boju od Sanu do Donu. 

                                           Panować w domu ojców nie damy nikomu.                                                                                                                

                                    Powyżej urywek hymnu naszych wschodnich "przyjaciół".                                                   


                                                           http://www.liiil.pl/promujnotke

poniedziałek, 21 marca 2022

SĄSIAD

 


Będzie o sąsiedzie, nie o  tym z zagranicy ale sąsiedzie z 4 piętra. Całe życie ciężko pracował, aż zachorował. Potrzebuje pomocy taką jaka nasz rząd ofiaruje sąsiadom ze wschodu. Ich zaatakował Putin a jego, prawdopodobnie rak. Zrobił odpowiednie badania, większość oczywiście odpłatnie ,bo terminy są odległe na te z NFZ i poszedł do lekarza. Lekarz stwierdził, że aby potwierdzić diagnozę i podjąć leczenie potrzebne jest  natychmiastowe konsylium lekarskie decydujące, czy to będzie chemia, operacja czy też inne działania ratujące sąsiadowi życie. Niestety, "obecnie jest to niemożliwe, bo lekarze zaangażowani są w pomoc sąsiadom uchodzącym przed inwazją na ich kraj. Sąsiad musi czekać, może nie doczekać się czasu w którym polscy lekarze zajmą się polskim pacjentem od lat płacącym składki na ubezpieczenie.      Jak  każdy człowiek współczuję rannym i chorym uchodźcą z Ukrainy ale ich nie znam. A sąsiada z 4  piętra znam  i  ubolewam ,że w taki sposób jest traktowany we własnej Ojczyźnie przez polską służbę zdrowia.

Zapewne nie jest to jedyny przypadek w którym społeczeństwo widzi różnicę w traktowaniu Polaków i Ukraińców. Coraz częściej spotykam się z niechęcia otoczenia dotyczącą nazbyt wielkich przywilejów jakimi rząd obdarza naszych sąsiadów-uchodźców, kosztem polskiego społeczeństwa. Rząd ZP po okresie izolacji ze strony unijnych partnerów, i nie tylko, próbuje powrócić na arenę międzynarodową jako jeden z wiodących partnerów koalicji anty-putinowskiej. Robienie tego kosztem polskich obywateli jest niedopuszczalne i może powodować agresję  tubylców w stosunku do naszych "gości" a  przecież oni nie są temu  winni. Dają to biorą. Ale kto za to będzie płacił?


                                         http://www.liiil.pl/promujnotke

 

sobota, 19 marca 2022

OPINIA


Szef dyplomacji USA Antony Blinken cytuje swojego szefa prezydenta J.Bidena który wyraził opinię, "że na Ukrainie doszło do zbrodni wojennych. To prawda i nie sadzę aby ktoś ,oczywiście oprócz Rosjan, z tym się nie zgodził.  Wydawanie takich opinii przez przedstawicieli amerykańskiej administracji z rozkazu której amerykańscy żołnierze  mordowali miliony ludzi na niemal wszystkich kontynentach to hipokryzja w najczystszej postaci. Ponieważ Polska po odzyskaniu "niepodległości" od lat "robi Amerykanom laskę"   o zbrodniach amerykańskich niewiele się mówi. To źle bo młode pokolenia powinny być informowane o tego typu wydarzeniach nawet wtedy gdy zbrodnie wojenne były popełniane przez naszych ,obecnych sojuszników i obrońców Amerykanów, bo zbrodnia  niezależnie kto ją popełnił pozostaje zbrodnią.   

Dlatego dla porównania zbrodni popełnianych przez Rosjan, podam przykład zbrodni jakich dopuszczali się Amerykanie na ludności cywilnej kobietach, dzieciach, starcach niszcząc szpitale, szkoły i inne budynki o których dziś mówi amerykański dyplomata oskarżając Rosję.                   

Końcówka II Wojny Światowej, aby dobić leżącą Japonię Amerykanie zrzucają dwie bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki. Ponad 210 tysięcy Japończyków  "wyparowało" a następne tysiące umierało w męczarniach na chorobę popromienną .Czy nie było tam cywili, dzieci?  Kilkanaście lat później, "obrońcy demokracji"  walczą z komunistycznymi dziećmi, ich matkami starcami  zrzucając 1,6 miliona ton bomb, paląc ludzi napalmem używając broni chemicznej.    Masakra w wietnamskiej wiosce My Lai wg. danych wietnamskich zamordowano 504 osoby. Cywile, kobiety, dzieci w kilkanaście a może w  kilkadziesiąt minut zamordowano prawie tyle ludzi ilu zginęło  w czasie konfliktu na Ukrainie. Nie mam zamiaru umniejszać zbrodni Rosjan ale wkur**a  mnie jeżeli tacy sami, a może nawet więksi zbrodniarze wojenni  próbują stroić się w piórka gołąbków pokoju.

   

                                                             http://www.liiil.pl/promujnotke