czwartek, 23 kwietnia 2020

GRA

Wicepremier Jarosław Gowin podaje się do dymisji! – Demotywatory.pl

W co i dla kogo gra J.Gowin trudno dziś zrozumieć,podobnie jak jego pokrętne
wypowiedzi i zachowanie dotyczące majowych wyborów.
Czy Gowin jest Don Kichotem walczącym z wiatrakami Kaczyńskiego,
próbującym rozbić Zjednoczona Prawicę czy też w porozumieniu z Kaczyńskim
próbuje jeszcze bardziej podzielić już podzielona opozycję?Trudno pojąć.
Czy Gowin jest w stanie wraz ze swoim ugrupowaniem wpłynąć na przełożenie
majowych wyborów prezydenckich? Takich pytań jest wiele,niestety nie znam
na nie odpowiedzi.Jeżeli Gowin przegra tą batalię,będzie to spektakularne
zakończenie jego kariery politycznej.Jeżeli uda mu się powstrzymać PiS,
i wybory się nie odbędą może dojść do jeszcze większej tragedii niż
prezydentura Dudy.Może zostać ogłoszony stan wyjątkowy ograniczający
 m.in. działalność partii ,wprowadzenie cenzury,zamkniecie mediów.
zawieszenie partii opozycyjnych.

W kuluarowych rozmowach z przedstawicielami PO,podobno padła propozycja
dla Gowina.W zamian za głosowanie na niekorzyść PiS ,Gowin zostanie
marszałkiem Sejmu,bo większość sejmową będzie miała opozycja.
Problem w tym,że podzielona opozycja nie gwarantuje tego stanowiska
a sama PO nie ma takiej możliwości.
Pozbawienie Kaczyńskiego większości sejmowej jest marzeniem Platformy
ale czy również całej opozycji,szczególnie ,że marszałkiem miałby zostać Gowin.

Moim zdaniem ,sprawa przegranego głosowania dotyczącego wyborów
korespondencyjnych może zostać wykorzystana przez PiS.Utrata większości
sejmowej to możliwość poddania przez PiS pod głosowanie Sejmu wotum
zaufania do rządu.Jak zachowają się posłowie Porozumienia w tej sprawie.
Chyba tak jak były prezydent Wałęsą,są za a nawet przeciw.

Jeżeli nadal będą przeciw rząd upadnie. Aby do tego nie doszło,opozycja
musi wystąpić z konstruktywnym wotum zaufania i przejąć władzę,
bądź zgodzić się na skrócenie kadencji Sejmu konstytucyjną większością
2/3 - czyli głosami 307 posłów,PiS tego nie zrobi bez poparcia opozycji.

Jest jeszcze wspomniany wyżej stan wyjątkowy.

Jak zakończy się gra którą podjął Gowin z niektórymi formacjami
opozycyjnymi dowiemy się 6 czy 7 maja.Do tego czasu Kaczyński
może przekonać,odpowiednimi stanowiskami kilku członków partii
Gowina.Gowin po skończeniu kadencji będzie skończonym politykiem
chyba że przygarnie go zbierająca wszelkie resztki PO-KO.

                             http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 22 kwietnia 2020

OPOZYCJA

Oaza Memów - KAžDY OPOZYCJE MY POLACY, TO...

Postawę opozycji można krótko i brzydko zdefiniować,Każdy ch** na swój strój.
Dlatego Kaczyński i spółka maja ułatwione zadanie w kontynuacji swojego
programu "#dobra zmiana".

Wydawało się,że zmiana na stanowisku szefa PO z przystawkami zmieni nieco
obraz i różnicę w poparciu dla głównej partii opozycyjnej
Niestety jest jeszcze gorzej niż było.Nie winię w tej kwestii nowego szefa,
posła Budkę bo stare przysłowie mówi :"Tak krawiec kraje jak mu materii staje".
W obecnej chwili w PO-KO nie ma nawet skrawka materii.
Wina Tuska,ulubione powiedzenie polityków PiS akurat w tym przypadku
jest bezsprzeczna.Pozbycie się wyrazistych polityków,Olechowski,Piskorski
Rokita i inni obniżyło znacznie poziom intelektualny tej formacji.
Przewodniczący Schetyna kontynuował to co wykonywał z polecenia Tuska
i również eliminował niewygodnych dla siebie polityków.
Przytoczę tylko jedno ale istotne nazwisko M."Miś" Kamiński,jeden z lepszych
spin doktorów ostatnich czasów który mógłby prowadzić kampanie wyborczą MKB
zapewne z lepszym skutkiem.

Tusk,jak twierdził swego czasu Palikot "prostytuował" polityków SLD
aby wypełnić lukę intelektualną po wyrzuconych. Prof.Hübner,prof.Rosati.
Napieralski,Arłukowicz i inne gwiazdy SLD straciły blask w PO.
Ostatni nabytek,lewicowa i merytoryczna działaczka B. Nowacka
po wyborze na posłankę PO-KO rywalizuje ze swoimi koleżankami Jachirą
czy Wielgus atakując ad personam swoich politycznych przeciwników.
Czy taka opozycja może zagrozić Kaczyńskiemu i jego podwładnym?
Platforma pod kierownictwem Budki przestała walczyć o wygranie
czy nawet wejście do II tury swojej kandydatki,Walczy o przetrwanie
i zachowanie pozycji największej partii opozycyjnej.

Rywalem, MKB w walce od II turę jest "tygrysek" z PSL WKK.
Wiele wskazuje na to,że ma większe szanse niż jego rywalka  z PO-KO.
Poparcie dla WKK nie bierze się stąd ,że przedstawił lepszy program
ale ze zdecydowania na podjecie walki z PAD.Przepływ elektoratu
PO-KO na rzecz WKK może skutkować również zwiększeniem poparcia
dla PSL kosztem PO-KO.
Rywalizacja kandydatów opozycyjnych,brak deklaracji o ewentualnym
wspólnym poparciu opozycyjnego kandydata w II turze wyborów niezmiernie
cieszy ekipę Kaczyńskiego.

Lewica postawiła na miłego,sympatycznego R.Biedronia,który jak wskazują
sondaże pląta się na końcu peletonu ścigającego się o trofeum -prezydenturę.
Jego propozycje programowe,już na wstępie ostudziły nawet elektorat lewicowy.
Propozycje składane przez Biedronia wymagają bowiem zmian Konstytucji
a jak wiemy R,Biedroń nie jest zwolennikiem dokonania żadnych zmian
w Ustawie Zasadniczej. LGBT,małżeństwa jednopłciowe,możliwość aborcji
na żądanie,świeckość państwa i inne tego typu postulaty nie znajdą znaczącego
poparcia w niedojrzałym do zmian w większości katolickim społeczeństwie.

Tak w dużym skrócie przedstawia się opozycja która nawet w obecnym
okresie pandemii nie potrafi zdecydować jaką wspólną strategię podjąć
w kwestii zbliżających się,z dużym prawdopodobieństwem przegranych,wyborów.

Tym pewniakom,którzy uważają,że wybory uda się unieważnić przypomnę,
że w 1995 roku po wyborze  OMC magistra A. Kwaśniewskiego złożono
około 600 tysięcy protestów.Co nie przeszkodziło wybranemu zostać prezydentem.

                                               http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 21 kwietnia 2020

POMYSŁY

autor: PAP/Radek Pietruszka

Dobrze,że się spotkali przy podłużnym stole.Szanse na jakiekolwiek porozumienie
w kwestii wyborów prezydenckich są znikome.Nie wiadomo kogo reprezentuje
Gowin,Zjednoczona Prawicę czy swoją partię -Porozumienie.
Jedna i druga strona spotkania ma swoje interesy od których zależy przyszłość
ich formacji.Jedynym zbieżnym punktem jest to,że wybory powinny zostać
przesunięte na inny termin.Zarówno propozycja Gowina o sierpniowych wyborach
jak i propozycja Budki o przesunięciu wyborów na przyszły rok nie mają podstaw
prawnych czyli nie są zgodne z Konstytucją.

Propozycja Gowina o przełożenie wyborów i przeprowadzenie ich w sierpniu
lub później zmusza rząd do wprowadzenia jednego ze stanów wyjątkowych.
Gowin proponuje  krótki stan nadzwyczajny czyli 30 dni.Do tego należy
dodać okres 90 dni w których nie można robić wyborów.
To 4 miesiące a więc najwcześniej we wrześniu można wybierać.
A kiedy kampania wyborcza?
Rząd uważa że nie zachodzą przesłanki dotyczące wprowadzenia stanu
nadzwyczajnego więc projekt Gowina jest jedynie jego osobistym pomysłem.

Propozycja szefa PO Budki o przełożeniu wyborów na przyszły rok
to pomysł nie poparty żadnym aktem prawnym aby ktokolwiek mógł
podjąć decyzję o wyborach w 2021 r. Aby wybory wg.propozycji Budki
mogły odbyć się w przyszłym roku potrzebne jest wprowadzenie
dwóch stanów nadzwyczajnych w pełnym wymiarze,
Dwa razy po 180 dni ( 90 dni  stan wyjątkowy + 90 dni w czasie których
nie mogą dokonywać się wybory) z krótką przerwą albo zmiana Konstytucji.
Co w obecnej sytuacji opozycji jest niemożliwe.

Spotkanie Gowina z Budką i innymi przywódcami opozycji niewiele zmieni.
Jedyną szansą jest odrzucenie przez Sejm przy pomocy członków
Porozumienia propozycji  PiS o korespondencyjnych wyborach.

Brak szans kandydatki PO-KO nie tylko na wygranie wyborów ale być może
nie wejście nawet do II tury powoduje tak nerwowe niekonstytucyjne ruchy
u jednego z czołowych obrońców Konstytucji.

„Wybory przesunięte o rok?
W politycznej inicjatywie Borysa Budki mniej chodzi o szanse kandydatki
Platformy, a bardziej o przetrwanie samej partii” -
pisze Michał Szułdrzyński w „Rzeczpospolitej”,która raczej nie jest prorządowa.

                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke