
Po okresie w którym gwiazdy kina przyznawały się ,że były molestowane
przez producentów,reżyserów i innych samców zarządzających branżą filmową
następuje okres przeprosin.
W okresie przeprosin w głównej roli występują artystki,tym razem polskie.
Pani Joanna Szczepkowska występuje nawet w podwójnej roli.
Molestowana przez księdza i jednego dziadka pedofila który wsuwał jej rękę
w majtki oraz dziadka drugiego który był antysemitą biorąc czynny udział
w zagładzie rodziny jej przyszłej babci.
Trochę to skomplikowane ale tak relacjonuje to J.Szczepkowska
Za co szanuję Hitlera – to za to, że wymordował Żydów –
miał powiedzieć dziadek aktorki Szczepkowskiej ze strony ojca nie zważając
na to że babcia artystki była ortodoksyjną Żydówką.
Przeprosiny artystki którą pamiętamy głównie z wypowiedzenia jednej
ale dziejowej kwestii "4 czerwca 1989 r. skończył się w Polsce komunizm",
są jak najbardziej uzasadnione i powinny zostać przyjęte.
Kolejną przepraszającą Jest aktorka M.Ostaszewska która hurtem przeprasza:
" Ja jako Polka przepraszam za Jedwabne, za Kielce, za marzec 68. Wstydzę się.
Powtarzam- nigdy więcej. Nie zgadzam się na rosnącą ksenofobię.
Nie chcę zakłamywania historii. Nie w moim imieniu..."
Nie chcę być gorszy więc i ja przeproszę w imieniu mojego nieżyjącego Ojca.
Nie,nie Żydów którym moja rodzina nie zrobiła krzywdy a wręcz przeciwnie
Pragnę przeprosić rodzinę niemieckiego oficera którego w czasie okupacji
dokwaterowano do mieszkania.Uwielbiał sałatkę z zielonych pomidorów
robioną przez Babcię a do smaku przyprawianą przez mojego Ojca który
moczył w niej nogi.
"Konfrontacja ze swymi demonami daje oczyszczenie" twierdzi
aktorka M.Ostaszewska i ma rację.Czuję się oczyszczony z demonów sałatki.
http://www.liiil.pl/promujnotke