Te prorocze słowa wypowiedziane przez Margaret Thatcher stają się powoli faktem.
Pycha liberalno-lewicowych środowisk wspomagana przez niemieckich"ludowców"
może ponieść klęskę w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Ugrupowania które posiadają większość w obecnym Parlamencie wydają się
kroczyć drogą Platformy Obywatelskiej która nie miała z kim przegrać a poniosła
klęskę z której mimo upływu ponad 2 lat nie może się otrząsnąć.
Wydaje mi się że,zadufani w sobie politycy nie chcą, bądź nie potrafią odczytać
sygnałów które mogą doprowadzić ich do podobnej klęski jaka poniosła PO.
Europa dzięki utopijnym projektom obecnej większości parlamentarnej
zaczyna niebezpiecznie skręcać w prawo.Co prawda skrajnie prawicowe
czy narodowe ugrupowania we Francji,Holandii jeszcze nie wygrały wyborów
ale w kolejnych będą miały jeszcze większą szansę.
Czytelne sygnały napłynęły z Austrii w której populiści są partią współrządzącą.
Rodząca się w bólach po ponad 4 miesiącach Wielka Koalicja w Niemczech
nie cieszy się zbytnim poparcie społeczeństwa.Tworzący ją socjaldemokraci,
lawinowo tracą poparcie,do najniższego w historii.Przewodniczący SPD
niewiele oprócz władzy zyska a stracić może wszystko.Obecna od niedawna
na niemieckiej scenie politycznej Alternatywa dla Niemiec,partia skrajnie
prawicowa w ostatnim sondażu traci zaledwie 4 % do partii której przedstawiciele
sprawowali w przeszłości Urząd Kanclerza.
Rządzący jeszcze włoscy socjaliści według ostatnich sondaży nie mają szans
nie tylko na wygraną ale nawet na współrządzenie.Powrót "bunga-bunga"
Berlusconiego, kierującego z tylnego siedzenia centroprawicą oraz wysokie
poparcie dla populistycznych prawicowych formacji może wywrócić do góry
nogami całą unijna politykę emigracyjną "lewicowych intelektualistów".
Europejskie partie lewicowe są w odwrocie co widać i czuć.Na szczęście
w Polsce lewica mozolnie odzyskuje swój elektorat.Wielki wpływ ma na
umiarkowane stanowisko w wielu istotnych kwestiach dotyczących ważnych
krajowych czy europejskich wydarzeń.Mam nadzieję że w Polsce,skrajności
zarówno z prawa jak i z lewa zostaną odrzucone a reprezentujący lewicowy
elektorat Sojusz Lewicy Demokratycznej złagodzi skutki wojny Polsko -
polskiej jak i Polski z resztą Świata.
A UE im wcześniej zrezygnuje z narzucania swojej woli swoim członkom
tym ma większe szanse na złagodzenie swojej ewentualnej porażki.
http://www.liiil.pl/promujnotke