Były szef i jeden z założycieli .Nowoczesnej nie został nawet jednym
z kilku wiceprzewodniczących tej partii.Ogłosił publicznie że będzie stróżem.
"Będę pilnował, aby Nowoczesna nie poszła w "ciemną uliczkę" mówi obecnie
szeregowy członek partii.Mam nadzieję,że mówiąc o "ciemnej uliczce"
nie ma na myśli kobiet sprawujących funkcje przewodniczącej i vice-
przewodniczącej .Nowoczesnej.Petru w dalszym ciągu nie przyjął do wiadomości
porażki i uważa że,jako założyciel partii ma w dalszym ciągu wpływ na polską
politykę i wpływ na kierunek działań .Nowoczesnej.
Z wypowiedzi przewodniczącej Lubnauer wynika zupełnie coś innego.
Petru jest posłem,szeregowym zresztą a kierunki działań nowego kierownictwa
raczej nie będą z nim konsultowane.
Byłemu liderowi i konkurentowi Schetyny pozostała więc jedynie funkcja stróża.
Nie sadzę aby również na tej,jakże odpowiedzialnej posadzie długo się utrzymał.
Kwestionując publicznie decyzje nowego kierownictwa doprowadzi do zwolnienia
go z tej zaszczytnej funkcji stróża pilnującego cnoty Nowoczesnej.
Wcale bym się tym nie zmartwił.

"Szefowa jest tylko jedna" powiedziała przewodnicząca Lubnauer,
a stróż nie zmieścił się w prezydium .
http://www.liiil.pl/promujnotke