środa, 4 października 2017

CZARNY WTOREK

autor: PAP/Paweł Supernak

Oto do czego doprowadził rząd PiS i brak szczepień.
W rocznicę tzw.czarnych protestów w wielu miastach zorganizowano
manifestacje w obronie praw kobiet.

 Pojawiły się  również "Wściekłe Polki" walczące o "prawa kobiet".
Popieram niektóre z ich postulatów a z niektórymi się nie zgadzam.
Wolno mi,bo żyjemy w państwie demokratycznym w którym różnice
poglądów nie są czymś niezwykłym.
Czy dzięki ubiegłorocznym manifestacjom sytuacja kobiet uległa zmianie?
Niestety nie. Czy tegoroczne protesty wpłyną na zmianę polityki PiS
w stosunku do kobiet.Odpowiedź jest identyczna.Nic nie zmienią.
To po co protestują? Dobre pytanie,na które przynajmniej na razie
nie znam odpowiedzi,uważam że,protestujące panie też nie znają odpowiedzi
Uważają natomiast że,"Beata niestety,twój rząd obalą kobiety".
To błąd bo rządu nie mogą obalić  nie tylko kobiety ale nawet mężczyźni
protestujący przeciw niemu.Z jednego prostego powodu,w demokracji
co najwyżej można "obalić połówkę" a rząd można zmienić jedynie
w demokratycznych wyborach,o czym niestety zapominają zarówno
protestujące panie i panowie.
Przypomnę wydarzenie sprzed kilku lat.
"Tusk matole twój rząd obalą kibole" i nie obalili a są silniejsi niż kobiety
o czym przekonali się pobici piłkarze Legii.

Niestety ta demokratyczna reguła nie dociera do partii opozycyjnych
ani innych"obywatelskich" ugrupowań specjalizujących się w protestach
"w obronie demokracji".

Jedyny sposób to odpowiednie przygotowanie się do kampanii wyborczych,
samorządowych i parlamentarnej czego nie widać w działaniu partii
opozycyjnych. Z hasłem,"obalić rząd" zamiast konkretnych programów
szanse mają nikłe,co potwierdza m.in.taki znawca polityki jak ex prezydent
Kwaśniewski który za PiS raczej nie przepada.To wyjątkowo słuszna diagnoza.

Cała nadzieja w opozycji pozaparlamentarnej która może nieźle namieszać
i powstrzymać "dobrą zmianę",niestety dopiero w następnej kadencji.

O kogo chodzi i jak można to rozegrać w kolejnej notce.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 3 października 2017

REŻYSER



Arłukowicz: "W Polsce dzieje się źle i Polacy to widzą".
A tymczasem na pasku... 43 proc. dla PiS, pokazuje reżyser programu.

Faktem jest to że,w Polsce źle się dzieje ale PiS ma strategię która,
przynajmniej na razie zapewnia mu tak wysokie poparcie.
Ta strategia polega na rozgrywaniu i szkodzeniu pewnym grupom
społecznym których wpływ na sondaże jest niewielki.
TK,SN,KRS to instytucje o istnieniu których przeciętny wyborca
wie niewiele albo prawie nic.Ale jak usłyszy wypowiedź prezes SN
o 10 tysiącach zarobku,za które trudno wyżyć to z natury rzeczy
los tej Instytucji mało go obchodzi.
Haniebna ustawa dotycząca ograniczenia świadczeń emerytalnych
dla byłych pracowników resortów siłowych w PRL.
Haniebna z tego powodu że,stosuje odpowiedzialność zbiorową
i pozbawia często starych i schorowanych ludzi ,którzy nie są przestępcami,
godnej końcówki życia.Ale,również w tym przypadku to działanie
ogranicza się do pewnej grupy ludzi którzy i tak nie oddaliby głosu na PiS.

Beneficjenci "500+ " i innych działań czy zamierzeń socjalnych rządu
systematycznie zwiększają elektorat PiS chociaż nie do końca zgadzają
się z działaniami tego ugrupowania w wielu innych kwestiach.
Głosują  na PiS tylko dlatego że,niektórzy politycy opozycji  w swoich
nieprzemyślanych wypowiedziach mówią o likwidacji tego przywileju.

No i wreszcie sama opozycja która nie ma żadnego pomysłu oprócz,
"ulicy i zagranicy", na programową rywalizację z PiS powoduje systematyczny
wzrost poparcia dla partii. Zwiększa się również zaufanie do poszczególnych
polityków.Prezydent,premier i niektórzy członkowie rządu są na czele
rankingu zaufania.

Błąd realizatora programu w którym Arłukowicz krytykuje rząd
a na ekranie ukazuje się 43 % poparcie dla PiS pokazuje że,
nawet tak anty pisowska stacja jaka jest TVN w wielu momentach
"traci głowę" i nie ma pomysłu ,podobnie jak opozycja, na działanie
które mogłoby spowodować odwrócenie bądź przynajmniej zastopowanie
wzrostowego trendu dla formacji rządzącej.

                                                   http://www.liiil.pl/promujnotke


poniedziałek, 2 października 2017

E.MACRON



Jeżeli mnie pamięć nie myli to Polska i Francja nigdy nie toczyły ze sobą wojny.
Co prawda obecnie również nie zanosi się na konflikt zbrojny,
ale stosunki po objęciu urzędu prezydenta,przez E.Macrona stały się,dość oziębłe.
Czy miał na to wpływ zerwany kontrakt na śmigłowce czy też były inne
powody tej "antypolskości" Macrona trudno powiedzieć.

Wysoka wygrana,szerzej nieznanego polityka,spowodowała to,że Macron
uwierzył w swoją doskonałość i znaczenie jakie osiągnął dzięki wygraniu
wyborów,których nie mógł przegrać zważywszy na "wielokulturowość"
mieszkańców Francji.Jego  egocentryzm i zachowanie jako zdecydowanego,
 wraz z "cesarzową" Merkel przywódcy Europy śmieszy wielu polityków.
Przykład dodania sobie znaczenia znajdą czytelnicy na krótkim filmiku:
https://www.wprost.pl/light/10064322/Prezydent-Francji-chcial-ustawic-
sie-do-zdjecia-po-swojemu-Zobaczcie-co-zrobil.html

Prezydent Francji próbuje "reformować" UE wg,własnego pomysłu,
eskalując i tak już napiętą sytuację w UE dotyczącą relokacji uchodźców.
Z Polską i innymi krajami Europy Wschodniej też jest w konflikcie
o zmiany jakie chce dokonać w kwestii pracowników delegowanych.
Ma to rzekomo przynieść korzyść pracodawcom francuskim.
Mimo tych,często śmiesznych zabiegów mających podkreślić jego
pozycję na arenie międzynarodowej,traci poparcie własnych wyborców.

 27 sierpnia 2017
Popularność prezydenta Francji w sierpniu spadła do rekordowo niskiego poziomu
- wynika z sondażu Ifop przeprowadzonego dla czasopisma "Journal du Dimanche".
Obecnie zadowolonych z niego jest zaledwie 40 procent Francuzów,
a niezadowolonych - 57 procent.
Jak wynika z najnowszego sondażu, w sierpniu procent niezadowolonych
 z prezydenta Macrona wzrósł, w porównaniu z lipcem, z 43 do 57 proc.
Procent oceniających pozytywnie jego działalność wyniósł 40 proc.
(spadek o 14 proc.). 3 proc. pytanych nie wyraziło żadnej opinii.

Niechęć do prezydenta Macrona przybiera coraz ostrzejszą formę.
Tak jego przeciwnicy demonstrują swoje niezadowolenie.

http://polskaracja.com/tlum-rozwscieczonych-francuzow-dopadl-prezydenta-
macron-zaatakowany-i-obrzucony-jajkami-wideo/

Wydaje mi się,że zarówno dla Francji w której obowiązuje nadal
stan wyjątkowy jak i dla prezydenta Macrona,byłoby lepiej zrobić
porządek najpierw we własnym kraju a dopiero później porządkować UE.

                                         http://www.liiil.pl/promujnotke