Szczerze powiedziawszy,nie słyszałem aby opozycja w demokratycznym
państwie zwracała się o pomoc dotyczącą ultimatum,sankcji czy o pomoc
w obaleniu rządu do innego państwa czy też grupy państw.
Jeżeli rzeczywiście to pierwszy taki przypadek to wiceprzewodniczący
Platformy,B,Budka ma już swoje miejsce w historii.
Sądziłem,że w PO pozostało jeszcze przynajmniej odrobinę instynktu
samozachowawczego i kierownictwo PO odetnie się od tej niefortunnej wypowiedzi.
Niestety zarówno Schetyna jak i Neumann wolą tonąć wraz z Budką
na jednej Platformie.Powód tego poparcia wydaje się oczywisty.
Schetyna obawia się wojny z mającym znaczne wpływy wśród "młodych"
Borysem Budką,nie zważa więc,że to poparcie dla wypowiedzi Budki
zagraża dalszej utracie poparcia wśród wyborców.
Z historii wiemy,że angażowanie obcych w sprawy wewnętrzne Polski
zawsze kończyło się tragicznie,ale Schetyna ,z wykształcenia mgr historii,
tych przypadków na zajęciach nie przerabiał.
Kolejny raz politycy PO,poprzez głupie i niestosowne wypowiedzi
dają argumenty swoim politycznym przeciwnikom.
Gdyba taka sytuacja było jednostkowym przypadkiem,to jeszcze można
by to przełknąć ale cały ciąg wydarzeń powoduje utratę elektoratu,wzrost
poparcia dla PiS i brak żadnej refleksji bądź próby zmiany tego niekorzystnego
dla PO trendu.To mnie z jednej strony cieszy a z drugiej martwi bo żadna z tych
walczących miedzy sobą partii nigdy nie była i nie będzie moim wyborem.
Muszę jednak przyznać,że PiS bije na głowę we wszystkich dziedzinach
swojego przeciwnika i umiejętnie stara się wykorzystać i wykorzystuje
jego słabości.Przy okazji szuka i często znajduje przypadki,które nie są
korzystne dla UE."Archeolodzy" PiS,dotarli do petycji 800 polskich sędziów
skierowanej do Komisji Europejskiej.Poniżej istotny fragment odpowiedzi KE:
"Musimy poinformować, że Komisja nie może podjąć działań w sprawach
krajowych (…)Komisja nie ma uprawnień do ingerencji w indywidualne
sprawy dotyczące problemów związanych z ogólnym zarządzaniem wymiarem
sprawiedliwości lub niewydolnością systemu sądowego. W szczególności,
Komisja nie może ocenić ani krajowej ustawy regulującej nadzór administracyjny
nad sądami przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ani kwestie dotyczące
wynagrodzeń sędziów, ponieważ oba te tematy nie mają związku z prawem
wspólnotowym."
– czytamy w oświadczeniu Komisji Europejskiej z czerwca 2008 roku.
Komisja nie może w 2008 roku,Komisja może w 2017?
Okazuje się ,że nie tylko PO ale również jej przyjaciele z KE dają ciała!
http://www.liiil.pl/promujnotke
