"Komuno wróć!" wypadało by rzec w okresie letniej kanikuły.
Jak przystało na wakacje wszyscy pasjonowali się najnowszymi doniesieniami
komunistycznej prasy.Często pojawiał się legendarny potwór z Loch Ness
na Zalewie Zegrzyńskim można było zobaczyć rodzimego potwora
którego udało się sfotografować,nie wyraźnie co prawda ale i tak
niektórzy w to uwierzyli podobnie jak w krokodyla pływającego w Bugu.
Ostatnie lata już w wolnej Polsce,a szczególni rok obecny to okres
degradacji "sezonu ogórkowego".Cały rok,bez przerwy wakacyjnej
trwa wzajemna napierdalana pomiędzy styropianowcami,tyłki obrabiają
sobie nawet towarzysza partyjni,"żulik lwowski","Halicki, to mój sąsiad,
to jest, ku**a, debil”. Takie informacje nie powinny być udostępniane
w okresie wakacyjnym.
Trochę jaj,z siebie, zrobiła była kandydatka lewicy na prezydenta,
a ja głupi wierzyłem,że jest lewicowa, dr M.Ogórek,która diagnozowała
kręgosłup moralny M.Borowskiego.Ogórek ujawniła tajemnice poliszynela
zarzucając Borowskiemu zmianę nazwiska.Miała pecha, bo zmiana nastąpiła
przed urodzinami senatora M.Borowskiego.
Znany terapeuta-seksuolog J.Owsiak zdiagnozował problemy posłanki
PiS K.Pawłowicz.Zalecił więcej seksu,później tłumaczył,że nie o sam seks
chodzi a o przytulanie,miedzy innymi.Media przegapiły okazję bo mogły
w ramach przeprosin namówić Owsiaka do przytulenia Pawłowicz.
To by się. działo.
Co to za sezon ogórkowy w którym nikt nie wspomina o brakach
sznurka do snopowiązałek. To był temat.
Pogodnego końca sezonu ogórkowego.
http://www.liiil.pl/promujnotke