czwartek, 26 stycznia 2017

ZAGADKA

             Zdjęcie użytkownika Krzysztof Wiśniowski.

Urodził się,bo nie miał innego wyjścia,około 27 lat temu.
Już w czasach szkolnych,na poziomie podstawowym interesował
się różnymi rodzajami broni,a także zagłębiał zagadnienia związane
z obronnością oraz funkcjonowaniem armii.W okresie który spędził
w szkole średniej,wykrystalizowały się jego poglądy polityczne
oraz oraz cele jakie chce osiągnąć w dorosłym życiu.
Jego celem była przede wszystkim praca dla kraju w dziedzinie
szeroko pojętej obronności.Tak więc w wieku 17 lat trafił do biura
poselskiego swego obecnego protektora jako wolontariusz.
Kawa,herbata,prasówki to główne zajęcie młodzieńca.
Te absorbujące zajęcia nie pozwoliły mu na kontynuowanie nauki
na poziomie wyższym.Aby mieć pieniądze na utrzymanie został
zatrudniony a aptece gdzie miał do czynienia z moździerzem,
co prawda różniącym się nieco od broni ,ale nazwa identyczna
więc od biedy ,ciemniakom można wcisnąć ,że to broń,

Dobre czasy dopiero miały nadejść.Dzięki głupocie poprzedniej
władzy,formacja z której wywodził się jego "opiekun" doszła do władzy.
Człowiek,u którego zaczynał karierę,z dnia na dzień,stał się cywilnym
głównodowodzącym Wojska Polskiego,budząc strach w szeregach
generałów którzy szybko postanowili przejść do cywila,ze stratą dla wojska
ale z zyskiem dla nowej władzy która hurtem mianuje"BMW" oficerów
instalując ich na nowych ,dowódczych stanowiskach.

Bohater zagadki,za wieloletnią,oddaną służbę posłowi a teraz ministrowi.
zostaje złotym medalistą wyprzedzając swoich konkurentów,którzy
dostali srebrne i brązowe medale,za różnego rodzaju misje,z reguły "pokojowe".
No ale oni,nie mieli kumpla ministra.

Mimo braku wykształcenia,aby chłopak miał kasę na zabawę,władze
wepchały go do kilku spółek chociaż nie posiadał odpowiednich kwalifikacji
aby w nich zasiadać,Został mianowany papugą resortu i szefem gabinetu
politycznego ministra.
Ma się dobrze i jest pulchny.To dla ułatwienia rozwiązania zagadki.

Jak każdy młody chłopak lubi wypić,szpanować panienkom,wozić dupę
służbową limuzyną i z fasonem,na sygnale i z  włączonym"kogutem"
przejeżdżać na czerwonym świetle spiesząc się do Mac Donalda.

Czy już wiecie kto jest tym młodzieńcem ?

TAK TO ON!

Zdjęcie użytkownika Anna Kamińska.

                           http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 25 stycznia 2017

NOWY ŚWIAT

"Wczoraj nowa Ameryka, dzisiaj witaj Koblencjo, jutro nowa Europa"

          "Wczoraj nowa Ameryka, dzisiaj witaj Koblencjo, jutro nowa Europa"

Pod takim hasłem w Koblencji odbyło się spotkanie liderów
populistycznych,skrajnie prawicowych partii Europy Zachodniej,
którzy maja spore szanse na indywidualne sukcesy wyborcze,
jak również wygranie najbliższych wyborów parlamentarnych
we własnych krajach.

W liberalnej Unii Europejskiej,odbywa się obecnie przestawianie
figur na szachownicy, Takie stanowiska otrzymają liberałowie,
takie chadecy w jeszcze inne socjaliści i cykliści.Kasa i inne bonusy,
np.wysokie emerytury wydaja się usypiać czujność europejskich
"wypasionych kotów".Ten dobrobyt może się dla nich i dla całej Unii
źle skończyć,czyli klęską tych ugrupowań w następnych wyborach
do Europarlamentu ,wyjściem kilku państw z UE a nawet podziałem
bądź rozpadem tej formacji.
Jeżeli do tych zachodnich populistów dodamy Węgry Orbana
oraz Polskę Kaczyńskiego a także przywódców dwóch potęg
Ameryki i Rosji których UE w różny sposób uwiera to jawi nam
się tragiczna przyszłość liberalnej Europu a całkowite zjednoczenie
staje się niemożliwe.

Dlaczego tak się dzieje,należy zapytać.Odpowiedź jest trudna a zarazem
łatwa.Rządzące w Europie elity,zadufane w swoje umiejętności,
żyjące w dobrobycie zupełnie straciły kontakt z tymi którzy mają
wpływ na ich wybór.Przykład Polski po 8 letnich rządach PO,
zapewniających "ciepłą wodę" znudził się nie tylko ich przeciwnikom
ale również zwolennikom którzy zagłosowali na PiS.
Podobna sytuacja jest na zachodzie Europy,kosztowne zaproszenie
emigrantów przez kanclerz Merkel wzmocniło skrajnie narodową prawicę
w wielu europejskich państwach a jedynie kwestią czasu jest przejecie
przez te ugrupowania władzy.
Władze UE zamiast zajmować się roszadami personalnymi powinny zająć
się opracowaniem i reorganizacją tej upadającej Instytucji.

A,że w obecnych czasach wszystko się może zdarzyć,wystarczy wspomnieć
wybory prezydenckie w USA.Wygrywa kandydat którego nawet własna
partia nie popierała,a to tylko dlatego że,złapał kontakt z niezadowolonymi,
lekceważonymi przez establishment wyborcami którym obiecał to czego
pragną   upodmiotowienia.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 24 stycznia 2017

PRAWO

Sytuacja polityczna w Polsce

PRAWO - to zespół norm wydanych lub usankcjonowanych przez państwo
i zagwarantowanych przymusem państwowym. To zespół reguł ustanowionych
bądź uznanych przez pewne organy państwa.
W Polsce od dłuższego już czasu obowiązuje "prawo Kalego".
Jak przypuszczam,jego definicja jest powszechnie znana więc jej
nie przypominam.

Ponieważ nie jestem ani nie byłem zwolennikiem żadnej z formacji
kłócących się obecnie w Sejmie i poza nim,pozwolę sobie przedstawić
własne spojrzenie na te żenujące wydarzenia opierając się jedynie
na regulaminie Sejmu i obowiązującym prawie.

Czy,"kochany" marszałek Kuchciński wykluczając posła Szczerbę
z posiedzenia Sejmu złamał regulamin -NIE Podobne przypadki
miały miejsce w czasie poprzednich kadencji,wykluczeni posłowie
opuszczali obrady nie blokując dalszego funkcjonowania Sejmu.
Niestety ale to poseł Szczerba złamał regulamin Sejmu a potem
dołączyli inni.Nie wiem,może umknęło to ogólnej uwadze
ale wypowiedź posła Kłopotka przewidującego taki a nie inny
scenariusz wydarzeń ,że była to zaplanowana akcja i każdy inny pretekst
byłby w podobny sposób wykorzystany. Marszałek nie musiał sięgać
po największa karę ale w PiS podobnie jak wcześniej w koalicji PO-PSL
stanowiska nie są obsadzane ze względu na kompetencje ale ze względu
na "BMW".

Czy marszałek złamał prawo przenosząc obrady do innej sali-NIE
Kilka notek wcześniej przypomniałem,że totalny opozycjonista,Schetyna
pełniąc funkcję marszałka,prowadził obrady w sali kolumnowej
i nic się nie stało.Oczywiście kwestia budżetu budzi również moje
wątpliwości,ale obecne dywagacje w tym temacie to "musztarda po obiedzie.
Sejm uchwalił,Senat klepnął,prezydent podpisał i sprawy nie ma.
Czy można było temu zapobiec,oczywiście i to dwukrotnie ale opozycja
z tego nie skorzystała.Wykluczam z tego działania .Nowoczesną
bo to formacja nie mająca pojęcia o procedurach sejmowych, ale PO i PSL,
stare wygi mogły zażądać reasumpcji głosowania nad budżetem,
wystarczyło 30 poselskich autografów.Ciekawe dlaczego tego nie zrobili.
Petru zaproponował zgłoszenie poprawek opozycji do budżetu przez Senat
i powrót budżetu do dyskusji w Sejmie,a potem nagle wycofał ten projekt.
Dlaczego ? Moim zdaniem opozycji nie chodziło o meritum sprawy
a jedynie o rozróbę.

Skoro rozrabiali,wybrańcy losu,twórcy prawa przed którym nie ucieknie
nawet babcia która zjadła bułkę i za nią nie zapłaciła,to dlaczego ci,
dobrze opłacani przez społeczeństwo,mający masę przywilejów
z których korzystają do maksimum mają pozostać bezkarni.
Czy dlatego,że są posłami,dlatego dla przykładu powinni ponieść,
wszyscy, wysokie  kary przewidziane w regulaminie Sejmu jak również
w Kodeksie Karnym,to wtedy uwierzę,że Polska jest państwem prawa.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke