
Urodził się,bo nie miał innego wyjścia,około 27 lat temu.
Już w czasach szkolnych,na poziomie podstawowym interesował
się różnymi rodzajami broni,a także zagłębiał zagadnienia związane
z obronnością oraz funkcjonowaniem armii.W okresie który spędził
w szkole średniej,wykrystalizowały się jego poglądy polityczne
oraz oraz cele jakie chce osiągnąć w dorosłym życiu.
Jego celem była przede wszystkim praca dla kraju w dziedzinie
szeroko pojętej obronności.Tak więc w wieku 17 lat trafił do biura
poselskiego swego obecnego protektora jako wolontariusz.
Kawa,herbata,prasówki to główne zajęcie młodzieńca.
Te absorbujące zajęcia nie pozwoliły mu na kontynuowanie nauki
na poziomie wyższym.Aby mieć pieniądze na utrzymanie został
zatrudniony a aptece gdzie miał do czynienia z moździerzem,
co prawda różniącym się nieco od broni ,ale nazwa identyczna
więc od biedy ,ciemniakom można wcisnąć ,że to broń,
Dobre czasy dopiero miały nadejść.Dzięki głupocie poprzedniej
władzy,formacja z której wywodził się jego "opiekun" doszła do władzy.
Człowiek,u którego zaczynał karierę,z dnia na dzień,stał się cywilnym
głównodowodzącym Wojska Polskiego,budząc strach w szeregach
generałów którzy szybko postanowili przejść do cywila,ze stratą dla wojska
ale z zyskiem dla nowej władzy która hurtem mianuje"BMW" oficerów
instalując ich na nowych ,dowódczych stanowiskach.
Bohater zagadki,za wieloletnią,oddaną służbę posłowi a teraz ministrowi.
zostaje złotym medalistą wyprzedzając swoich konkurentów,którzy
dostali srebrne i brązowe medale,za różnego rodzaju misje,z reguły "pokojowe".
No ale oni,nie mieli kumpla ministra.
Mimo braku wykształcenia,aby chłopak miał kasę na zabawę,władze
wepchały go do kilku spółek chociaż nie posiadał odpowiednich kwalifikacji
aby w nich zasiadać,Został mianowany papugą resortu i szefem gabinetu
politycznego ministra.
Ma się dobrze i jest pulchny.To dla ułatwienia rozwiązania zagadki.
Jak każdy młody chłopak lubi wypić,szpanować panienkom,wozić dupę
służbową limuzyną i z fasonem,na sygnale i z włączonym"kogutem"
przejeżdżać na czerwonym świetle spiesząc się do Mac Donalda.
Czy już wiecie kto jest tym młodzieńcem ?
TAK TO ON!

http://www.liiil.pl/promujnotke