piątek, 26 sierpnia 2016

BŁASZCZAK

fot. PAP/Radek Pietruszka

W związku ze szczytem NATO i ŚDM czasowo zawieszono tzw."mały ruch y
graniczny" pomiędzy Polską a Ukrainą i Rosją.Po zakończeniu tych
wydarzeń przywrócono bezwizowy ruch z Ukrainą a utrzymano zawieszenie
w stosunku do Rosji.Szef MSWiA Błaszczak tłumaczy tą decyzję
względami bezpieczeństwa oraz obawą o prowokacje ze strony przybyszów
z obwodu kaliningradzkiego .Za nami stoi potęga NATO,Amerykanie
którym od lat "robimy laskę"  a po objęciu władzy przez PiS nasze
stosunki mogą być głębsze- i mam uwierzyć w to co mówi minister?
Podaje kuriozalny przykład prowokacji rosyjskiej w Polsce.
Przyjechała grupa Rosjan,wyczyściła obesrany pomnik swojego
bohatera którzy zanieczyścili polscy patrioci i zorganizowali przy nim
manifestację'
Oto wypowiedź ministra w tej kwestii:
"Zawieszenie spowodowało, że niemożliwe są prowokacje rosyjskie w Polsce. 
W Pieniężnie przy pomniku bandyty sowieckiego generała Czerniachowskiego 
z Armii Czerwonej, który jest odpowiedzialny za wymordowanie Polaków z AK, 
grupa Rosjan ten pomnik oczyściła i zorganizowała przy nim manifestację 
mimo sprzeciwu lokalnych władz. Tego rodzaju prowokacje po zawieszeniu 
małego ruchu granicznego nie będą możliwe"

Czy ktoś może sobie wyobrazić podobne działania niszczenia,
smarowania gównem i inne przejawy wandalizmu w miejscu katastrofy
pod Smoleńskiem.Gdyby tak się stało to polski rząd zwyzywał by Rosjan
od chamów dziczy itp, A u nas można i reakcja władz jest nikła,
przypadek Bieruta to dosadnie udowodnił.
Dla Rosjan ten generał jest bohaterem tak jak dla Ukraińców Bandera.
Dlaczego Błaszczak nie zawiesza "małego ruchu" dla Ukraińców
rozbijających się po Przemyślu i żądających jego powrotu do Ukrainy.

Polityczna głupota ma również swoje przełożenie na sytuację gospodarczą
w tym regionie.Przyjeżdżali Rosjanie,robili zakupy w polskich sklepach,
Polacy jeździli do obwodu kaliningradzkiego i wszyscy byli zadowoleni.
Teraz nastąpił zastój w wymianie handlowej i mimo twierdzenia Błaszczaka
i innych ministrów,że niewiele się zmieniło to według  Straży Granicznej
po zawieszeniu MRG o 82 proc. spadł ruch Polaków do obwodu
kaliningradzkiego. A ruch obywateli FR o 26 proc.
Ale rząd tym się nie interesuje a powinien,
 GOSPODARKA GŁUPCY !!!

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 25 sierpnia 2016

NIEPODLEGŁOŚĆ

fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Ukraina świętuje 25 Dzień Niepodległości.Przebieg uroczystości
podobny jak w Polsce.Msza,parada.przemówienia,zapewnienia,odznaczenia.
Zakłóceń nie odnotowano,bo Putin po raz kolejny nie spełnił prośby "ekspertów".
http://stary-bob.blogspot.co.at/2016/08/zaatakuja.html

W tym święcie Ukraińców  i Polska ma wybitne zasługi,Przed 25 laty jako
pierwsza uznała Ukrainę a obecnie prezydent Duda,najwyższy rangą
polityk,został przez Poroszenkę mianowany przedstawicielem międzynarodowej
społeczności popierającej dążenia Ukrainy do integracji europejskiej.
"Na bezrybiu i rak ryba",skoro wszyscy olali Święto Niepodległości,
przysyłając delegacje niskiego szczebla albo jak Obama list to nasz
prezydent jest rzeczywiście grubą rybą  na tle płotek.
Obama w swoim stylu "wyraża solidarność" blablabla i dalej pisze.
"Pragnę was zapewnić, że Stany Zjednoczone nadal będą wspierały was
w waszych pragnieniach przybliżenia europejskiej przyszłości
dla wszystkich Ukraińców".Te zapewnienia są niewiele warte bo Obama
kończy przygodę z polityką.A następca,nie wiadomo kto.może przestać
angażować się w sprawy Ukrainy.

Przyjacielski,ukraiński dziennikarz tak komentuje wizytę prezydenta:

„Warszawa przestraszyła się. Przestraszyła się tego,
co uczyniła wobec Ukraińców” – pisze na stronach ukraińskiej
„Europejskiej Prawdy” Ihor Isajew, dnosząc się do uchwały wołyńskiej
przyjętej przez polski Sejm.
„Prezydent Polski Andrzej Duda jedzie do Kijowa zaleczyć rany” –
tak odniósł się do wizyty Dudy na Ukrainie w związku z jego udziałem
w obchodach 25-lecia niepodległości tego kraju.

A tak  wizytę naszego prezydenta komentuje Leszek Miller,
z którym jako "stary komuch", jak zwykle się zgadzam:
http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/leszek-miller-dzis-w-kijowie_882712.html


                                    http://www.liiil.pl/promujnotke




środa, 24 sierpnia 2016

H.G. WALTZ

fot. wSieci
Prorządowa prasa pewna swego,wali z grubej rury

Prywatyzacja  i reprywatyzacja to niezwykle korupcjogenne zjawiska.
Do dziś nie wyjaśniono wielu przekrętów w prywatyzacji z powodu
przedawnienia.Podejrzani byli posłami czy europosłami i nie było
woli politycznej aby wystąpić o uchylenie immunitetu.
Dlatego,nie interesuje mnie odpowiedzialność karna podejrzanych
 w warszawskich przekrętach bo to sprawa Prokuratury i Sadu.
Zajmę się więc odpowiedzialnością polityczną i konsekwencjami
wynikającymi z tego dla prezydent Warszawy H.G.Waltz.
Sprawa jest na tyle poważna,że nawet niezwykle przychylny PO adwokat
R.Giertych mówi:""Ta sytuacja jest nie do obrony politycznie,
w żadnym wymiarze!"

Nie ulega wątpliwości,że konsekwencje i to spore,poniesie.
Można powiedzieć,że wyrok polityczny już zapadł,tylko jeszcze
nie wiadomo kto go wykona.PiS przebiera nogami aby "odbić"
stolicę Platformie,jednakże kilka lat w opozycji nauczyło ich
cierpliwości.Wolą poczekać niż np.wprowadzić zarząd komisaryczny.
Poczekać dlatego że czas pracuje dla niech a publiczne "grillowanie"
prezydent Waltz osłabia nie tylko ją ale partię w której jest wiceprzewodnicząca.
W mediach przypomina się kontrowersyjna sprawę z przed lat,
dotyczącą spadku jaki otrzymał mąż prezydent Waltz.czyli prawie
30 % udział w kamienicy której właścicielami byli Żydzi.
Szybka sprzedaż tej kamienicy za mniej niż połowę jej wartości
wzbudziła podejrzenie co do legalności nabycia spadku.

Również działania .Nowoczesnej to skłócenie się opozycji nie tylko
na teraz ale również w przyszłości..Nowoczesna,dołująca w sondażach
próbuje kosztem PO odbić się od dna,na krótka metę to się może udać
ale w dalszej perspektywie Petru ma niewielkie szanse ze Schetyną.

Wiceprzewodnicząca PO Waltz nie jest specjalna zwolenniczką
przewodniczącego Schetyny,raczej trzyma stronę E.Kopacz.
Nie sadzę,aby Schetyna nie wykorzystał nadarzającej się okazji
eliminacji Waltz nie tylko z władz PO ale również z partii która w związku
z ta aferą może ponieść spore straty.

Tylko kwestią czasu jest wykonanie politycznego wyroku.
Obstawiam Schetynę,który dla dobra partii musi podjąć szybką
decyzję i odciąć się od Waltz.Rozważam również możliwość rezygnacji
samej sprawczyni tego zamieszania ale uważam,że jest to mało
prawdopodobne przynajmniej w tym momencie.

                                             http://www.liiil.pl/promujnotke