czwartek, 4 sierpnia 2016

PRECEDENSY



Prawo i Sprawiedliwość w drodze do całkowitej dominacji,nie tylko
na scenie politycznej stwarza niebezpieczne również dla społeczeństwa
precedensy wykorzystując ogrom władzy jaki posiada ta partia.

Pierwszym,niezrozumiałym dla mnie działaniem było ułaskawienie
Mariusza Kamińskiego jeszcze przed wydaniem prawomocnego wyroku.
Meczy mnie pytanie,jak można ułaskawić człowieka niewinnego
a za takiego w opinii prezydenta uchodził Mariusz Kamiński.

Ostatni spektakl i próba zrobienia z ofiar katastrofy samolotowej
równych poległym w Powstaniu Warszawskim to żenujące zachowanie
polityków PiS.Na szczęście powstańcy nie ulegli żądaniom władzy.

W dniu w którym uroczyście obchodzono rocznicę wybuchu powstania
które zakończyło się  w efekcie tragedią dla ludzi i miasta,dwójka
ludzi zdewastowała grób B.Bieruta.
Policja wyjątkowo szybko wandali złapała i zgodnie ze swoimi uprawnieniami
zaaplikowała 48 godzinny "dołek".Ktoś musiał dać cynk Ziobrze który
poprzez swoich podwładnych zażądał wypuszczenia wandali co policjanci
uczynili. A mogli wysłannikowi Ziobry powiedzieć wal się razem
ze swoim szefem bo to nasza sprawa.Ale,nie będą się przecież kopać
z koniem,czyli ministrem sprawiedliwości o prokuratorem generalnym.
Policja ma prawo zatrzymać każdego obywatela na 24/48 godzin
bez zgody Prokuratury i Sądu.Minister Ziobro nie ma prawa ingerować
w pracę Policji bo to niebezpieczny precedens i podważanie autorytetu
funkcjonariuszy.Tłumaczenie Ziobry o motywacji wandali można
o kant dupy potłuc,faktem jest dokonany czyn niezgodny z prawem
a nie motyw przestępcy.Czy dlatego e Bierut to komuch należy zmienić
kwalifikacje tego czynu i łagodnie potraktować wandali.
Rozważanie na temat co by było gdyby.
Wandale niszczą grób ojca,ministra Ziobry lub,nie daj Boże mamusi
prezesa.Policja ich łapie,spisuje i wypuszcza czy wtedy minister
powie jak obecnie mówi:
- Nie wiem, jakie będą ostateczne decyzje prokuratorów i czy sprawa
trafi przed sąd. Być może sąd będzie się w tej sprawie wypowiadał
i dokona oceny, będzie brał pod uwagę na pewno motywację osób
i cały kontekst tego wydarzenia -

Jestem pewny że gdyby ten skandaliczny czyn dotyczył Ziobry
czy Kaczyńskiego to,nie 48 godzin na dołku ale 3 miesięczna
sankcja dla przestępców byłaby pewna.

Prawo to nie matematyka,można go różnie interpretować,
ale interpretacja urzędników z PiS jest wyjątkowo jednostronna,

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 3 sierpnia 2016

STARCIE


"Żołnierze wyklęci złamali rozkaz i kontynuowali bezsensowną walkę"

Burzliwy,nie tylko ze względu na aurę był okres przed 72 rocznicą
wybuchu Powstania Warszawskiego.Przedstawiciele rządu w odbywającym
się w trakcie uroczystości "apelu poległych" umieścić nazwiska osób które
zginęły w katastrofie lotniczej w Smoleńsku.Precedensu nie było ale ....
1 września będzie kolejna okazja.

Instytut Pamięci Narodowej,już dawno powinien zostać zlikwidowany,
jednakże poprzednie rządy zachowywały się tchórzliwie finansując
tą Instytucje.5 maksymalnie 10 lat w początkowym okresie transformacji
to był wystarczający czas dla zatrudnionych tam prokuratorów
wyjaśnienia istotnych spraw.Kilkaset milionów budżetu,należało
przekazać żyjącym w ubóstwie kombatantom.Jak tej 90 letniej
uczestniczce powstania która ma 900 zł emerytury i nie ma z czego
opłacić świadczeń.Jak żyć Pani Premier skoro broszki takie drogie.

To waśnie ten niepotrzebny Instytut na usługach rządu zlecił "lustrowanie"
99 letniego gen.Ścibor-Rylskiego,uczestnika powstania,prezesa Zarządu
Głównego Związku Powstańców Warszawskich.Wkurwiło to powszechnie
bohaterskich staruszków i na ripostę nie trzeba było długo czekać.

Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK zaatakował PiS w czułe miejsce,
"Żołnierze wykleci" tak ostatnio gloryfikowani przez "wierchuszkę" z PiS-u
to w dużej mierze bandyci którzy popełniali pospolite ale okrutne
przestępstwa powołując się przy tym na polecenia rządu emigracyjnego.
Wszystkie oddziały podporządkowane KG AK z z dniem 19 stycznia 1945 r
miały zaprzestać walki.Ci co nie wykonali rozkazu to nie żołnierze ale
bandyci walczący na własną rękę.Oczywiście nie wszyscy i w tym temacie
jest pole do popisu dla IPN.Weryfikacja "żołnierzy wyklętych",a dokumentów
jest zapewne więcej niż kwitów na generała.

I na koniec równie ostre wystąpienie zastępcy gen.Ścibor-Rylskiego,
ppłk.Galperyna:
"Sprawa bulwersuje nas. My Powstańcy sądzimy, że to dobry dzień i miejsce
na poruszenie tego tematu. Zdecydowaliśmy się, bo zarzucano nam bierność
w sprawie obrony dobrego imienia generała. Byliśmy przez niego zobligowani,
by nie dawać upustu emocjom, nie prostować – tłumaczył.

I dodał ostro: - Podtrzymywanie kontaktów (przez Ścibor-Rylskiego - red.),
jako oficera wywiadu AK, z UB, odbywało się na rozkaz przełożonych.
Celem było pozyskanie informacji dla AK. Niestety nie żyje już nikt,
kto by poświadczył że generał otrzymał takie polecenie.
Wielu kolegów dzięki niemu uniknęło aresztowania! – nie krył emocji Galperyn.

I tak to jest w naszej kochanej Ojczyźnie,bandyci-bohaterami,
bohaterowie podejrzanymi,wszystko zależy od świń które aktualnie
okupują koryto.

                                     http://www.liiil.pl/promujnotke


wtorek, 2 sierpnia 2016

POWSTANIE


Mali bohaterowie,


Kolejna rocznica Powstania Warszawskiego a dylemat ten sam:
bohaterstwo czy głupota.W zależności kto sprawuje władzę,zmienia
się ocena tego wydarzenia.Obecnie jesteśmy na etapie bohaterstwa.
Aby pogodzić od lat zwaśnione strony uważam,że bohaterami sa
i pozostaną,szczególnie młodzi ludzie walczący o oswobodzenie Warszawy.
Głupcami są dowódcy którzy wydali ten rozkaz,wiedząc o dysproporcji
sił oraz braku uzbrojenia powstańczych oddziałów.A jeżeli nie wiedzieli
to są głupcami do kwadratu.Dużą,jeżeli nie największą rolę odgrywały
w tym wszystkim aspekty polityczne.Wyzwolenie stolicy i zainstalowanie
władz pro zachodnich miało być kartą przetargową w przyszłych
rokowaniach ze Stalinem.
Z jednej strony chciano wyswobodzić miasto bez udziału Stakina
a z drugiej strony, do  dziś zgłaszane są pretensje o to,że nie pomógł
i patrzył na zagładę miasta.To też nie jest do końca prawdziwe stwierdzenie.
W czasie walk w Warszawie zginęło około 18 tys.powstańców zginęło
również około 3,5 tysiąca żołnierzy z Dywizji Kościuszkowskiej.
Nie przypuszczam aby samodzielnie,bez rozkazu włączyli się do walki.
Ale o tym raczej się nie wspomina dodając poległych pod Smoleńskiem
bo to lepszy sort Polaków niż żołnierze wschodniego frontu.

Powstanie upadło.
W wydanej odezwie Krajowa Rada Ministrów i Rada Jedności Narodowej
piszą: "Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy.
(…) Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię.
(…) Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada
w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii.
Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy.
Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka,
i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców."

Zagładą setek tysięcy ludzi,całkowitym zniszczeniem miasta zakończyła
się walka która miała oswobodzić Warszawę.
Cześć ich pamięci.


                                                    http://www.liiil.pl/promujnotke