Nawet w okresie "zimnej wojny" próbowano a czasami nawet
wymuszano zachowanie równowagi militarnej pomiędzy NATO
a Paktem Warszawskim.Próba umieszczenia rakiet na Kubie
przez ZSRR omal nie doprowadziła do konfliktu,być może
nawet nuklearnego.Czasy się zmieniły Pakt Warszawski
nie istnieje a prawie wszyscy z dawnych członków PW
są w NATO. Aby tak się stało potrzebna była zgoda Rosji
obwarowana jednak kilkoma zastrzeżeniami.Na przykład
strefą buforową którą miała stanowić demokratyczna Ukraina
nie należąca do żadnego obronnego czy zaczepnego paktu.
Zachód złamał tą umowę wspierając prawicowo-nacjonalistyczny
przewrót na Ukrainie i obalenie ,mniej czy bardziej
demokratycznie wybranego prezydenta.Przejęcie władzy
przez nacjonalistów stanowiło istotne zagrożenie
interesów Rosji.W podobny sposób jak obalono Janukowycza,
Rosja zaanektowała Krym.Dlaczego?Proszę spojrzeć na mapę.
Niezgodne z prawem działanie "rewolucjonistów" ukraińskich
spotkało się z szerokim poparciem świata zachodniego.
Aneksja Krymu i działania na wschodzie Ukrainy uznano za
rosyjską agresję.A potem to już poszło z górki.
Sankcje,wypowiedzi różnej maści ekspertów o imperialistycznej
polityce Rosji która zamierza nie tylko rozbić UE ale również
podbić Europę.
Prowokacyjne,pokojowe wizyty amerykańskich okrętów
wojennych w pobliżu granic Rosji - Morze Czarne,Bałtyk.
Manewry sił lądowych ,budowa tarczy antyrakietowej,
czy wprowadzenie batalionów NATO do państw bałyckich
w tym amerykańskiego batalionu do Polski moim zdaniem
jest działaniem zaczepnym a nie obronnym.
Obawiam się,że dalsze naciąganie struny może doprowadzić
do jej pęknięcia a konsekwencje mogą okazać się tragiczne,
szczególnie dla Polski.
http://www.liiil.pl/promujnotke