Dziwny zbieg okoliczności.Ojcowie założyciele Europejskiej Wspólnoty
Gospodarczej, poprzedniczki Unii Europejskiej spotkali się w Berlinie
aby radzić co dalej po wyjściu Brytyjczyków z UE.
Niemiec,Francuz,Holender,Belg,Włoch i Luksemburczyk oświadczyli
że,"nie pozwolą sobie odebrać Europy".Nie sprecyzowali kto i dlaczego
chce im tą Europe odebrać.Dla przypomnienia, do UE po wyjściu
Wielkiej Brytanii należy 27 państw.Gdzie podziali się pozostali ministrowie
spraw zagranicznych? Wydaje mi się,że w takiej kryzysowej sytuacji
dyskusja w szerszym gronie jest konieczna.Nie przekonuje mnie tłumaczenie,
że to tradycyjna kontynuacja spotkań w tym wąskim gronie.
Nie jest żadną nowością,że kilka innych państw nie jest zadowolonych
z funkcjonowania wszystkich struktur unijnych.Nowością nie jest również to,
że w wielu państwach coraz większe poparcie zdobywają partie eurosceptyczne
które mogą to spotkanie wykorzystywać do celów propagandowych uważając,
że pominięcie ich w rozmowach jest lekceważeniem ich państw.
Ponaglanie W.Brytanii do natychmiastowego opuszczenia UE nie jest
dobrym pomysłem.Mimo rozstrzygnięć które zapadły w referendum,
zebrano już ponad 2 miliony podpisów domagających się jego powtórzenia
ze względów formalnych.
Rozstrzygnięcie w tej sprawie należy do Parlamentu i ma zapaść w najbliższych dniach.
Być może się mylę,ale odnoszę wrażenie,że niektórym,bez względu
na perturbacje z tym związane,zależy na wyeliminowaniu Brytyjczyków z UE.
http://www.liiil.pl/promujnotke