niedziela, 30 sierpnia 2015

SENAT

                                            

Sześć senackich Komisji wydało negatywna opinię na temat zgody na
referendum o które wnioskuje prezydent Duda.
Nawet marszałek Borusewicz zabrał w tej sprawie głos,twierdząc że,
pytania proponowane przez Dudę są zbyt ogólnikowe.
Nie miał natomiast żadnych wątpliwości i zastrzeżeń do wniosku
poprzednika Dudy,Komorowskiego który zadał bardzo "precyzyjne"
pytania w tym jedno nieaktualne.Senat zdominowany jest przez PO
stąd takie a nie inne stanowisko Komisji.Chyba że,przyjdzie polecenie
od szefowej aby jednak wyrazić zgodę na to referendum bo straty
wynikające z odrzucenia wniosku mogą okazać się o wiele większe.
Być może przewodnicząca spuści marszałka ze smyczy i festiwal
demokratycznych wyborów się odbędzie.

Decyzja Senatu na nie,moim zdaniem,przesadzi o przegranej PO
i to wysokiej w wyborach parlamentarnych.Sami się o to proszą.

Dla relaksu twórczość jednego z komentatorów:
kolo
PO już nie pomoże ani Święty Boże!
Lecz choćby przyszło tysiąc hejterów i każdy wypił butlę zacieru, choćby spuścili lisa ze smyczy, kraske co teraz żałośnie kwiczy - choćby napinał się tu saleta, zjadłszy uprzednio sobie kotleta - i choćby jeszcze, ot, tak dla grandy, rzucili tutaj ze trzy hollandy - i choćby pińscset trzech karolaków krzyczało gromko: „pisior, atakuj!“ - choćby wybiórcze i tefałeny wciąż wyły głosem zranionej hieny - choćby monisia ścięła blond loki, wajdy, olbrychskie wciągnęli koki - choć na wściekliznę szczepią niesioła, on dalej pianą toczy dokoła - i choć balcerek z pertu rżną głupa, że NOWOCZESNA jest ich szalupa - choćby zatańczył na rurze kwachu to platfusiarnia Partią Obciachu - choćby pomagał im nawet Rambo - my dobrze wiemy, że PO to szambo.

Miłej niedzieli.

                                           http://www.liiil.pl/promujnotke


sobota, 29 sierpnia 2015

LIS

          

Nie rudy,farbowany ale redaktor Tomasz Lis będzie bohaterem tej notki.
Dziennikarz też obywatel wiec swoje preferencje wyborcze ma.
Nie od dziś wiadomo że,redaktor Lis gorąco wspierał zarówno prezydenta
Komorowskiego jak i ugrupowanie z którego się. wywodził.Platformę Oszustów.
Jeżeli jednak emocje biorą górę nad profesjonalizmem,to takie działanie nie tylko
nie pomaga ale wręcz szkodzi o czym przekonaliśmy się w kampanii prezydenckiej.
Uznawany za "gwiazdę", polskiego upadającego niestety dziennikarstwa, redaktor
Lis nie bierze pod uwagę konsekwencji wynikających z jego nieprofesjonalnego
wykonywania zawodu."Gwieździe" takie wpadki nie powinny się zdarzać.
niestety ta "gwiazda" jest mocno przereklamowana.

Czy profesjonalista nie mając potwierdzeń autentyczności wpisu dokonanego
przez córkę pretendenta Kingę Dudę postąpiłby podobnie jak Lis kompromitując
się jako dziennikarz? Profesjonalista,nie ale Lis tak bo chciał pomóc w walce
o reelekcję Komorowskiemu.Być może to działanie Lisa i niemrawość zarówno
Komorowskiego jak i jego sztabu przesadziły o porażce. To pech redaktora Lisa.

Jeżeli prezydent Duda popełnił przestępstwo i oszukał państwo na 11 tys.zł.
to redakcja którą kieruje Lis,w dniu publikacji powinna złożyć zawiadomienie
o możliwości popełnienia przestępstwa wraz z odpowiednimi dowodami,
Ktoś taki,jak redaktor Lis powinien przewidzieć reakcję przeciwnika
na te zarzuty.Reakcja jest taka że,Prokuratura wyjaśnia sprawę lotów
premier Kopacz do Gdańska w którym mieszka jej córka.Nie mam podstaw
nie wierzyć premier Kopacz ze wszystko było zgonie z przepisami,ale bąk
puszczony przez Lisa coraz bardziej śmierdzi.Powraca sprawa podróży
byłego premiera Tuska.Latał  aby w Sopocie wykonywać obowiązki służbowe
czy małżeńskie ?.Częste były loty samolotem rządowym wykorzystywanym
jako "taksówka".Pokazują się szacunki tych eskapad 5 - 6 milionów zł.
Marszałek Senatu również z PO ma więcej wylatanych godzin niż piloci
na "Jastrzębiach".W ciągu 6 lat ,713 razy korzystał z transportu lotniczego
na koszt podatnika.Średnio co 3 dni leciał do-lub z Gdańska,niektórzy twierdzą
że, aby pospacerować z psem a może suką.

Czy przestępstwo Dudy ujawnione przez 'Newsweek'a" przyniosło Platformie
więcej zysków niż strat okaże się w wyborach.
Pracodawcą redaktora T.Lisa jest koncern niemiecki.Prezydent Duda ogłasza
się wielkim przyjacielem Niemiec.Sezon polowania na Lisa albo już się rozpoczął
albo rozpocznie się niedługo.
Badanie przeprowadzono dla „Newsweek Polska” w dniach 26-27 sierpnia 2015
PiS 43% . PO 26 %, ZL 8%, PSL 7% .Dobrą robotę dla PiS Pan wykonał,
panie redaktorze Tomaszu Lis.

                                   http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 28 sierpnia 2015

# ewaprosi #


Tak normalnie,po ludzku to żal mi premier Kopacz.Z drugiej strony
jeżeli ktoś wie że,nie ma predyspozycji do piastowania stanowiska
premiera,to po prostu nie przyjmuje tej funkcji.Skoro się zdecydowała,
no to ma,to co ma.
Ci którzy sadzili że,Kopacz będzie "Żelazną Damą",obecnie przekonują
się że , jest "proszalną babą" która ciągle o coś prosi.
Spotkanych w pociągu turystów kanadyjskich,prosi:
Powiedzcie to Polakom! Tym, którzy nie wierzą, że Polska jest piękna!
Teraz prosi prezydenta o zwołanie Rady Gabinetowej i zwołanie posiedzenia RBN.

" ​Co może więcej kobieta poza słowem proszę. Apelowałam kilka razy, by takie spotkanie Rady Gabinetowej się obyło. Potrafię rozmawiać, kiedy spotykam się z prezydentami naszego kraju, a znam ich kilku. I to są rozmowy merytoryczne i serdeczne"

W obydwu tych sprawach decyzje nalezą do prezydenta.Pani premier zamiast
prosić poprzez apele medialne wygłaszane w TV powinna postąpić tak.jak
nakazują procedury czyli wysłać formalne pismo w tej sprawie do prezydenta.
Z tego co wiem takie pismo,prośba,żądanie,propozycja nie zostało skierowane
do Kancelarii Prezydenta.Poprzez tego typu działanie,premier Kopacz traci
i nabija punkty swoim przeciwnikom.Ludzie nie lubią przegranych a w takiej
sytuacji ustawia się premier Kopacz.
Mając takiego "orła" w Kancelarii jak M.Kamiński dziwię się zachowaniu
pani premier i stylowi prowadzonej poprzez media dyskusji z prezydentem.

Nie od dziś wiadomo że,każdy z prezydentów,z wyjątkiem Kwaśniewskiego,
popierał formację z której się wywodzi.Duda,delikatnie mówiąc,ignorując
premier Kopacz daje do zrozumienia że,jako szefowa rządu nie może na nic
liczyć,poza tym co wynika z Konstytucji,a wiec współpraca z ministrami:
spraw wewnętrznych i obrony.

Proponuję aby pani premier zajęła się czyś innym a nie prośbami do prezydenta.
Może np,zamówić mszę o deszcz na którą prezydent nie odmówi swojego przyjścia.

                            http://www.liiil.pl/promujnotke