sobota, 4 lipca 2015

GIERTYCH



                                          Koń jaki jest każdy widzi.

Nie o koniach a o powracającym do polityki mecenasie R.Giertychu
słów kilkadziesiąt dla przypomnienia wyborcom jego wielkopomnych dokonań.
Ale zanim o dokonaniach lidera LPR,wicepremiera i ministra oświaty kilka
bieżących uwag.Roman Giertych wraca do polityki i chce jako senator niezależny
nie dopuścić swoich dawnych koalicjantów PiS do rządzenia Polską.
Fala upałów dotknęła również mecenasa który twierdzi że, PiS to komuniści
którzy stoją za aferą podsłuchową w której kompromitowały się "elity" PO .
Zresztą niektórzy z nich to klienci  kancelarii prawnej Giertycha.
"I zrobię wszystko,co w mojej mocy,żeby PiS tych wyborów nie wygrało,
  nawet postanowiłem na 99 procent że,wystartuję w tych wyborach.
  Będę kandydował do Senatu jako kandydat niezależny" ale z poparciem PO i PSL.
Tak zwierzał się  często goszczony przez red,Olejnik,mec.Giertych.

Roman Giertych wnuk ideologa Endecji Jędrzeja ,syn Macieja.
Interesującą "Sagę rodu Giertychów" czytelnicy znajdą pod linkiem;
Niestety to tylko pierwsza część,jeżeli ktoś odnajdzie II część proszę o link.

Roman Giertych kontynuował tradycje rodzinne,Utworzył i prezesował
"Młodzieży Wszechpolskiej".Był członkiem m.in.Stronnictwa Narodowego
z którego powstała sławna "Liga Polskich Rodzin" z Giertychem na czele.
W tym okresie odpowiadały mu poglądy PiS i Kaczyńskiego bo po wygranych
przez PiS wyborów parlamentarnych wszedł jako wicepremier i minister edukacji
narodowej do koalicji.O jego wyczynach jaki ministra edukacji nie warto
wspominać bo były żenujące.Również o pomysłach dotyczących aborcji 
i homoseksualizmu głośno i negatywnie było w całej Europie.

A potem rząd się rozpieprzył,Giertych się chwali że,to przez niego i rozpoczyna
krucjatę anty-pisowską.Łagodzi nieco poglądy,staje się nadwornym adwokatem PO
i tubą propagandowa zapraszana przez "niezależne" media.
Czy robi to w trosce o Polskę czy też z nienawiści do Kaczyńskiego,ten problem
pozostawiam do rozstrzygnięcia czytelnikom.


                                            http://www.liiil.pl/promujnotke

piątek, 3 lipca 2015

ZJEDNOCZENI?


                Bildergebnis für zdjecie zjednoczonej lewicy
                        Zespół programowy zjednoczonej lewicy.


Czy lewica w obliczu czekającej jej klęski się zjednoczy i przedstawi
dobry program oraz wspólne listy wyborcze w wyborach do obu izb
Parlamentu,przekonamy się niebawem.Prace programowe trwają,
cisza medialna polityków lewicowych w tym temacie  również.
Myślę że poniedziałek 6 lipca jest takim dniem w którym decyzje
w tej kwestii powinny zostać ogłoszone.Lewica,nowa,zjednoczona,
niezależnie pod jakim szyldem jest Polsce potrzebna.Wszak wszyscy
mamy serce po lewej stronie a jak mawiał Wałęsa "lewa noga' jest
równie ważna dla stabilności jak prawa.

Przykład PiS który w kampanii prezydenckiej wycofał na zaplecze
niepopularnych polityków zakończył się sukcesem.W mediach coraz mniej
Millera,Palikota czy Kalisza a więcej Nowackiej,Piekarskiej czy Gawkowskiego.

Po różnych zawirowaniach w SLD wielu polityków postanowiło
działać na własna rękę.Niestety z marnym skutkiem SDPL Borowskiego
to dziś nie licząca się "kanapowa" partyjka.
Kalisz ,ze swoim ugrupowaniem również nie odniósł sukcesu.Planuje
wycofać się z polityki.Chyba że......
Napieralski raz mówił tak a raz inaczej,chciał być w SLD a wraz z Rozenkiem
dawniej Ruch Palikota,zakładają partię na wzór skandynawski,
Wyruszyli jako "Biało-Czerwoni" w poszukiwaniu elektoratu.
Biało-Czerwoni maja szansę zakwalifikowania się do Ligi Światowej,
wystarczy wygrać jeden mecz z Amerykanami,W siatkówce to jest możliwe.
W polityce Biało-Czerwoni szanse mają zerowe.
Powstała nowa formacja pod obiecującą nazwą "RAZEM" ale oni nie chcą
iść razem z próbująca zjednoczyć się lewicą.Nie lubią Millera,Palikota
Kalisza i innych znanych polityków.
"Wolność i Równość",formacja założona przez grupę 4 profesorów obu płci.
Prawdopodobnie jednego z nich wir już wciągnął,to prof,KiK.
Czy pozostali utrzymają się na powierzchni,bardzo w to wątpię.
To teoretycy a nie praktycy posiadający umiejętność tworzenia struktur.

Te kilka przykładów,działających po za głównym nurtem zjednoczeniowym
polityków czy teoretyków lewicy pokazuje jak ogromny potencjał ludzki
jest po lewej stronie polskiej sceny politycznej.
Trzeba go wyzwolić,zjednoczyć i jest szansa na powrót do wielkiej polityki
i wysoki wynik wyborczy.
Ale czy tak się stanie? Wyborcy zadecydują.

                                  http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 2 lipca 2015

KIT



Nie od dziś, a od prawie 8 lat wiadomo że,w Platformie Oszustów
jest największa liczba specjalistów od "wciskania kitu".Wydawało się,
że rządzącego przez 7 lat,premiera Tuska nikt nie pobije w składaniu
niemożliwych do realizacji obietnic.A jednak premier Kopacz jest lepsza.

Mając na uwadze co powiedział "niezależny" redaktor Lis o swoich widzach
z reguły zwolennikach PO, że "są głupi a nawet głupsi niż nam się wydaje",
premier Kopacz postanowiła zawalczyć o ten elektorat.
"#KolejNaEwę" miał nie tylko służyć bezpośrednim kontaktem oderwanej
od życia elicie politycznej,w tym premier Kopacz, ale miał i ma. służyć jako
cel propagandowy dołującej w sondażach partii pod przywództwem E.Kopacz.
Problem w tym że za podróżującą pendolino premier Kopacz leci samolot
rządowy ,tak na wszelki wypadek.Szacunkowy koszt przelotu to 100 tys.zł.
na trasie Warszawa-Gdańsk-Warszawa.Pani premier nie skorzystała jednak
z samolotu a do stolicy wróciła pociągiem za który oczywiście płacą podatnicy
bo Kopacz jest nie tylko premierem ale również  posłanką.

Następny dzień to kolejna pociągowa wyprawa na Śląsk.
"Ślązacy są DUMNYM NARODEM" wciska kit pani premier licząc że,
wzięci pod włos Ślązacy chociaż częściowo pozwolą jej partii odrobić
straty do PiS.Może tak,jeżeli zapomnieli o wypowiedzi Kaczyńskiego
o "zakamuflowanej opcji niemieckiej".
Obietnice i proponowane rozwiązania dla tego regionu nie są warte nawet
omawiania ponieważ rząd ich nie zrealizuje bo nie ma na to czasu.
A po wyborach raczej nie będzie rządził a pani Kopacz nie będzie szefową PO.
Posiedzenie rządu w Katowicach było jedynie próbą przekonania wyborców,
czyli kolejnym wciskaniem kitu.

Jest jeszcze inny problem,czy wyjazdowe posiedzenia rządu i wszelkie
koszty związane z przemieszczaniem się polityków PO pokrywane są
z kieszeni podatnika czy też z funduszu przewidzianego na kampanię wyborczą.
Bo do końca nie wiadomo w jakiej roli występuje premier Kopacz.
Czy w roli premiera czy szefowej partii prowadzącej kampanię wyborczą.
Z tego co wiem to,pani Kopacz na Centralnym oznajmiła że,jedzie uprawiać
kampanie wyborczą PO.

A może się mylę w tym że,nie chodzi o partię tylko Polskę.


                                            http://www.liiil.pl/promujnotke