W czasach PRL-u,uroczyście świętowano rocznice wyzwalania kolejnych
miast z pod okupacji hitlerowskiej.Szczególnym świętem była rocznica
wyzwolenia stolicy - Warszawy.W dniu dzisiejszym przypada właśnie
okrągła rocznica , 70 lecie wyzwolenia stolicy przez żołnierzy Armii Czerwonej
i oddziały I Armii Wojska Polskiego.
Zarówno w polityce jak i w mediach od czasu "odzyskania niepodległości"
1989 roku panuje zmowa przemilczania tego faktu co wydaje mi się,totalną
głupotą i chęcią zakłamania historii. Robią to dawni solidarnościowi opozycjoniści
którzy walczyli o odkłamanie historii,np,dotyczącej zbrodni katyńskiej.
Dziś, to oni zakłamują historię i uważają,że ich kłamstwo jest uprawnione.
Jaka winę ponoszą ci wszyscy walczący rosyjscy żołnierze ,że my naród
katolicki niszczymy ich nagrobki nie oddając czci za to,że nas wyzwolili.
Możemy mieć pretensje to polityków ówczesnych lat ale nie do tych którzy
polegli czy ranni przelali krew za nasza Stolicę,inne miasta,Ojczyznę.
Przez lata styropianowcy i kato-prawicowi politycy wmawiają,szczególnie
młodemu pokoleniu,że z jednej okupacji przeszliśmy w drugą.
Być może w pewnym okresie tak było,ale niezależnie od ich kłamstw
są dowody,że Polska,chociaż z ograniczeniami ale była państwem suwerennym.
25 czerwca 1945 roku ,m.in, przedstawiciele Polski podpisali Kartę Narodów
Zjednoczonych stając się członkiem-założycielem ONZ.
Jedynym obszarem o którym mówiło się,że został wyzwolony przez Armię
Czerwoną był dotąd KL Auschwitz-Birkenau, ale i to zaczyna się zmieniać.
Na uroczyste obchody 70 rocznicy wyzwolenia zaproszono przedstawiciel
narodów które były mordercami więźniów, pomijając przedstawiciela
narodu, którego żołnierze wyzwolili obóz.
Takie zachowanie "elit" politycznych budzi we mnie obrzydzenie,
http://www.liiil.pl/promujnotke