piątek, 5 grudnia 2014

DEBIUTANT

Debiut prezydenta Tuska
DEBIUT "PREZYDENTA" TUSKA

Od pierwszego grudnia 2014 roku były polski premier Donald Tusk,
objął stanowisko szefa Rady Europejskiej.To zaszczyt dla Polski i Tuska.
Niezależnie od sympatii czy antypatii do byłego premiera powinniśmy
być zadowoleni,że Polakowi-Kaszubowi powierzono tak zaszczytne stanowisko.
Błędem którego i ja się nie ustrzegłem było nazwanie tego stanowiska
i osobiście szefa RE "prezydentem" Europy.
A oto wyjaśnienie statusu  szefa Rady Europejskiej:

"Rada Europejska to spotkanie szefów państw i rządów na unijnych szczytach,
kilka razy w roku podczas których zapadają najważniejsze decyzje.
Ale stanowisko przewodniczącego RE to bardziej prestiż aniżeli realna władza.
Szef Rady szuka porozumienia jeszcze przed szczytami podczas konsultacji
politycznych z unijnymi przywódcami.
-Donald Tusk nie jest prezydentem Unii Europejskiej ale sekretarzem-
powiedział Dariusz Rosiak.To stanowisko nie jest stanowiskiem władzy
wykonawczej ani ustawodawczej.To jest stanowisko negocjatora.
Donald Tusk,nie jest znany z wybitnych zdolności negocjacyjnych.
Jest wychowany na polskiej polityce,która jest bardzo konfrontacyjna,
zobaczymy więc,czy uda mu się zmienić styl na europejskiego negocjatora".

Informacja podana za :Polskie Radio tytuł audycji "Komentarz Europejski".

Nie umniejsza to oczywiście prestiżu  sekretarza Tuska ani Polski.
Można jedynie dodać,i to złośliwie,że Tusk nie chciał być strażnikiem
dywanów i żyrandola w Polsce ale za zdecydowanie większą kasę będzie
to robił w Europie.
Powodzenia Panie Sekretarzu!


                                                http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 4 grudnia 2014

"OSTATNIA WALKA"

Leszek Miller

"Teraz jest to już ostatnia walka Leszka Millera i on doskonale wie,
że jego odejście będzie na amen",twierdzi lewicowy politolog,prof.KIK.
Może tak,a może nie,Jedno mogę śmiało powiedzieć,prof.Kik nie jest
dla mnie zadnym autorytetem w przewidywaniu przyszłości.
Dziwie się,że media jeszcze go zapraszają po kompromitacji jaką odniósł
prognozując w wyborach na szefa Platformy wynik Gowina na poziomie
1-2 %. Gowin uzyskał,jeżeli dobrze pamiętam poparcie koło 20% członków
Platformy Obywatelskiej.Jeżeli Kik twierdzi,że Miller upadnie to znaczy,
że Miller raczej utrzyma stanowisko.

Nie wiem czy jest to korzystna sytuacja dla SLD ale z doświadczenia
wiem,że jest to jedna osoba która potrafiła utrzymać SLD w całości
chociaż zakusów na rozbicie i osłabienie Sojuszu było wiele.
Przypominam SDPL Borowskiego który zniknął ze sceny politycznej.
Przypominam młodego przywódcę Olejniczaka który za namową obozu
prezydenta Kwaśniewskiego stworzył byt pod nazwą Lewica i Demokraci,
projekt zakończony klęska jak wszystkie inne projekty w których udział brał
lub które popierał były prezydent Kwaśniewski.
Zmiana przywództwa czyli zastąpienie Olejniczaka,Napieralskim nie
przyniosła również wzrostu elektoratu Sojuszu.
Kolejny projekt,walka o przywództwo SLD pomiędzy popularnym,
jak o sobie mówi Kaliszem a Millerem zakończyła się klęską tego pierwszego,
Gdyby zwycięstwo odniósł Kalisz i połączył SLD z ówczesnym Ruchem
Palikota to dzisiaj ta partia miałaby podobne notowania jak TR.

Oczywiście nie ma co ukrywać,że wybory samorządowe zakończyły
się klęską kandydatów SLD.Odpowiedzialność polityczną ponosi
jak zawsze twierdzę szef, w tym przypadku Miller ale nie jest to jeszcze
koniec świata.Spokojnie poczekajmy na najbliższe wyniki sondażowe
do przyszłorocznych wyborów parlamentarnych,Jeżeli i one wykażą
głęboką tendencję spadkową to wtedy można zacząć dyskusje o zmianach
w przywództwie SLD,Problem jest jednak w tym,że nie widać wyrazistego
lidera który miałby przejąć ster z rąk Millera.

Zastanawiam się dlaczego prof,Kik startujący bez powodzenia z różnych
lewicowych "kanap" w różnego rodzaju wyborach,mający receptę
na uzdrowienie,zbudowanie "nowej lewicy" nie stanie w szranki z Millerem
i powalczy o przywództwo SLD.
Receptę już ma,wystarczy zrealizować.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-kazimierz-kik-leszek-miller-jest-dyrygentem-na-titanicu/5667n

A ile pieniędzy postawiłby Pan na to,że SLD jednak wejdzie do przyszłego
parlamentu?,pyta dziennikarz.
Jeśli Leszek Miller pozostanie szefem SLD,to żadnych.Ani złotówki.Odpowiada Kik.

A ja,w przeciwieństwie do eksperta,prof.Kika postawię przysłowiowa złotówkę
i w swoim czasie przypomnę mu ,kolejny raz,że jego prognozy są gówno warte.

                                        http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 3 grudnia 2014

BIEDROŃ



Nie przeszkadza mi to,że nowym prezydentem Słupska został,jak to pięknie
określają nasze media "zdeklarowany homoseksualista".
Znając pracowitość Biedronia jaka pokazał w Parlamencie,jest w 10
najlepszych i najbardziej pracowitych posłów obecnej kadencji myślę,
że jako prezydent Słupska nie wypadnie gorzej niż jego poprzednicy
których wyborcy mieli dość i oddali głosy na "przywiezionego w teczce",
"spadochroniarza" (niepotrzebne skreślić) Roberta Biedronia.
To zwycięstwo, to osobisty sukces i być może deska ratunku dla Twojego Ruchu
którego elekt Biedroń jest członkiem,chociaż w wyborach startował z własnego
komitetu wyborczego.
Czy to się nam podoba czy nie ale Polscy wyborcy coraz mniejszą uwagę
zwracają na  między innymi orientację seksualną,przynależność partyjną
w wyborach w których wybierają prezydentów,burmistrzów czy wójtów.
Pojawiają się w świadomości Polaków nowe kryteria,kompetencje,dobry
program,otwartość,pracowitość i zdeklarowana przez kandydatów chęć
zmian i pracy na rzecz środowiska które go wybrało.
Nie wiem jak inni ale myślę,że Biedroń zrealizuje sporo swoich deklaracji,
oczywiście w miarę możliwości finansowych miasta.

W tej beczce miodu którą wylałem na prezydenta-elekta Roberta Biedronia
nie może zabraknąć łyżki dziegciu.
Jeżeli prawdą jest,to co przedstawia powyższy obrazek a prawdą jest
co osobiście sprawdziłem,to Biedroń staje się politykiem niewiarygodnym,
zmieniającym zdanie z godziny na godzinę w tym samym dni 19,11.2014
i w zależności od stacji telewizyjnej w której wygłasza swe opinie.
Jeżeli podobnie będzie postępował w Słupsku a jego przed i powyborcze
deklaracje będą się w podobny sposób różnić, to w Słupsku,czy wcześniej
czy później czeka nas referendum dotyczące odwołania  prezydenta Biedronia,

Dowody:
http://wyborcza.pl/10,82983,16995348,Biedron__Nie_histeryzujmy__ze_sfalszowano_wybory_.html
http://www.tvp.info/17715376/biedron-polska-zaczyna-przypominac-bialorus-i-rosje-trzeba-powtorzyc-wybory

Może błąd był wynikiem emocji?,ale tak wytrawnemu politykowi nie powinien się przydarzyć.

                                       http://www.liiil.pl/promujnotke