czwartek, 25 września 2014

BROŃ

Gen. Skrzypczak: "Strzały"
to niebezpieczna broń

Nie będzie to post dotyczący bałaganu panującego w wielu Agencjach rządowych.
Okazuje się,że "znajomi króliczka" nie znają przepisów i sprzedają co popadnie,
nawet broń która może być groźna szczególnie w rękach terrorystów.
Mam nadzieje,że nowy rząd, szczególnie wicepremier od wojny i pokoju zrobi
z tym porządek  i to szybko.

Sprzedaż broni ,to jedna z najbardziej dochodowych dziedzin handlu.
Broń,w przeważającej części ma to do siebie,że jest jednorazowego użycia.
Wystrzeli się taką rakietę o wartości miliona dolarów a ona nie wraca jak
bumerang i trzeba produkować nową ,dając zatrudnienie bezrobotnym
i zwiększając potencjał gospodarczy producenta.

Polska po "odzyskaniu niepodległości" 1989 roku i po zmianach własnościowych
wprowadzonych przez Balcerowicza zredukowała znacznie swój przemysł
zbrojeniowy.Zostaliśmy również wyparci przez nowych przyjaciół z rynków
na które w czasach PRL sprzedawaliśmy produkowaną w Polsce broń.
Przemysł zbrojeniowy podupadł z braku funduszy na jego rozwój i dopływu
gotówki ze sprzedaży wyprodukowanej u nas,czasami niezłej broni.

Miało to się zmienić po inwazji  na Irak.Amerykanie obiecywali swoim
sojusznikom którzy im pomogą w walce,że po zwycięstwie będą korzystać
nie tylko z tańszej ropy ale również szkolić i uzbrajać nowe irackie siły zbrojne.
Amerykanie,podobnie jak nasz były premier Tusk,obietnic złożyli wiele
ale słowa nie dotrzymali i przetargi wygrały te firmy które miały wygrać.
Polakom na osłodę,wciśnięto przeznaczone na złom dwie fregaty rakietowe.
Podobna sytuacja była w Afganistanie,jak dotąd nie ma wiadomości
o sprzedaży polskiej broni dla tego państwa.

Ale za to mam dobra wiadomość,będziemy sprzedawać uzbrojenie "poradzieckie"
z którego nie korzysta nasza armia a może również jakiś nowoczesny
sprzęt produkowany w Polsce.

Walki na Ukrainie,wykazały mizerię armii ukraińskiej w dziedzinie wyposażenia.
Biedaki,nie dość ,że nie maja broni to nie mają również hełmów i kamizelek
kuloodpornych.Decydenci Ukrainy apelują do koalicji antyrosyjskiej o broń.
Prezydent Poroszenko,w USA  mówił ,że "wojny nie wygrywa się kocami"
bo taki sprzęt "bojowy" obiecuje mu Obama i inni europejscy sprzymierzeńcy.
Dodatkowo,Obama deklaruje  kilkanaście milionów dolarów pomocy i gwarancje
na 1 miliard dolarów.Również w Europie potęgi militarne Niemcy,Wielka Brytania
Francja nie kwapią się ze sprzedażą broni Ukraińcom.
Wręcz przeciwnie,Francja mimo wstrzymania transakcji "Mistrali" szkoli
rosyjskie załogi stąd wniosek ,że transakcja dojdzie do skutku.

Zastanawiające jest to,że nie tylko NATO jako cała formacja,ale również
poszczególne, w/w państwa nie kwapią się ze sprzedażą Ukrainie broni.
Zastanawiające jest również stanowisko Polski,która po raz kolejny wychodzi
przed szereg skupiając na sobie ewentualne reperkusje ze strony Rosji.

Nasi "przyjaciele" zawsze mogą powiedzieć,że to nie oni a Polska jako suwerenne
państwo samodzielnie zdecydowała o sprzedaży broni Ukraińcom.
I po raz kolejny obudzimy się z ręką w nocniku,pełnym gówna.
Chyba ,że premiera zdecyduje inaczej.

                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 24 września 2014

ATOM



Konflikt na Ukrainie powoli wygasa.Ci którzy pomagali w jego rozpoczęci
oraz eskalacji mają co innego na głowie.Kalifat islamski.
Rozpoczynający  rewolucję powinni zdawać sobie sprawę z tego,że mogą
odnieść zwycięstwo lub ponieść porażkę.W przypadku Ukrainy można mówić
zarówno o zwycięstwie bo obalono prezydenta i o porażce bo stracono Krym.
Wszystko wskazuje na to,że również wschodnie regiony "wybiją" się na
samodzielność a w dalszej perspektywie będą starały się w jakiś sposób połączyć
z Federacją Rosyjską.Tego faktu nie zmieni deklarowana przez zachód pomoc
finansowa ani ewentualna sprzedaż Ukrainie broni ofensywnej.
Dysproporcja sił jest tak ogromna,że nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien
myśleć o eskalacji konfliktu.

Pomysł pokojowego rozwiązania konfliktu,proponowany przez
prezydenta Poroszenkę jest aktem rozpaczy i bezsilności pozostawionej
samej sobie Ukrainy przez tych którzy w głównej mierze prowokowali
i finansowali zapewne początek zamieszek na Majdanie.
Przyznanie specjalnego statusu wschodnim regionom jest prawdopodobnie
akceptacja ich utraty na rzecz "Ludowych Republik".

Skoro konflikt wygasa,to anty-putinowscy politycy szukają na gwałt
tematu aby pokazać do czego zdolny jest prezydent Rosji aby zrealizować
swoje cele. Wygląda na to,że polityczni przeciwnicy Putina o tych celach
wiedzą więcej niż sam Putin
"Odbudowa ZSRR, zajęcie całej Ukrainy,możliwość aneksji krajów bałtyckich
a nawet atak na Polskę." To realizacja przepowiedni prezydenta L.Kaczyńskiego.
Czy tak rzeczywiście jest nie wiem ja,ani ci którzy te wojenne teorie głoszą.
O tym wie Putin,ale jakoś nie ma chętnych wśród polityków i dziennikarzy
szczególnie TVN24 aby o tym z Putinęm pogadać.

Aby temat imperialnych zakusów Putina nie został "przykryty przez
sukcesy  bombowe z państwem islamskim wymyślono "punktowy atak
nuklearny".Najpierw mówili o tym nasi wiarygodni przedstawiciele rządu
Ukrainy a teraz piszą o tym nawet zachodnie gazety.
A co o tym myślą internauci,tylko 2 komentarze z setek  w tym temacie.
Kto chce więcej?
-http://wiadomosci.onet.pl/forum/siemoniak-informacje-o-ataku-nuklearnym-ze-strony-,1364009,czytaj-popularne.html


~boy : Ci w Foreigen Policy po prostu z dużo ćpają. Ruskie maja broń jądrową tylko do odstraszania tych, którym się wydaje,że czas sięgnąć po ruskie bogactwa naturalne i nie jest to trudne. Putin jako były agent kgb jest jednak przebiegły i nie da się sprowokować do większej zadymy, nawet przez neonazistów ukraińskich opłaconych do przeprowadzenia tej akcji. Oczywiście w ostatecznym rozrachunku w tej wojnie straci najwięcej Ukraina . Polska była na dobrej drodze aby też załapać się już tradycyjnie, na więcej strat, ale na szczęście mamy premier Kopacz, która wyhamuje marsz w tym kierunku. 

~mili : Ja mam pytanie: co to jest punktowy atak nuklearny? Trzeba puścić bombkę - taką malutką, a później nakryć berecikiem - żeby się nie rozwiało?
Czy może trzeba być debilem, żeby takie głupoty wypisywać?


                                          http://www.liiil.pl/promujnotke

wtorek, 23 września 2014

WSPÓŁPRACA

Itar-TASS: Exxon Mobil ma zgodę amerykańskiego rządu na współpracę z Rosnieftem

Sankcje sankcjami a współpraca amerykańsko - rosyjska ma się dobrze.
W tych obszarach gospodarki w których robi się wspólne ,kilkuset miliardowe
interesy,kasa wygrywa z zasadami,sankcjami i wzajemną niechęcią przywódców.

Exxon Mobil,amerykański koncern który wycofał się z poszukiwania
gazu łupkowego w Polsce otrzymał zgodę rządu amerykańskiego na
współpracę z rosyjskim Rosnieftem.
Rosyjska licencja,amerykańska technologia a pod lodem Morza Karskiego
9 miliardów baryłek ropy o wartości na dzień dzisiejszy 885 miliardów dolarów.
A to tylko pod jedną platformą. Eksperci oceniają,że zasoby ropy zalegające
pod Morzem Karskim są większe niż te w Zatoce Meksykańskiej,
Business to business!

Rosyjski browar kupuje amerykańską legendę piwa

Amerykanie nie mają nic przeciwko temu,że ikonę piwa "Pabst Blue Ribbon"
kupuje  rosyjski browar.Oprócz ikony,w skład zakupu wchodzą,nie mniej znane
i cenione marki istniejącej od 1844 r. amerykańskiej firmy.

Francuzi z pozornymi oporami ale wywiążą się z kontraktu i dostarczą
Rosjanom 2 "Mistrale"  za  1,2 miliarda euro bo "pecunia non olet".

W związku z kolejnym "nowym otwarciem" ogłaszanym przez PO na skutek
powołania nowego rządu z "jestem kobietą"  w roli premiery proponuję
aby w najbliższym czasie podjąć rozmowy z Rosją na temat sprzedaży
wieprzowiny ,jabłek i innych artykułów spożywczych które u nas się marnują
a w Rosji występują braki o czym donosi,jak zwykle rzetelnie TVN 24.


                                                 http://www.liiil.pl/promujnotke