niedziela, 5 stycznia 2014

ANTY PO

 Oto 2 przedruki z portalu internetowego który "punktuje" zachowanie
członków partii rządzącej.

 Oto symbol 7 lat rządów PO: Radna Platformy emigruje za pracą do Wielkiej Brytanii - niezalezna.pl

- Burmistrz warszawskiego Śródmieścia Wojciech Bartelski zrobił się już tak bezczelny, że w służbowym aucie zamontował fotelik dla dziecka- informuje "Super Ekspress".

Fotelik dla dziecka rzeczywiście był w służbowym nissanie: - Żona przywiozła mi ten fotelik do urzędu, a ja zawiozłem go po prostu do domu - tłumaczy "SuperExpressowi" burmistrz Bartelski. Zapewnia, że dziecka w tym foteliku nie woził. Ale już po świętach, 30 grudnia, nasz fotoreporter przyłapał burmistrza, jak po pracy jedzie służbowym autem do przedszkola przy ul. Dubois i stamtąd odbiera starsze dzieci- czytamy w "SE".

- Nie robię niczego niestosownego. Ja nie wożę dzieci po Warszawie. Przedszkole jest na Muranowie, na trasie z urzędu do domu, więc zajeżdżam po dzieci po drodze, gdy to ja, a nie żona, muszę je odebrać.Nie ma przecież zakazu, że w służbowym samochodzie nie mogą siedzieć prywatne osoby. To co, ja mam jechać autem, a dzieci mają biec za mną? - tłumaczy Wojciech Bartelski.

Wezwanie taksówki nie przyszło urzędnikowi do głowy. 

- Wykorzystywanie służbowego auta do prywatnych celów jest niedopuszczalne! Prezydent będzie wyjaśniać z burmistrzem ten przypadek - zapowiada rzecznik Ratusza Agnieszka Kłąb. - Pracujemy też nad opracowaniem szczegółowych zasad korzystania ze służbowych samochodów. Do tej pory rzeczywiście nie było to sprecyzowane - przyznaje.

================================================================================

 Małgorzata Maj, sopocka radna PO, chce zrzec się mandatu. Decyzja radnej spowodowana jest tym, że... od kilku miesięcy żyje i pracuje w Wielkiej Brytanii - informuje portal trojmiasto.pl.

- Dostałam propozycję pracy w Anglii. Myślałam na początku, że dam radę połączyć obowiązki, ale nie dałam. Mam tu dużo pacjentów, więc nie mogę latać w te i we wte. Chcę tu zostać, a wiem, że nie da się ciągnąć dwóch srok za ogon. Zawsze gdzieś są z tego powodu straty i nie mówię o tych materialnych, a o wywiązywaniu się ze swoich zadań na pół gwizdka - tłumaczy Małgorzata Maj.

W sopockiej radzie Maj zasiadała od kilku kadencji. Pracowała też jako lekarka i pod koniec poprzedniej dekady była m.in. w zarządzie Pomorskiego Centrum Traumatologii. Kilka miesięcy temu zamieniła jednak Trójmiasto na Wielką Brytanię. Starała się łączyć obowiązki radnej z pracą lekarza za granicą, z czasem jednak radni opozycji zaczęli jej coraz mocniej wypominać zwiększającą się liczbę nieobecności na posiedzeniach poszczególnych komisji.

Maj dołączyła tym samym do ogromnej rzeszy Polaków, którzy wyjechali za chlebem za granicę. Jedyna różnica polega na tym, że radna reprezentowała partię, która od 7 lat ma realny wpływ na to, co dzieje się w Polsce, i ciągłych mimo afer oraz klęsk chwali się swoimi rzekomymi sukcesami.

A co o takich osobach jak Małgorzata Maj sądzi nowa wicepremier Elżbieta Bieńkowska? Zapytana przez "Gazetę Wyborczą" o młodych ludzi niemających pracy odpowiedziała: "czasem obserwuję, że wśród młodych ludzi są tacy, którzy chcą mieć od razu wszystko. Widzą, jak żyją inni, którzy pracują dziesięć lat, i chcą od razu mieć to samo. Rosną aspiracje, i bardzo dobrze, ale ludzie muszą żyć z pracy własnych rąk i głów. Ktoś musi wymyślać wynalazki, a ktoś normalnie pracować. Dobrze by było, gdyby te osoby miały jednak trochę więcej pokory, bo w życiu nic nie spada z nieba, zwykle trzeba do czegoś dochodzić latami."

                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

sobota, 4 stycznia 2014

UWAGA-WYPADEK



http://www.youtube.com/watch?v=DNeFSe5Vhso

Młody,naćpany,pijany wjechał w grupę ludzi powodując śmierć 6 osób.
Dwójka rannych dzieci przebywa w szpitalu.jedno z nich jest w ciężkim stanie.

Informacja o tym wypadku spowodowało ogólnonarodowa dyskusję o winie
i karze dla sprawcy. Podobnie jak w 99,9% innych przypadkach mądrość Polaków
ukazuje się już po fakcie.Na czele z politykami i  resztą społeczeństwa,sugerujemy,
a  nawet żądamy zmian, przepisów które będą na dłuższy czas eliminować
przestępców i to nie tylko drogowych.
Nie dyskutujemy nad losem i przyszłością osieroconych dzieci, ich rozpaczą
i rozpaczą rodzin, tych w sumie młodych , mających przed sobą jeszcze wiele
lat życia, które zostało w tak dramatyczny sposób przerwane.
Żądamy wyższych kar ,konfiskaty narzędzia przestępstwa,dożywotniego,
zakazu kierowania pojazdami ,tak jakby te działania,kara mogły przywrócić
tym tragicznie zmarłym życie a ich rodzinom spokój.

Ten wypadek staje się głośny z tego powodu ,że nagle zostało przerwane życie
6 osób.Były wypadki w których jednorazowo zginęło ich więcej i dyskusja
podobnie jak zapewne i teraz będzie trwała kilka może więcej dni.
Później inny być może mniej dramatyczny ale nośny temat powoli zepchnie
z czołówek mediów tę tragedię.Politycy przebijający się w radykalnych
wypowiedziach i propozycjach na których próbują zbijać swoje czy partyjne
poparcie nie zrobią nic aby nie dyskutować o skutkach ale próbować znaleźć
i wyeliminować przyczyny tych tragicznych zdarzeń.

Wiele nakazów,zakazów,przepisów,paragrafów w polskim prawie jest martwych.
Sady,prokuratury zawalone sprawami,więzienia pełne pijanych rowerzystów,
nie płacących alimentów czy chorych psychicznie "przestępców" nie dysponują
wolnymi miejscami dla osadzenia rzeczywistych bandytów.
Nieprawomocny wyrok dotyczący zakazu prowadzenia pojazdów pozwala pijanej
kobiecie  spowodowanie kolejnego,na szczęście nie pociągającego ofiar,
wypadku drogowego.
Jak przypuszczam wielu z tych którym odebrano prawo jazdy w dalszym ciągu
bez "papierka" kieruje pojazdami.I co mu zrobią? ,odbiorą mu to czego nie ma.
Teoretyczne uczenie budowy silnika w czasie kursów prawa jazdy mija się
z celem,to nie są czasy gdy prawie kazdy mógł sobie pogrzebać w silniku
"Malucha" czy "Syrenki". Kilka kilkanaście godzin jazdy nie wpoi kursantom
pewnych nawyków jak choćby przepuszczenie pieszych na przejściu.
Czy w lecie można nauczyć się panowania nad samochodem na błocie
pośniegowym czy lodzie?

Zasady uczestnictwa w ruchu drogowym ,zarówno pieszych jak i kierowców
powinny być wpajane już od przedszkola.Kultura zachowania wzajemna empatia
uczestników ruchu drogowego może wiele zmienić.I tego również należy uczyć
na kursach prawa jazdy.
Istotnym, choć nie często poruszanym tematem jest stan techniczny pojazdu.
Otóż,przypuszczam,że  przynajmniej 70% sprowadzonych z zagranicy pojazdów
to pojazdy które w państwach zachodnich nie zostały dopuszczone do ruch
ze względu na stan techniczny. U nas bez problemu rejestrowane stwarzają
zagrożenie zarówno dla kierujących jak i innych użytkowników dróg.
Brak personalnej odpowiedzialności wykonującego przegląd powoduje
różnego rodzaju kombinacje i w rezultacie dopuszczanie pojazdów do ruchu
chociaż ich jedynym przeznaczeniem powinna być składnica złomu.

Rok 2013 to ponad 3.300 zabitych i ponad 43.000 rannych w wyniku
wypadków drogowych. To niechlubne 1 miejsce w Europie.
W bardziej zmotoryzowanych europejskich  państwach średnia jest o 50% niższa.
Powyższe dane nie spowodowały żadnej reakcji decydentów.
Dopiero ostatnie tragiczne wydarzenie spowodowało ich zainteresowanie,
mam nadzieję że jest to odruch prawdziwy a nie gierki polityczne,podobne
do tych jakie prowadzone są wokół katastrofy smoleńskiej.

Działania władz powinny iść w kierunku prewencji,edukacji aby w miarę
możliwości wyeliminować przyczyny a nie skutki tej i innych tragedii.

                                                http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 3 stycznia 2014

LEWICA 2014

Miller chce komisji śledczej!
Bieżący rok jest wielka szansą dla lewicy na przełamanie kilkunastoletniej
hegemonii prawicy na polskiej scenie politycznej.
Aby tak się stało potrzebne jest, jeżeli nie zjednoczenie,co jest małoprawdopodobne
to przynajmniej ścisła współpraca przy stworzeniu jednolitego frontu
mającego szanse na wygranie wyborów do Europarlamentu oraz
dobry wynik w wyborach samorządowych. Nie może to być koalicja
która utoruje drogę do EP kilkunastu posłom,którzy z różnych przyczyn
koniecznie chcą się tam znaleźć. Lewica wystawiając kilka list nie osiągnie
nawet zbliżonego wyniku do tego jaki jest możliwy w razie stworzenia jednej
centro-lewicowej listy.Zapewne wszyscy politycy liczących się lewicowych partii
i tzw. "kanap" skupiających  kilkuset członków z wybujałymi aspiracjami zdają
sobie z tego sprawę.Jednakże aspiracje i chore ambicje nie pozwalają im na
rzetelną ocenę sytuacji i zrobienie pierwszego kroku celem konsolidacji lewicy.

Obecna sytuacja wskazuje na wyraźną dominację Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
To właśnie wokół SLD racjonalnie myślący politycy lewicowi powinni stworzyć
alternatywę wyborczą w stosunku do będącej w ciągłym konflikcie, liczącej się
w sondażach prawicy czy liberalnych konserwatystów.
Trudno liczyć na to ,że nagle Europa Plus bądź Twój Ruch zyskają takie poparcie
które stwarza nadzieję ,że ich kandydaci bedą mieć jakiekolwiek szanse na podjecie
przynajmniej równorzędnej walki z prawicowymi potentatami na scenie politycznej.

Wiem ,że w wielu przypadkach przeszkodą jest szef SLD  Leszek Miller.
Wielu jego towarzyszy,kolegów którzy wspólnie z nim tworzyli SLD, przed
kilku laty skreślili go jako  liczącego się polityka.Zarzucając mu słusznie bądź
nie niedoskonałości w działaniu.Jednakże ostatni okres wskazuje,że to on
a nie rozłamowcy Borowskiego czy kumple Kwaśniewskiego miał rację
co do samodzielnego działania SLD i to on zmobilizował partię i w sondażach
jest obecnie na niekwestionowanym  3 miejscu.

Politycy w swych wypowiedziach cały czas podkreślają, że  w swoim działaniu
kierują się dobrem wyborców,społeczeństwa.
Jeżeli mamy w to wierzyć to niech zdobędą się na przełamanie swoich prywatnych
niechęci,niech stworzą wspólny program zawierający możliwe do realizacji
postulaty różnych lewicowych frakcji i niech stworzą jednolity front przeciwko
nieudolności,braku kompetencji,populizmowi i nienawiści panującej na prawicy.

Tylko wtedy jest szansa na przejecie władzy,niekoniecznie z Millerem
na czele władzy wykonawczej a np.władzy ustawodawczej.

Oczywiści zdaję sobie sprawę,że są to jedynie pobożne życzenia,ale w polityce
nie należy niczego wykluczyć.


                                                     http://www.liiil.pl/promujnotke