sobota, 22 czerwca 2013

"ŻONA MODNA"

WARSZAWA LAZIENKI MALGORZATA TUSK KSI ONA AL-TAWEELDonald Tusk w Nigerii




Ależ ci dziennikarze,szczególnie tabloidowi, są upierdliwi.
Nie dostrzegają bardzo dobrego rządzenia przez premiera Tuska
a jedynie starają mu się uprzykrzyć życie. Nie mogąc się do niczego
innego przypieprzyć,bo jak wiemy jego działalność jest nad wyraz
transparentna na tapetę wzięli jego rodzinę.A to że,córka trzepie
"kapuchę" na blogu tylko dlatego ,że jest córką , bo tak to zainteresowanie
jej twórczością byłoby o wiele mniejsze.To znowu syn,nie ze względu
na swoje wybitne kwalifikacje ale koneksje miał i ma niezłe i wysoko
płatne zatrudnienie.Teraz czepiają się sukienek pani premierowej.
Dobrze przynajmniej ,że sukienek a nie bardziej intymnych części garderoby.
To podłość pismaków i czytelników którzy zamiast doceniać pracę
premiera , który nawet kontuzjowany nie idzie na L4, krytykują  zakup
sukienek z funduszy partyjnych. Nisko opłacany premier nie jest w stanie
zapewnić swej małżonce odpowiednich kreacji w których godnie
i ładnie reprezentowałaby nasz kraj na arenie międzynarodowej

Zona premiera jest osobą publiczną i musi , reprezentując nasz kraj
np.w Nigerii,czy ostatnio spotykajac się z żoną szejka jakoś wyglądać.
Nie może prezentować się w sukienkach z bazaru które kompromitowałyby
nie tylko premierową ale i cały nasz przemysł modowy.
Powinniśmy być wdzięczni , że nosi sukienki polskiej projektantki
bo to i, promocja i oszczędność.Suknie zagranicznych projektantów
są wielokrotnie droższe.Pani premierowa, nie tak jak polskie celebrytki
które tylko raz zakładają sukienkę,w jednej kreacji występuje kilkakrotnie.
Robi to mając na uwadze oszczędność państwa w dobie kryzysu.

Czepianie się,że sukienki pani premierowej kupowane są z funduszy
partyjnych też nie do końca jest prawdziwe.Fundusz partii to nie tylko
wpływy z budżetu ale również składki płacone przez członków partii.
Nie słyszałem aby jakiś członek Platformy protestował , że za jego pieniądze
Małgorzata Tusk kupuje sukienki.
Te podłe działania mają na celu jeszcze większe osłabienie Platformy
i osobiście pana premiera oraz najlepszego rządu jaki nam się trafił
w ostatnim ćwierćwieczu.

Gdyby na sprawie 3 "kiecek" o wartości ca. 12-18 tys.zł miał polec premier
Tusk byłoby to co najmniej dziwne.Dziwne jest korzystanie przez rodzinę
premiera z samochodu służbowego kupionego przez PO,podobnie jak
"wożenie się"w prywatnych sprawach premierowej po Warszawie limuzynami
należącymi do Kancelarii jej męża.
To nikt inny jak premier Tusk w kampanii  wyborczej mówił o likwidacji
przywilejów dla rządzących.Mówił to wtedy gdy walczył o stanowisko.
Zdanie zmienił jak został premierem,podobno tylko krowa nie zmienia zdania.

                               
                                    http://www.liiil.pl/promujnotke


piątek, 21 czerwca 2013

BĄK



"Facet  traci poczucie rzeczywistości i  kręci się w kółko". To o premierze.
"Po cholerę dalej się męczyć ".To o sobie, dodał poseł PSL , E . Kłopotek ,
mówiąc o koalicji PO -PSL.
Jestem tego samego zdania , po co inwalida premier ma się jak bąk kręcić
w kółko a wynikłe z tego zawirowania uderzają w koalicjanta czyli PSL.
Nie pierwszy to i nie ostatni przypadek traktowania ludowców jako
zło konieczne ale potrzebne do sprawowania władzy.Wielokrotnie o tym
pisałem.Za Pawlaka, Tusk koalicjanta  tylko olewał ciepłym moczem,
za Piechocińskiego wali im kupsko na lakierki a oni mówią że:
"te działania nie zaszkodzą koalicji". Niech się chłopy narządzą bo w
kolejnych wyborach , pierwszy raz w swojej historii mogą się do Sejmu
nie załapać. Kłopotek już ma plan awaryjny, koalicja z PiS.
Inni politycy PSL nie są tak radykalnie nastawieni do koalicji z PO,
zyski płynące ze współrządzenia pozwalają na zakup perfum którymi
zabijają odór moczu i  gówna wylewanego na nich przez koalicjanta.

Sprawa dotyczy finansowania z budżetu państwa , partii politycznych.
Tusk wkurwiony tym ,że opinia publiczna poznała jak gospodarzy się
ich podatkami postanowił , jak zwykle zresztą "wylać dziecko z kąpielą".
Wizerunkowo najbardziej straci PO , posłowie zamiast w garniturach
znanych światowych marek będą ubierać się w Vistuli.Piękne garnitury
tam powstają i niezbyt drogie a wspieranie polskich produktów powinno
być obowiązkiem posłów. Pamiętacie Pawlaka jeżdżącego Polonezem?

Partie powinny być finansowane z budżetu.Inne formy finansowania
z rożnych powodów wydają się nie do przyjęcia.Odpis podatkowy
to upublicznienie preferencji wyborczych. Bezpośrednia wpłata na konto
partii to możliwość kupowania określonych decyzji za pieniądze.
Oczywiście nie musi tak być ale może.Tusk zamiast kręcić się jak bąk
i podejmować kolejną nieprzemyślaną i szkodliwą decyzję powinien
pomyśleć nie o likwidacji a jasnych przepisach precyzujących na jakie
cele partia może wydawać pieniądze budżetowe.
Na pewno nie na garnitury,wina, cygara czy kluby nocne.
Inne rozwiązania bedą szkodzić polskiej demokracji i wyeliminują
biednych i nie mających układów z polityki.Nie dotyczy to PSL bo oni
kasy mają jak lodu, tylko liczą na to ,że koalicyjny minister umorzy im
przynajmniej część długu jaki mają spłacić zgodnie z wyrokiem sądowym.

Chłopcy-platformersi narozrabiali popili,popalili,a teraz wszyscy mają
za to odpowiadać?  Pyta poseł Kłopotek.



                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

czwartek, 20 czerwca 2013

TUSK x 4






Od czasu do czasu , premier Tusk staje się człowiekiem zdecydowanym.
Podejmuje wtedy błyskawiczne decyzje które , mając sejmową
większość, przekuwane są na ustawy. Są to z reguły marnej jakości
akty prawne które tylko pozornie zmieniają jakość życia w Polsce.

Istotnym ale niewiele znaczącym  i nieskutecznym pomysłem była
farmakologiczna kastracja pedofilii.Przygotowano i wprowadzono
nowelizacje kodeksu Karnego.Każde obcowanie z osoba poniżej
15 roku życia bądź kazirodcze współżycie podlega kastracji.
Na szczęście nie obcięcia penisa ale na podawaniu środków
obniżających popęd seksualny.
Wyłożono sporo pieniędzy na stworzenie kilku ośrodków,które
jak np.W Starogardzie Gdańskim czy w Kłodzku do których Sąd
do dziś nie skierował żadnego pacjenta-pedofila.

Uczestnictwo czołowych polityków Platformy w tzw.aferze hazardowej,
tak zdenerwowało premiera, że oprócz dymisji niektórych, do niedawna
bliskich współpracowników czy przyjaciół błyskawicznie reaguje
poprzez stworzenie nowej ustawy hazardowej.Sejm pracując
non stop bodaj w czasie miesiąca stworzył kolejny bubel prawny
zakazujący całkowicie hazardu w Polsce.Sprawa toczy się w Europejskim
Trybunale do którego odwołali się międzynarodowi bukmacherzy.
Hazard zszedł do nieopodatkowanej szarej strefy a grać można na
zagranicznych serwerach.Oczywiste są straty budżetu z tego tytułu
a możliwe również wielkie odszkodowania które wypłaci budżet
jeżeli ET uzna ,że ustawa jest sprzeczna z prawem unijnym.

Po dwóch latach legalnej sprzedaży dopalaczy .nagle przypomniano
sobie o szkodliwości sprzedawanych substancji.W całej Polsce
zamknięto 1378 sklepów które oferowały dopalacze.
Pracownicy poszli na bezrobocie,podatki przestały wpływać do budżetu
znowelizowano ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.
Koniec z dopalaczami! Oficjalnie,Nie oficjalnie można się nadal
odurzać środkami odstraszającymi krety,podpałką do grilla i innymi
wynalazkami czy suplementami diety. Serwery są za granicą i  służby
specjalne mogą im nagwizdać.

Powraca dyżurny temat utrzymywania partii politycznych z budżetu
państwa.Premier znów reaguje błyskawicznie.Zlikwidować
kasę dla partii politycznych a przy okazji zlikwidować politycznych
przeciwników.Choć nic nigdy nikomu nie udowodniono,to tajemnicą
poliszynela jest to,że politycy Platformy maja dobre stosunki
z biznesmenami którzy jak w przypadku ministra Nowaka ,skłonni są
pożyczać wartościowe zegarki.Pewnie i finansowo wsparliby kolegów
gdyby zaszła taka potrzeba. Ale nie zajdzie.
Premier którego ułomność fizyczna spowodowała aktywność umysłową
jest za pozbawieniem partii politycznych państwowego wsparcia.
Jest za bo wie , że jego pomysł nie uzyska poparcia większości
parlamentarnej. Gdyby było inaczej ten temat zapewne nie byłby
dyskutowany w Sejmie.To rozpaczliwa akcja propagandowa która
ma zahamować spadek popularności Platformy i rządu.
Ostatnie notowania to,79% niezadowolonych z rządu premiera Tuska.

Cztery istotne ale nietrafne decyzje premiera Tuska.
Premier walczył również z podobnym skutkiem z: kibolami,ACTA,
koncernami farmaceutycznymi nepotyzmem panującym w koalicji PO-PSL.

Wydaje się że, jego czas już bezpowrotnie minął czas na to co premier
lubi najbardziej - nicnierobienie,a po wyleczeniu kontuzji "haratanie w gałę".


http://www.liiil.pl/promujnotke