piątek, 14 czerwca 2013

Kontuzja

 




Jak się wali to się wali. Trwa seria nieszczęść spadająca na rządzących.
Jedno z nadających się do druku powiedzeń w tym temacie brzmi:
"jak ktoś ma pecha to nawet w drewnianym kościele cegła na głowę
mu spadnie" . W tym przypadku to nie o cegłę i głowę ale o piłkę i nogę
pana premiera Tuska chodzi.Choć wielu przeciwników nawet z własnej
partii ma ochotę go skopać to w tym wypadku , jak głosi najlepszy
w ostatnich latach rzecznik Graś, nikt premiera nie kopnął a kontuzja
jest groźna i premier ma unieruchomiona nogę. Z dwojga złego to lepiej
dla nas ,że piłka nie przyczyniła się do kontuzji głowy premiera.
Unieruchomiony premier o kuli lub w lektyce ale ze sprawnym umysłem
to cenna rzecz dla Platformy.Długa sportowa przerwa spowoduje ,że
premier zajmie się tym za co mu płacą a nie tym z czego ma osobistą
przyjemność ,czyli "harataniem w gałę".

Może teraz "unieruchomiony" premier zamiast udowadniać swoim
politycznym oponentom ,że jest w świetnej fizycznej formie ,
udowodni,  że i intelektualnie nie odstaje od od swoich przeciwników.

Roboty premier ma "od cholery i trochę". Kolejny sondaż pogłebia
trwającą tendencję spadkowego poparcia dla Platformy w okresie
ostatnich 3 miesięcy.Społeczeństwo powoli przyzwyczaja się do tego,
że wybory wygra PiS. Jak tak dalej pójdzie może się również oswoić
z myślą o przejęciu władzy przez Kaczyńskiego. Według ostatniego
sondażu CBOS, Platforma i PSL ,łącznie maja jeszcze dwa punkty
przewagi nad PiS ale wybory wygrywa partia Kaczyńskiego.

Słabi ,nie radzący sobie z problemami ministrowie,problemy
Gronkiewicz Waltz w Warszawie coraz gorsze perspektywy
ekonomiczne i coraz cięższa sytuacja społeczeństwa nie odwrócą
spadkowego trendu który pogrąża Platformę. Potrzebne jest działanie
a nie obietnice ,że będzie lepiej, w to już nawet lemingi nie wierzą.


                     http://www.liiil.pl/promujnotke


czwartek, 13 czerwca 2013

ROKITA




 

 Rokita to  łysy diabeł z brodą.

Nie o diabłach będzie dzisiejszy post a o Janie Marii Władysławie Piotrze Rokicie.
Muszę przyznać ,że wstyd mi ,że jestem ziomalem byłego polityka.
Jego postępowanie przynosi sromotę nie tylko jemu ale mieszkańcom zacnego
grodu Kraka,Rokita to rzeczywiście diabeł ale o cechach histerycznych.
Jego polityczna kariera to ,miedzy innymi  historyczny - histeryczny okrzyk
z sejmowej trybuny "Niza o muerte -Nicea albo śmierć !"- dotyczący podziału
głosów w Radzie  Europy.

Zagrażając pozycji Tuska ,bo oprócz tego ze.jest histerykiem wcale nie jest
głupim człowiekiem, zamiast zostać"premierem z Krakowa", został przez
Tuska wyautowany. Obrażony,tłumacząc się stanowiskiem żony Nelly
w Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego nie wystartował w kolejnych wyborach
parlamentarnych kończąc swoja polityczna karierę.

W późniejszym okresie znany był jako mąż swojej żony słynącej z oryginalnych
wypowiedzi i nie mniej oryginalnych kreacji.

"Ratunku !!!Niemcy mnie biją"!!! Ugruntowało jego pozycję jako histeryka
w świadomości nie tylko polskiego społeczeństwa. Niemcy za jego zachowanie
na pokładzie samolotu  nazwali go  pieszczotliwie "Arschloch".

Dowodem na to że na to miano zasługuje jak nikt inny są jego ostatnie
histeryczne wypowiedzi i takie samo zachowanie.
Rokita mimo ze polityk,dajmy na to nawet zasłużony jest podobnie jak reszta
społeczeństwa obywatelem Polski i podlega jak inni prawodawstwu polskiemu.
Skoro Sąd uznał że, jest winny to powinien wykonać wyrok Sądu ,przeprosić
poszkodowanego zaproponować ugodę aby zmniejszyć finansowe dolegliwości
kary.Rokita tego nie zrobił więc ma to na co zasłużył. To i tak długo poszkodowany
czekał zanim oddał sprawę w ręce komornika.
Rokita histeryzuje ,że zabiorą mu wszystko a ta konkretna egzekucja według
poszkodowanego Kornatowskiego, dotyczy raptem 9 tysięcy złotych.
Całość również wg,Kornatowskiego to około 100 tys.a nie 350 tys. jak
twierdzi Rokita.Nie sadzę aby komornik zajął całą pensję a jedynie tę część
na którą zezwala prawo,

Pieprzenie typu ,że ktoś przestawił "wajchę" aby wykończyć Rokitę ,
kwestionowanie wyroków sądowych świadczy o pewnym zubożeniu
intelektualnym, tego mądrego i błyskotliwego polityka.
Wydaje się, że powiedzenie "z jakim przestajesz takim się stajesz"
idealnie pasuje do Jana Marii............ Rokity.




A to diabeł ? Rokita bez brody.


                                       http://www.liiil.pl/promujnotke


środa, 12 czerwca 2013

Pechowcy z PO


Ulewa w Warszawie



Od dość długiego czasu partię rządzącą , za sprawa swych członków
prześladuje ogromny pech.Nie dość że,za co się wezmą to spieprzą,
również ich nieróbstwo powoduje negatywne skutki dla Państwa.
Dodatkowo , Bóg albo Natura , jak kto woli zsyła na naszą umęczoną
rządami Platformy, Ojczyznę, dodatkowe nieszczęścia.
Huragany, gradobicia , ulewy , powodzie i co najmniej 2 lata
premierostwa Donalda Tuska, i jak sadzę krótszy okres dla prezydent
Warszawy HG Waltz.

Przy okazji ostatnich obfitych opadów deszczu w Warszawie wyszło
na jaw, że w Polsce Ludowej coś jednak robiono. Zrobiono w latach
osiemdziesiątych kanalizację na trasie AK. Jeden z zastępców HG Waltz
za zalanie odcinka tej trasy oskarża swoich poprzedników z ubiegłego wieku.
Kilkanaście dni temu 4 czerwca minęła 24 rocznica dnia w którym aktorka
Szczepkowska ogłosiła upadek komunizmu. Za kilka miesięcy minie 7 lat
sprawowania funkcji Prezydenta Warszawy przez HG Waltz a kawałka
kanalizacji nie potrafili naprawić i winę zwalają, jak zwykle zresztą
na poprzedników.Perturbacje dotyczące umów na wywóz śmieci oraz
nieujawnione a jedynie ... stawki na śmieci podpisane i wysłane radnym
przez HG Waltz to nie pierwsze i ostatnie błędy prezydent stolicy.
Trudno się  więc dziwić ,że liczba podpisów za jej odwołaniem
przekroczyła już 100 tys.Tak rządząc ,nawiedzona Duchem Świętym
Gronkiewicz Waltz wybitnie powiększa negatywny elektorat PO.

Brak zdecydowanych działań anty powodziowych w Polsce łatwiej
byłoby mi zrozumieć gdyby na ten cel nie było środków finansowych.
Okazuje się że są , 2 miliardy złotych.Unia Europejska straszy rząd,
przepadkiem niewykorzystanych funduszy. Rząd twierdzi ,że planuje
wykorzystuje a samochody toną na Trasie AK.No to komu wierzyć?,
Platformie? która już tyle razy oszukała społeczeństwo,czy UE.

Człowiek oblał się łatwopalnym płynem i podpalił.
Czy na tego typu samobójcze działania nie mógł wybrać innego miejsca
tylko uczynił to przed Kancelaria Premiera. Żyje ,może przeżyje i powie
nam czy wybór miejsca tego desperackiego czynu był przypadkowy
czy też nie.


                 http://www.liiil.pl/promujnotke