piątek, 3 maja 2013
Miller ! Co dalej?
Nie przyjmuję do wiadomości niepoważnych tłumaczeń Aleksandra
Kwaśniewskiego, że jego nadpobudliwość była wynikiem zmęczenia.
Podobnie, innego typu zmęczeniem lider SLD tłumaczy swoje pierwszomajowe
fatalne wystąpienie. Nie przekonuje mnie również to ,że to całe zamieszanie
powstało na skutek szacunku dla zebranego audytorium i chęcią wyartykułowania
wszystkich myśli zawartych w "papierowym" przemówieniu.
Zastanawiam się jak długo jeszcze politycy,nie tylko z lewicy, będąc durniami
starają się ze społeczeństwa również zrobić durni, tak pokrętnie łumacząc
swoje wpadki.
Miller nie jest Fidelem Castro,nie jest również mówcą którego wystąpienie może
"porwać tłumy", jest jednak na tyle doświadczonym i nie głupim politykiem
że, te kilkanaście,czy dwadzieścia kilka ważnych zdań mogłby wypowiedzieć
bez korzystania, z tak ostentacyjnej pomocy.
Niejednokrotnie dał się poznać jako polityk o "ciętym" języku a jego riposty
przeszły do kanonu politycznych polemik.Ten przypadek , bez względu na
okoliczności należy uznać za pewien rodzaj kompromitacji intelektualnej
byłego premiera.Nie sądzę aby wpływ na postawę Millera w czasie wiecu
miało "zmęczenie" a la Kwaśniewski ale to nie zmienia rangi tego wydażenia.
To była jedna z większych kompromitacji ,doświadczonego polityka ubiegającego
się o przywództwo na lewicy.Jakie będą konsekwencje dla SLD wkrótce się
okaże , konsekwencje dla Millera są już znane,wszyscy się z niego śmieją.
Niestety, ja też.
I co dalej towarzyszu Miller?
http://www.liiil.pl/promujnotke
czwartek, 2 maja 2013
Czarny PR
Ponad 30 lat w polityce,dwie kadencje jako prezydent a zachowuje
się jak polityczny nowicjusz.
Aleksander Kwaśniewski ; "Od miesięcy podlegam czarnemu PR - owi".
Przyjrzyjmy się kilku przypadkom, które jak sądzę, były prezydent uważa
za "czarny PR".
Gazeta Wyborcza , szczególnie jej Naczelny, Michnik zawsze miał dobre
a nawet przyjacielskie stosunki z Kwaśniewskim po zmianie systemu.
Otrzymał nawet propozycję pracy w Kancelarii Prezydenta Kwaśniewskiego.
Czy opublikowanie artykułu o doradzaniu prezydentowi Kazachstanu można
uznać za czarny pr.Jako były polityk Kwaśniewski może sobie dorabiać
te kolka milionów dolarów do niskiej emerytury prezydenckiej.
Czynienie z tego tajemnicy wydaje się przesadą.Skoro doradza i to za
prawdziwe i duże pieniądze to znaczy że,jest mimo upływu lat wpływowym
politykiem na arenie międzynarodowej.To dobrze świadczy nie tylko
byłym prezydencie ale i o Polsce w której stawiał pierwsze polityczne kroki.
Oczywiście można mieć zastrzeżenia natury etycznej.Znany demokrata, za jakiego
uważa się Kwaśniewski ,doradza dyktatorowi Kazachstanu.
Ale , pieniądze nie śmierdzą.
"NIE" ,gazeta która popiera Palikota opublikowała artykuł dotyczacy
pracy byłego prezydenta najbogatszego Polaka , Kulczyka.
"Odźwierny" Kwaśniewski miał tam mieć miesięczna pensję w wysokości
zaledwie 60 tys. polskich złotych.Jeżeli te dochody i dochody z doradzania
w Kazachstanie są otrzymywane i rozliczane zgodnie z polskim prawem
finansowym to jedynie co nam pozostaje to ,zazdrość, a nie oczernianie
byłego prezydenta.
"Czarny PR" jest tylko i wyłącznie zasługa samego Kwaśniewskiego.
Nie przekonują mnie tłumaczenia o zmęczeniu wielogodzinnymi rozmowami
które poprzedziły tę fatalna konferencję prasową.Trudno zrozumieć to ,
że w przypadku Kwaśniewskiego "zmęczenie" objawia się nadmiernym
pobudzeniem co zaobserwowało kilka milionów widzów.
Polityka to nie zawsze czysta gra, o tym , z doświadczenia powinien wiedzieć
były prezydent,w wielu przypadkach zachowujący się podobnie.
http://www.liiil.pl/promujnotke
środa, 1 maja 2013
1 MAJA - niech żyje !
1 maja to święto ludu pracy miast i wsi. Niestety w demokratycznej Polsce
z wielu powodów straciło swą rangę.Wprowadzająca wielu ludzi w błąd
kłamliwa i nachalna propaganda jakoby to święto zostało wymyślone
i wprowadzone przez "ruskich", oraz niechęć do świętowania w sposób
w jaki robiono to w minionej epoce zmarginalizowały ten dzień do jedynie
krótkich, ascetycznych pochodów, z niewielka ilością uczestników.
Nie jest to niestety tylko jedyny powód.
W Polsce pozostały jedynie niedobitki "ludu pracującego".
Duża część wyemigrowała i uczestniczy w pochodach organizowanych
przez Centrale Związkowe w państwach o dłuższej i stabilniejszej
demokracji.W pochodach nie uczestniczy największa grupa zwana
potocznie "klasą próżniaczą".
"Klasa próżniacza" dzieli się na dwa główne nurty.
Jeden to próżniacy z przymusu a drugi z wyboru lub nominacji.Do tych
pierwszych należy zaliczyć ca 2,5 mln, oficjalnie zarejestrowanych
bezrobotnych i niewiele mniejszą grupę bezrobotnych którzy nie są
zarejestrowani.
Drugi odłam nurtu stanowią próżniacy z wyboru lub nominacji.
Począwszy od najwyższych władz ustawodawczo wykonawczych,
kończąc na samorządach w najmniejszych jednostkach terenowych.
Ta ciągle zwiększająca się grupa darmozjadów żeruje na najuboższych
warstwach społecznych dokładając im różnego rodzaju podatki.
A to VAT podniosą,opłaty za śmieci,ceny biletów a nawet podatek
od deszczu.Gdyby dla tej grupy ludzi wprowadzić podatek od głupoty
w krótkim okresie czasu ,budżet centralny zostałby zrównoważony.
Ani pierwszy ani drugi odłam "klasy próżniaczej" raczej udziału
w pochodzie, manifestacji nie weźmie.Pierwsi z tego powodu ,
że doskonale wiedzą,że ich protesty nic nie zmienią a drudzy,
mając zapewnione dostatnie życie nie mają na to ochoty.
http://www.liiil.pl/promujnotke
Subskrybuj:
Posty (Atom)