piątek, 22 lutego 2013

Błędy Palikota


Nie ulega wątpliwości, że jedyną drogą prowadzącą do odsunięcie PO
lub niedopuszczenia PiS do władzy jest szeroko pojęta koalicja ugrupowań
lewicowych,centrolewicowych i antyklerykalnego Ruchu Palikota.
Na dzień dzisiejszy taka koalicja, choćby w zakresie wspólnych list
do Europarlamentu wydaje się niemożliwa ze względu na osobiste animozje
przywódców SLD i RP.

Palikot dokonując "zmiękczenia" betonu sejmowego wprowadzając
do Sejmu nową formację i plasując się na 3 miejscu w ilości wprowadzonych
do Sejmu posłów,zachłysnął się tym sukcesem i próbował wchłonąć
zajmujący dopiero 5 miejsce SLD.Być może ta sztuka by mu się udała
gdyby w dalszym ciągu przewodniczącym SLD był Napieralski lub gdyby
wybory na nowego szefa, zamiast Millera, wygrał Kalisz.
Wygrał Miller i Palikot zamiast szukać kompromisu wdał się z Millerem
w personalną wojenkę którą zdecydowanie przegrał.Można Millera nie lubić
ale nie można go nie doceniać,to pierwszy poważny powyborczy błąd Palikota.

Palikot jest politykiem impulsywnym , przez to staje się niewiarygodnym
jako partner.Jeszcze przed wyborami ogłaszał jacy to politycy SLD
zasilą listy wyborcze jego partii.Arłukowicz,Kalisz,wybrali inne drogi
niż współpraca z Palikotem osłabiając w znacznym stopniu jego wiarygodność.
Ruch Palikota to partia skupiająca 4,5 byłych polityków związanych z SLD,
obrotowego w swych poglądach szefa i nie mająca żadnego doświadczenia
politycznego pozostałych członków Klubu Parlamentarnego RP.

Dzisiejsze spotkanie Palikota z byłym prezydentem Kwaśniewskim powinno
wyjaśnić wiele wątpliwości dotyczących firmowania przez tego ostatniego
list wyborczych do Parlamentu Europejskiego.
Nie jestem zaskoczony wyprzedzającym ruchem Millera dotyczacym
wspólnych list wszystkich formacji lewicowych do EP, bez udziału
Ruchu Palikota.Decyzja wczoraj podjęta wydaje się ruchem mającym pozwolić
A.Kwaśniewskiemu podjecie innej decyzji niż współpraca z Palikotem w kontekscie
ostatnich wydarzeń dotyczących marszałkini Nowickiej .
Akurat w tym temacie, mimo użycia ostrych sformułowań, jestem po stronie
Palikota.

Można przypuszczać,że dzisiejszy dzień stanowić może o przyszłości tej
formacji.Jeżeli były prezydent odmówi współpracy przy tworzeniu wspólnych
list wyborczych do EP i stwierdzi, że nie ma żadnej możliwości podjęcia
współpracy z Palikotem, to Ruch Palikota może w sposób nie mniej efektowny
jak zaczął , skończyć.

Ktoś,kiedyś powiedział ,że "lepiej powoli i małą łyżeczką się najeść niż
wielką nachapać",takie motto powinno przyświecać Ruchowi Palikota.

        
                                            http://www.liiil.pl/promujnotke



czwartek, 21 lutego 2013

Sztukmistrz Tusk


Premier Tusk zapowiedział zmiany w rządzie i , o dziwo słowa dotrzymał.
To , że zmiany nie są po myśli opozycji i społeczeństwa nie powinno nikogo
dziwić.Rządzi koalicja PO-PSL a nie opozycja .
Społeczeństwo interesuje, nie tylko premiera ale również wszystkich polityków
jedynie w okresie wyborczym , takie są uroki demokracji w której większość
sejmowa ma decydujący głos, nie biorąc pod uwagę racji  większości,
niezadowolonego z takiego działania, społeczeństwa.

Premier ma komfortową sytuację,nawet gdyby teraz oświadczył ,że nie ma
z kim przegrać nie musiałby się z tego tłumaczyć.Bo wszystko wskazuje
na to, że rzeczywiście nie ma obecnie rywala z którym musiałby się liczyć.
Skłócona opozycja po lewej i prawej stronie politycznej oprócz wyrazów
sprzeciwu wypowiadanych przez polityków różnych opcji nie może nic zrobić.
Związki zawodowe nie stanowią żadnej istotnej siły z którą rządzący musieliby
się liczyć.Prywatyzacja dokonała spustoszenia wśród związkowców.
Mniej państwowych zakładów to mniejszy problem dla rządu ,nie sadzę
aby zatrudnieni w prywatnych zakładach pracy podjęli jakąkolwiek
akcję z obawy przed utratą pracy.
Niezadowoleni z rządu zamiast "kopać się z koniem" wybierają wyjazdy
do pracy.W ubiegłym roku 200.000 osób pozostało w różnych państwach
pomnażając  dochód narodowy nowych Ojczyzn.

Mając taką sytuację koalicja, a przede wszystkim premier ,może robić
to co właśnie zrobił.Mieć w dupie oczekiwania społeczne dotyczace
zmian w ministerstwach w których ministrowie nie cieszą się zaufaniem
ogromnej większości społeczeństwa.
Nie będę pierwszym który po raz kolejny wymienia z nazwiska ministrów
którzy powinni być zdymisjonowani.
Arłukowicz, Mucha, Nowak to ministrowie nie panujący nad swoimi resortami,
we wszystkich sondażach to właśnie oni w pierwszej kolejności powinni
zostać zdymisjonowani.Niestety, premier ma inne zdanie niż wiekszość
społeczeństwa i nic na to nie poradzimy.

Nie stać nas , tak jak Bułgarów na masowe protesty które wymogłyby
zmiany nie tylko ministrów ale również polityki finansowej,zdrowotnej
i innych, rządu.W konsekwencji masowych protestów rząd bułgarski
podał się do dymisji i będą przedterminowe wybory.

Może by tak w Polsce zastanowić się nad zastosowaniem podobnego wariantu?


                                     http://www.liiil.pl/promujnotke

"Zamienił Stryjek.......


.....siekierkę na kijek".

Mam nadzieję ,że uda mi się opublikować tego posta zanim premier Tusk
wymieni zderzaki w swoim rządzie.Spekulacje kto nadaje się do odstrzału,
kto kogo i w jakim resorcie zastąpi trwają już od momentu w którym premier
był łaskaw zakomunikować, że ma taki zamiar.

Do wymiany nadaje się kilku ministrów , aby nikogo nie skrzywdzić
wymienię alfabetycznie : Arłukowicz , Mucha , Nowak to czołówka.
Problemem jest to ,że Platforma nie posiada szerokiej ławki rezerwowych
którzy z powodzeniem mogliby zastąpić w/w ministrów.

Strona rządowa podaje jedynie, że odejdzie Szef Kancelarii premiera
który będzie reprezentował nasz kraj w słonecznej Hiszpanii.
Spekuluje się , że jego miejsce może zająć nieudany minister od dróg
asfaltowych podłego gatunku i dróg żelaznych , będących w jeszcze gorszym
stanie ,Sławomir Nowak.
Problem w tym kto posprząta ten infrastrukturalny burdel zostawiony przez
Grabarczyka i Nowaka.Kto odpowie za przekręty zwiazane z ustawianiem
przetargów , braku odpowiedniego nadzoru nad GDDKiA.
"Kop" w górę Nowaka ,podobnie jak jego poprzednika może spowodować
wyciszenie niezadowolenia społecznego ale czy również prokuratorskiego?
w to akurat wątpię.
Kto w Platformie mógłby zostać ministrem zamiast Nowaka , nie wiem.

Pełne kwalifikacje do zarządzania Ministerstwem Zdrowia ma dr.Joanna Mucha.
Doktorat z zarządzania służbą zdrowia to mocniejszy atut niż "czarny pas"
w jakiejś odmianie wschodnich sztuk walki.
Arłukowicz na sporcie pewnie zna się trochę lepiej od dr.Muchy,to mógłby
objąć ten resort i to by było wszystko.

Czy jeszcze ktoś nadaje się do wymiany ?, zdecydowanie tak, premier Tusk.
Pan Tusk zna się na sporcie to może zastąpić dr.Muchę, dr.Mucha obejmie
resort zdrowia a Arłukowicz na......premiera .

W/w notka została opublikowana w dniu 21 lutego i pomyłkowo skasowana
w dniu następnym. Stąd ponowna publikacja.